Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiossna

kobieta, 36 lat, Warszawa

169 cm, 90.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 maja 2013 , Komentarze (1)
Całą noc nie mogłam spać, telepałam się z zimna.
Brało mnie choróbsko, to angina. Jestem pewna. Łamanie w kościach, gorączka. Kiedy tylko wstałam z łóżka poleciałam do łazienki zważyć się. Szłam chwiejnym krokiem z powodu zawrotów głowy.
 Mój mąż dziś powiedział łapiąc mnie za tyłek:
Laska się z Ciebie robi!
 Uwielbiam takie dni, mimo czegoś złego jest też coś dobrego.

4 maja 2013 , Komentarze (6)
Siemanko!
Wróciłam już jako żona, trochę szczuplejsza. Mój mąż jest zachwycony. Przewidział dla mnie program motywacyjny w postaci masażera ręcznego który chciałam sobie kupić już dawno. Dostrzegam bardzo duże plusy mojego chudnięcia. Mam żylaki, były bardzo widoczne, szczególnie pod kolanami. Teraz o dziwo widać je mniej.
 Obiecywałam zdjęcie ze ślubu.
Proszę bardzo. Pozdrawiam kochani.

28 marca 2013 , Komentarze (1)
Jak tam kochani?
Okna pomyte?
Pewnie aktywność fizyczna ruszyła, zacną mamy pogodę. Ja dzisiaj jeszcze trochę sprzątam a potem ruszam na rower.
Pozdrawiam :*

12 marca 2013 , Komentarze (1)
Wszystko we mnie jakoś osłabło.
Nie radzę sobie z natłokiem obowiązków i przytłacza mnie zima.
Już miałam ochotę biegać i spacerować.
A tu nagle zdzira wróciła.
Muszę trochę ogarnąć mętlik w głowie i ruszać dalej.
Niebawem ślub. Trzeba się zaprezentować.



















11 marca 2013 , Komentarze (1)
Myślicie że w całym tym procesie pomoże dietetyk?
Może ktoś z Was chodzi?
Powiedzcie proszę jak taka wizyta wygląda.
Pozdrawiam,

1 marca 2013 , Skomentuj
Ryba, śledź czyli.....
Post.
Zacznę od tego że to zły dzień. Zadzwoniłam do K a on mówi że jest w szpitalu. Zranił się w pracy w palec najbardziej przydatny czyli "fuck". Powstała rana szarpana na której założono 6 szwów. Nie ma szczęścia, chyba powinnam go wymienić na nowszy model.
Poprosił na obiad śledzika (przepis jego babci) z ziemniakami w mundurkach, masełkiem.
Pycha!
Dla mnie wersja light, te same ziemniaki sztuk 2 i ten sam śledź. Teraz idę ćwiczyć dalej szydełkowanie. Nie potrafię czytać tych schematów. Jestem tępakiem.
Miłego wieczoru kochani.


27 lutego 2013 , Komentarze (3)
Hej.
Dzisiaj odkryłam pyszny smak owsianki.
Nigdy w życiu nie pomyślałabym że coś tak zdrowego może być takie pyszne.








Mam do Was prośbę moi kochani.
Czy znacie może jakiś fajny przepis na przyrządzenie soczewicy? Dokonałam zakupu takiej zielonej i chcę z niej zrobić coś pysznego.
Pozdrawiam.

26 lutego 2013 , Komentarze (2)
Hej wszystkim.
Powróciłam do Was, jakoś długo mnie nie było. Jestem zaaferowana ślubem. Byłam na przymiarce sukni. Poprosiłam panią krawcową o ponowne zmierzenie. Jej zdziwienie nie było małe.
W biuście ubyło mi 4 cm,
w pasie 3 cm a w biodrach 10 cm.
Suknia jeszcze nie przypomina sukni, bo to była pierwsza przymiarka, ale już jakoś się sobie podobam.
Cały weekend jeździliśmy z zaproszeniami, wykończyło mnie to.
Waga przez cały ten czas ani drgnie.
Wczoraj poczytałam mądre rzeczy, obejrzałam kilka mądrych filmików.
Nie poddaję się.
Pierś już się rozmraża.
Do poczytania kochani. Trzymajcie się.

21 lutego 2013 , Komentarze (3)
Przeglądam, oglądam i załamuję ręce.
Dopadła mnie refleksja na temat otyłych dzieci.
Sama miałam chipsów i słodyczy pod dostatkiem, wszyscy mówili moim rodzicom że dobrze wyglądam bo byłam okrągła jak pączek w maśle.
Ludzie przekazują swoim dzieciom nawyki żywieniowe.
Jeszcze nie mam dzieci, ale myślę że błąd zaczyna się od momentu kiedy kobieta zachodzi w ciążę.
ąd pod tytułem: Teraz mogę jeść wszystko i jeszcze mieć zachcianki. Skutkuje często przyrostem wagi większym niż zalecany przez lekarzy, bo jemy "za dwoje" puste kalorie, cukier i tłuszcz.
No ale cóż, niedługo zacznie się i u mnie więc mam nadzieję że będę w stanie się opanować i jeść za dwoje ale te dobre produkty. 
No to teraz kilka zdjęć na "osłodę" krytycznego wpisu.












20 lutego 2013 , Komentarze (3)
Cześć wszystkim.
U mnie powoli do przodu, mam sporo zajęć związanych ze ślubem więc nie publikuję wiele.
Tym razem musiałam się pochwalić, malusieńkim ubytkiem wagi ale okolo tygodnia nie ruszyła więc teraz nawet 0,2 kg mnie uszczęśliwiło.
Lecę na przymiarkę sukni ślubnej.
Dzis okaże się ile mi ubyło w obwodach po krawcowa będzie mnie mierzyć.
Napewno przyjdę się pochwalić.





Życzę Wam Cieplutkiego Dnia!!!