Pamiętnik odchudzania użytkownika:
charlotte160

kobieta, 33 lat, Poznań

182 cm, 110.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nowe ciało do 7.05.13

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2013 , Komentarze (6)

Dzisiejsza noc była potworna. Milo być bez zmartwień a pol nocy przeplakalam.

Szkoda ze najbliższą osoba może tak zranić.

Dzisiaj się zmasakruje ćwiczeniami!!!

5 lutego 2013 , Komentarze (8)

Dzień 8 za mną.
Skakanka 70x+skalpel 40min!
Wg. planu dziś powinno być 30min skalpela a 40 dopiero w sobotę ale jak mówi Ewa "Twoje ciało może więcej..."
I znowu ma rację!
Jestem baaardzo zadowolona:)
Teraz moje młodsze dziecię śpi a jak się obudzi to po obiedzie pójdziemy na długi spacer!
Pogoda jest iście wiosenna! Pranie schnie na dworze, okna pootwierane a w domu przyjemy zapach wiosny (?)
I jak tu się nie uśmiechać? Nawet problemy nie zmącą mojego wewnętrznego spokoju który zawitał do mnie pierwszy raz od x czasu!
Problemy i zmartwienia nie mogą być najważniejsze-w końcu będzie dobrze a stres tylko niszczy nasze zdrowie o które każda z Nas tutaj walczy:)

I ciesz się małymi rzeczami!

5 lutego 2013 , Komentarze (3)



Miałam kupić krem z eveline ale zdecydowałam się na te dwa, zwłaszcza,że balsam do ciała też jest mi potrzebny.
Jestem po pierwszym użyciu i póki co mogę powiedzieć coś na temat tego drugiego.
Krem z bielendy rzeczywiście rozgrzewa. Nie pali w skórę a daję uczucie przyjemnego ciepła, skóra robi się zaczerwieniona. Zobaczymy jakie będą efekty.
Czytałam opinie na temat tych kremów i nie podoba mi się to,że niektórzy psują opinię kosmetyką twierdząc że nie przynoszą rezultatów opisanych na opakowaniu.
Ale czy cellulit może Nam zniknąć od siedzenia na kanapie i smarowania tyłka kremem???
NIE!
Trzeba się ruszać, zdrowo jeść i pić dużo wody, wtedy te cuda pomagają w walce z pomarańczową skórką.
Wczoraj rozmawiałam z moim D na ten temat i na temat diety. Ja jem normalnie, staram się  jeść 5 posiłków dziennie, zdarzy mi się zjeść coś słodkiego ale co z tego? Od 4 cukierków jeszcze nikt nie umarł. Kiedyś całymi dniami potrafiłam żywić się czekoladą, batonami i nic poza tym. Teraz jem słodycze ale znacznie je ograniczyłam. Wszystko jest dla ludzi ale w odpowiednich ilościach. Nie liczę kalorii bo dieta i ćwiczenia mają być czymś przyjemnym a nie katorgą. 1300-1400 kcal to podstawa, tyle spala Nasz organizm w ciągu dnia bez ćwiczeń-Ewa Chodakowska w kółko o tym trąbi-jak zjemy więcej a ćwiczymy to nie pójdzie Nam w boczki.
I nie mogę zrozumieć ludzi którzy jedzą 500-600kcal dziennie? Nie dałabym rady! Pewnie bym padła po dwóch dniach.
Kilka lat temu próbowałam się odchudzać nie jedząc prawie nic i pijąc herbatki odchudzające. Efekt był taki że chudłam ale po jakimś czasie rzucałam się na jedzenie i  tyłam.
Teraz odchudzam się z głową! Nie chodzę głodna a ćwiczenia to dla mnie ogromna frajda!:D Piję zieloną herbatę i łykam CLA z zieloną herbatą.
Cały czas widzę siebie w ciuchach które chcę kupić sobie w maju i to mnie motywuje!
Nie dopuszczam do siebie myśli,że się nie uda!
Odchudzanie zaczyna się w głowie!

30% ćwiczeń+70% diety=SUKCES!

Dasz radę! To Ty jesteś Panią swojego ciała!
Najważniejsze to pozytywne myślenie!

4 lutego 2013 , Komentarze (5)

Dzisiaj 7 dzień walki:)
W planach skakanka 250x ale nie wiem czy podołam.
Byłam z córą w Poznaniu nalatałam się jak głupia, pchałam wózek z dzieckiem i zakupami, cały czas pieszo:D Ledwo chodzę, jak zdjęłam buty to myślałam,że nie postawię stopy na podłodze. Chyba zaliczę ten dzień jako trening, spociłam się jak mysz, słodyczy ani żadnych innych zakazanych owoców nie wcinałam i parę ładnych kilometrów zrobiłam!!!
Od domu do dworca PKP 2km
Dworzec Główny Poznań->PUP(wilda)->PLUS(koło Starego Browaru)->Dworzec Główny->Trzy razy schody z wózkiem pod pachą i dzieckiem za rękę->Poczta-schody->znowu schody i wózek pod pachą->Powrót do domu 2km z siatami:D
Liczy się jako trening? Jak dla mnie liczy:D

3 lutego 2013 , Komentarze (4)

Hej:-D

Dzisiaj niedziela dzień bez ćwiczeń a ja najchętniej odpalilabym skalpel i się zmasakrowala! Ale chyba nic z tego bo mój Luby jest w domu a przy nim jakoś nie uśmiecha mi się trenowac:-P

Jutro z rana czeka mnie skakanka hura!!!

Milej niedzieli;-)

 

2 lutego 2013 , Komentarze (1)




Dzień 6 zaliczony, tym samym pierwszy tydzień walki uważam za zamknięty :D
Dzisiaj skalpel 30 min i skakanka 50x. Przy skalpelu był problem podczas leżenia na brzuchu i podnoszeniu nóg, ale we wtorek będzie lepiej:) W poniedziałek 250x skakanka, a jutro laba.
W poniedziałek jadę na mały zakuping:p
Planuję kupić sobie

Mam nadzieję,że pomoże zwłaszcza że kosmetyki tej firmy zawsze mi pomagały:)


1 lutego 2013 , Komentarze (5)




Dzień 5 za mną 200x skakanka zaliczona:)
Jeszcze jutro 50x skakanka+skalpelik20-25min i w niedzielę laba:)
Od poniedziałku podnosimy poprzeczkę i jedziemy z tym koksem:)


31 stycznia 2013 , Komentarze (2)

4 dzień zaliczony. 50x skakanka i skalpel.
Miało być 15 min, były 23min-8min dłużej:)
Czuję się świetnie, uważam na to co jem i wstaję rano pozytywnie nastawiona na trening.
Dzisiaj podczas skalpelu mnie poniosło i zamiast przerwać po 15 min ćwiczyłam dalej, w końcu przerwałam mówiąc sobie że na 25min treningu przyjdzie czas w poniedziałek. Małymi kroczkami! Ale spociłam się jak mysz i od razu uśmiech na twarzy się pojawił! O to mi chodziło! Uwielbiam to uczucie gdy mięśnie pracują a pot leje się strumieniami.
Nie mogę się doczekać kiedy odzyskam mój tel i będę mogła robić zdjęcia sylwetki do porównania.