Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię jeździć na rowerze. Do odchudzania skłonił mnie ogólny wyglad mojego ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2759
Komentarzy: 29
Założony: 19 marca 2013
Ostatni wpis: 15 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anetka222

kobieta, 27 lat, Toruń

168 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2014 , Skomentuj

Dzisiaj znowu było wszystko ok. Poćwiczyłam sobie tyle samo co zawsze. Dzisiaj wygrałam bitwę z naleśnikami. Wróciłam ze szkoły strasznie głodna. Mojej mamy teraz nie ma w domu, więc nie było nic konkretnego do jedzenia. Dla swojego brata zaczęłam robić naleśniki, a sama zjadłam dietetycznego tosta i własnoręcznie robiony serek homogenizowany i orzeszki ziemne. W sumie dobrze, że się już skończyły. Nie mam za bardzo czasu pisać. Lece pomalować paznokcie i idę spać. Przez 4 godziny robiłam zadania z rosyjskiego. :/

Śniadanie

II śniadanie. - kanapka z chleba razowego

Obiad: to co pisałam wyżej

No to ja zmykam :)

14 maja 2014 , Skomentuj

No to już albo dopiero 5 dzień. Coś zbyt dobrze idzie. Dzisiaj chciałam spróbować się zważyć i waga trochę szwankuje. Nie wiem dlaczego. Kupiłam ją miesiąc temu. Po kolacji zrobiłam te ćwiczenia co zawsze. Jezuu jak ja bym chciała wyjść już z tego gimnazjum. Ci nauczyciele to mnie normalnie do szału doprowadzą. Chyba tylko dwóch ( a właściwie dwie) naprawdę lubię. Już za długo chodzę z tymi samymi ludźmi do jednej klasy (10 lat). Chociaż i tak wiem, że na zakończeniu roku będę ryczeć, to i tak teraz już mam dość. Ale dobra. Nie przynudzam dalej. Życie. ;)

A to mój dzisiejszy jadłospis :

śniadanie- jajecznica z trzech jaj, mały pomidor, 1/3 ogórka, 10 orzeszków ziemnych

II śniadanie: kanapka razowa z szynką i pomidorem

obiad: ziemniaki, panierka z kotleta, kawałek ogórka i pomidora z maślanką. Podczas robienia obiadu podjadałam trochę twarogu i zjadłam kawałeczek kiełbasy

podwieczorek: kilka garści orzeszków ziemnych

kolacja: kaszka manna z kakao i pół łyżki cukru

Motywacja :)

earned.jpg

dfvfdgth.png

5.jpg0_0_0_1271551485_middle.jpg

fitness-i-sport.jpg

13 maja 2014 , Skomentuj

Przed chwileczką skończyłam ćwiczyć i piję zieloną herbatkę. W głośnikach gra "Stolen dance" . Takie życie to ja lubię. Bez żadnych stresów związanych ze szkołą. Dzisiaj mieliśmy ostatni sprawdzian z matmy. Dzień udany. Ostatni posiłek zjadłam przed 19:00. :) Jeżeli w sobotę zobaczę znowu 70 kg to chyba się załamię. Waga pokazała 70kg, kiedy ważyłam się wieczorem i do tego jeszcze się wtedy nie odchudzałam, czyli miałam pełny żołądek. No w każdym razie i tak lepiej czuję się prowadząc taki zdrowy styl życia. Mam od razu więcej energii. W pierwszy dzień odchudzania zrobiłam sobie zdjęcia. 10 czerwca wstawię porównanie mojej sylwetki. Ciekawe czy coś się poprawi. 

Dzisiaj ćwiczyłam to samo co wczoraj : rozgrzewka z Ewą, 100 brzuszków, 10 min na brzuch mel b i 20 min cardio z fitappy. Myślicie, że na razie wystarczy tyle ćwiczeń żebym zaczęła chudnąć? Oczywiście poza tymi ćwiczeniami cały czas się ruszam. Mama wyjechała do Niemiec do pracy na 2 miesiące i muszę cały czas coś robić.

A to mój jadłospis:

Śniadanie: szklanka mleka 1,5 % i 1/2 szklani wody, pół szklanki kaszki manny z łyżką kakao.

II Śniadanie: 2 kanapki razowego chleba z serem (ukroiły mi się naprawdę cienkie kawałki chleba)

Obiad: makaron z jednym jajkiem ( zdjęcie niżej)

Podwieczorek: galaretka (zdj)

Kolacja: 2 plasterki szynki, 4 plastry kiełbasy (1 cm około)

Wiecie co? W niedzielę kupiłam sobie orzeszki ziemne, żeby codziennie jeść po 10. I zapomniałam dzisiaj, a już jest za późno. A tak je lubię :)

A teraz zdjęcia:

Iiii motywacja!!

c35d00500004ad944f3fb81e.jpg

tumblr_myveddZ2HY1t1zf6fo1_500.jpg

2177b0af002a0dda53596bda.jpg

1959307_641509689261696_5623684805411657965_n.jpg

https://app.vitalia.pl/pgr289/3f80ad88000fe04a5371f4a0

10299155_791233817562189_6926781571158781288_n.jpg

12 maja 2014 , Komentarze (1)

Hej :) Jednak wczoraj poćwiczyłam i jestem z siebie strasznie dumna. :) Dzisiaj ogólnie z dietą wszystko dobrze. Rozgrzewka z Ewą, 100 brzuszków, Mel B na brzuch i 20 min cardio z Fitappy wykonane. Spociłam się jak nie wiem co, ale tego uczucia od razu po treningu nic nie zastąpi. Ogólnie będę ważyła się co sobote, żeby to była dla mnie taka motywacja, żeby nie zgrzeszyć przez weekend :). Kolejna motywacja to taka, że gdy już schudnę do 60 kg, to będę sobie pozwalała raz w tygodniu na jakiegoś batona. Ale niestety najpierw trzeba schudną. 

Menu

Sniadanie - jogurt malinowy, płatki owsiane, 10 orzeszków ziemnych

II Śniadanie - 2 kanapki z chleba razow

II Śniadanie - 2 kanapki z chleba razowego (jeden z szynką drugi z serem) 2 wafle ryżowe. Ale było to rozłożone w czasie od 9:0 do 16:30

Obiad - opiekana w piekarniku pałka z kurczaka bez skóry, ziemniaki i ogórki.

A teraz uwaga. Pod spodem zdjęcia tego, czego nie zjadłam. Niestety wszystko na mnie czeka w kuchni. Zdjęcia robione przed chwilą. Przepraszam za jakość.

A teraz trochę motywacji. Walczymy dalej!!!!

4ddc223a001124625318758a.jpg

1621694_587732647987362_226289946_n.jpg

tumblr_n2fs2mkiCn1toom2qo1_400.png

931473f30020ef2a52c1cbdd.jpg

998319_458196377623676_1238560314_n.jpg

a.jpg

67175e7500163a51536e29c2.jpg

11 maja 2014 , Komentarze (2)

hej :) Dzisiaj byłam na obowiązkowej szkolnej pielgrzymce ok. 5km. Wszystko było dobrze dopóki, a zresztą nie chce mi się o tym gadać. Teraz strasznie boli mnie głowa (padał deszcz i wiało) . Także dzisiaj już nie będę ćwiczyć tylko jeszcze pójdę z psem. Znowu jestem na telefonie, także później dodam zdj posiłków. Wczoraj po śniadaniu, którego wstawiłam zdjęcie, zjadłam obiad - kasza jeczmienna, 2jajka na twardo, marchewka gotowana, podwieczorek- jogurt naturalny z płatkami owsianymi, kolacja- szklanka galaretki cytrynowej. A dzisiaj: śniadanie - omlet, 2 śniadanie 2 suche białe bułki z sezamem ;\ to na tej pielgrzymce i przed chwilą zjadłam obiad- ziemniaki, udko z kurczaka bez skory opiekane w piekarniku, sałatka z sałatą i pomidorem, 10 orzeszków ziemnych, banan. Zamierzam jeszcze zjeść jogurt z bananem i galaretkę. No i to tyle na razie. Ja idę z psem :)

10 maja 2014 , Komentarze (6)

Właśnie siedzę i jem te oto placuszki twarogowe na śniadanie i piję zieloną herbatę:

Już byłam w trakcie jedzenia, więc wybaczcie, że nie ma połowy jednego :D Nie wyglądają one za bardzo jak placuszki, bo się trochę rozwaliły, ale i tak są dobre. 

O 12:00 jadę do koleżanki, także muszę zacząć ćwiczyć tak o 10:00. O 11:00 zjem drugie śniadanie :)

Wieczorem jeszcze coś napiszę :)

9 maja 2014 , Komentarze (2)

hej ;) Jest już dość późno, a ja piszę ten wpis na telefonie i myślę co robię źle. Już od dluzszego czasu czytam Wasze pamiętniki i uczę się zdrowego i racjonalnego odchudzania. Jeszcze rok temu ważyłam 60 kilo. W sumie nie wiem czy to była prawda, bo miałam jeszcze wtedy starą wagę i ona dziwnie ważyła. Niedawno zaopatrzyłam się w nową i ta już chyba podaje prawdziwą wagę. A dlaczego myślę, że moja waga z zeszlego roku była zaniżona? Bo teraz noszę te same ubrania co wtedy i tak samo leżą. Jeszcze jutro zrobię sobie zdj i pomiary. Takie coś będa powtarzała jedenastego dnia każdego miesiąca i może wreszcie coś się ruszy :) no to do 11 czerwca robię sobie takie wyzwanie : 1. Ćwiczenia : rozgrzewka z Ewą, 100 brzuszków, Mel b na brzuch, 20 min cardio z fitappy (taki rytuał powtarzam już 9 dni, więc myślę dociągnę do 11) 2.Nie jeść po 18:00 3. Jeść 5 posiłków dziennie 4. Nie jeść słodyczy i fast foodow 5. I ogólnie dużo się ruszać. Może teraz napiszę, co planuję jutro zjeść i jakbyście mogły napiszcie czy mam coś zmienić:) 1 śniadanie: placuszki twarogowe smażone bez tłuszczu 2 śniadanie: 3wafle ryżowe i kilka rzodkiewek, Obiad : ziemniaki, gotowana marchew, 2 jajka na twardo, Podwieczorek : będę u kolezanki, wiec zjem coś niskokalorycznego w małej porcji Kolacja: szklanka galaretki 100 kcal. Dzisiaj posiłki jeszcze bez owoców, ale w niedzielę uzupełnię zapasy zdrowego jedzenia. Jutro już normalny wpis z komputera. :)

4 lipca 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj była u mnie moja przyjaciółka. Ona też się odchudzam, więc nie było mowy o jedzeniu słodyczy. Poszłyśmy na pieszo do sklepu oddalonego ode mnie o około 4km. Szłyśmy godzinę w jedną stronę. Już chciałyśmy kupić lody, bo pomyślałyśmy, że i tak dużo spaliłyśmy, ale na szczęście zmieniłyśmy zdanie i kupiłyśmy sobie pyszne musli (będzie zdjęcie). W drodze powrotnej cały czas je jadłyśmy i jeszcze zostało nam do domu ; D. Strasznie syte były.

Pewnie myślicie, że znowu powiem "jadłam nieregularnie, bo była u mnie koleżanka i coś tam coś tam". Ale na szczęście tak nie było. Chociaż wstałam dzisiaj o 10:00 - uroki wakacji ;D - to starałam się jeść co trzy godziny.

Dzisiaj już 5 dzień aerobicznej szóstki weidera. Na razie nie jet ciężko, ale wiem, że w późniejszych tygodniach będzie bardzo ciężko. Cieszę się, że poszłyśmy na pieszo do tego sklepu, bo spaliłam trochę kalorii. Byłam jeszcze z moim psem na spacerze - około 2km. Praktycznie cały czas biegła :) I do tego 6km na rowerze - pojechanie i odprowadzenie przyjaciółki.

Tak jak obiecałam dzisiaj będzie foto menu. :))))

Śniadanie- kaszka manna z sokiem z truskawek ( robionym przez moją mamę)




II śniadanie - mała miseczka spaghetti (ta miseczka tylko na zdjęciu wygląda na taką wielką, na prawdę jest małą :) )



Obiad - gotowana fasolka szparagowa, trochę ziemniaków, mały kotlet schabowy (przepraszam, że wstawiłam zdjęcie już zaczętego obiadu, ale koniecznie chciałam mieć zdjęcia wszystkich posiłków, a dopiero w trakcie jedzenia mi się przypomniało : D Mam nadzieję, że mi wybaczycie :)



Podwieczorek - musli zjedzone razem z przyjaciółką


Kolacja - płatki kukurydziane z maślanką naturalną



Wypiłam dzisiaj 3l wody. Na szczęście obyło się bez słodyczy :)

3 lipca 2013 , Komentarze (3)

Cały wpis mi się usunął przed chwilą - super :/ Muszę zacząć jeszcze raz

Dzisiaj zrobiłam 4 dzień a6w.
Na razie robię tylko to z takich ćwiczeń "domowych"
Nie chcę dodawać żadnych innych, bo boję się, że jak coś zacznę to nie będzie mi się  chciało robić ani tego ani tego. Chcę spokojnie skończyć te 42 dni aerobicznej szóstki weidera, a potem zacząć coś innego. Na pewno ni będę robiła żadnych ćwiczeń na nogi, bo moim zdaniem są już wystarczająco umięśnione : D

Z dietą jest wszystko ok. Jednak jestem zła na siebie bo nie jem regularnie. nie wiem jak ja to robię. Po prostu zaczynam coś robić, zapominam o czasie, a gdy patrzę na zegarek to jest już dawno po czasie tego posiłku. Ale muszę się nauczyć tej regularności ! :) Mam nadzieję, że wtedy się skończy moje podjadanie między posiłkami.

Po raz kolejny zmieniam czas posiłków :)))
8:00 - śniadanie
12:00 - II śniadanie
15:00- obiad
17:00 - podwieczorek
19:00 - kolacja

Teraz jest wszystko ok?? : D

A na jutro planuje.:
Śniadanie: kasza manna z sokiem
II śniadanie: czereśnie
Obiad: to co będzie tylko w wersji bardziej dietetycznej
podwieczorek : marchewka
Kolacja: grahamka z sałatą, szczypiorkiem i pomidorem

Myślicie, że to dobre menu, czy mam coś zmienić? Mam czas do jutra :))

1 lipca 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj było dietetycznie, ale niestety nieregularnie.
Nigdy nie trzymałam się wyznaczonych godzin jedząc posiłki, dlatego teraz nie mogę się przyzwyczaić ;)
Ale cieszę się z tego, że nie zjadłam nic słodkiego.
Byłam dzisiaj na mieście i kupiłam mojej siostrze prezent na urodziny - puder, kredka, tusz, żel pod prysznic, balsam. Jutro ma urodziny. Mam nadzieję, że się ucieszy :)
Sobie kupiłam żel pod prysznic z Dove  i balsam z Garniera :) Uwielbiam kupować kosmetyki pielęgnacyjne, bo na razie i tak się nie maluje. Tylko rzęsy czasem :)

W komentarzach do ostatniego wpisu napisałyście, że ustaliłam sobie złe godziny posiłków. Także dziś zmieniam.
Śniadanie - 8:00
II śniadanie -  12:00
Obiad - 14:00
Podwieczorek - 16:00
Kolacja - 18:00

Zrobiłam sobie dzisiaj dietetyczne zakupy, o których pisałam wczoraj.
Dzisiaj minął 2 dzień a6w. Od rana bardzo dużo chodziła. Praktycznie dopiero teraz usiadłam. Mam nadzieję, że trochę kalorii spaliłam.

Dzisiaj nie będę pisała menu, bo już nie wiem co było kolacją, co podwieczorkiem,  a co obiadem. XD Jutro może będzie foto menu :)