Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

szafa zbyt małych ubrań

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7576
Komentarzy: 89
Założony: 9 marca 2013
Ostatni wpis: 4 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mag.pl

kobieta, 50 lat, Kraków

158 cm, 66.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 marca 2013 , Komentarze (3)

zawsze mnie to stresuje i denerwuje

nigdy nie lubiłam świąt

nie czuję tego

chce mieć spokój od wszystkiego

ten mi się podoba

nie mam ładnych talerzy

kwiatków

ani nastroju

 

 

 

24 marca 2013 , Komentarze (8)

jest beznadziejnie

beznadziejnie do kwadratu

do sześcianu

do kluchy

jestem klucha

i nie ma się co oszukiwać

stara, gruba i brzydka

Najchętniej wyrzuciłabym wagę i centymetr, porozbijała wszystkie lustra i szyby :(

a ja się naprawdę staram

nie jem dużo, kalorycznie dobrze

jakościowo dobrze

i nic...

raczej coraz gorzej ....

18 marca 2013 , Komentarze (2)

normalnie powinnma se tyłek skopać

już mnie wczoraj nosiło

chciało mi się słodkiego

i dostłąm @

ale dziś mi nie przeszło

i podjadłam czekolady 1/2 ze 100g

czekoladek 3 szt

teraz chleba z masłem i żółtym serem

żebym chociaż z głodu jadła

żebym chociaż wiedziała dlaczego

tylko se tyłek skopać

za głupotę

17 marca 2013 , Komentarze (2)

Jako się rzekło

no

to się mierzyć nie umiem

ale i tak nic nie schudłam

 

 

 

15 marca 2013 , Komentarze (1)

a miałam sznsę na lepsze zamknięcie dnia

bo zamiast 4 posiłku zjadłam "tylko" kinder bueno

a potem cienką michę, tzn. wodnistą jak na mnie

ale nim zrobiłam wpis dołożyłam drugą michę

więc już nie mam się czym chwalić

jeśli w ogóle miałam

człowiek ze skrzydłami anioła

14 marca 2013 , Skomentuj

oczywiście 3 michy

mój żołądek wcale nie woła o jedzenie

raczej drze się,

że się podrze,

że za dużo,

że nie może!!!

a moja beznadziejna psyche mu ładuje

za wszystko

za żywota

za swoją nieudolność

za bylejakość

i niepotrzebność

 

13 marca 2013 , Komentarze (1)

wczoraj nie było najgorzej

ale dziś 2 michy

i jeszcze mąż przyniósł mi tortilę wielkości mojego ramienia

zjadłam 1/4 i odpadłam

brzuch jakbym bliźniaki miała zaraz urodzić :(

i takie mam wsparcie...

 

12 marca 2013 , Komentarze (4)

Wczorajsza micha

buły

chipsy

piwo

efekt +0,5kg

paska nie zmieniam

postanowiłam co tydzień robić pomiar i go wpisywać

pewnie będę musiała zmienić o więcej niż +0,5kg

 

11 marca 2013 , Komentarze (2)

Powinnam mieszkać sama. Wtedy nie kusiłoby mnie żarcie, bo bym po prostu takich rzeczy nie kupowała.

Po pracy miałam kilka spraw do załatwienia i wracałam wyjątkowo głodna.

A w głowie parowały mi już michy gorącego żarła.

Micha marakronu, 2 buły jak na kolację....a jeszcze mnie kusi.

Zwinąć się w kłębek, zapaść w siebie, zasupłać, by nic nie docierało do mojego umysłu.

Uciec od świata, żarcia i tego co mnie męczy.

Od różności, które dla normalnego człowieka nie stanowią kłopotu. Prawie każdy powie, ale co to za problem? To nie problem. Dla mnie jest.

Lęki przybierają różne formy.

Czsem pomaga złość.

Za każdym razem to ciężka walka ze samą sobą.

Nieskończoność potyczek, bitew i wojen, by w miarę normalnie funkcjonować.

I mam sobie wieczorem odmawiać tej odstresowującej michy na wieczór?

 

10 marca 2013 , Komentarze (2)

Najlepiej dużo ciepłego i najlepiej kluchy...

ale to silniejsze ode mnie.