Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, jestem typem hobbita który po kilku latach zastoju chce coś zrobić ze swoim ciałem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36512
Komentarzy: 751
Założony: 6 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 26 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
refungismedicinalis

mężczyzna, 42 lat, Szczecin

173 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść na 70 kg i utrzymać za wszelką cenę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2013 , Komentarze (5)
Tyle pokazuje termometr w mojej karecie. Na pace przyjemne 18° . Aby do 19.

27 lipca 2013 , Komentarze (4)
Tak tak ludu Vitalii 25. 
Wczoraj nie robiłem z prostego powodu przespałem caluśki dzień z przerwami na posiłek. Dzisiaj zrobiłem wczorajszy i nie mam już siły robić kolejnych. W robocie miałem cholernie ciężki dyżur. Zrobiłem 380 km ( odwiedzając Police , Świnoujście i Gryfice , no i kręcąc się po Szczecinie ) i mam dość, kąpiel i spać bo jutro znów do pracy zgrywać bohatera. Pozdrowienia dla ludzi z w/w miast. 

26 lipca 2013 , Komentarze (2)
Dzisiaj mija pół roku od czasu rozpoczęcia piereszego Weidera 
Dzisiaj robię 25 dzień drugiego Weidera.

26 lipca 2013 , Komentarze (6)
No tak dziewczynki stosuję " doping " .
Wcześniej Term Line II i Term Speed z Olimpu.
Dzisiaj listonosz przyniósł mi nowe cacuszko z Activ Labu. 
Może to niektóre/ych zniesmaczyć , ale właśnie dzięki takim środkom ta kupa tłuszczu jaką byłem się rozruszała. Teraz mogę bez tego żyć i funkcjonować w sensie walnąć 10 km biegiem tylko po to by wrócić do domu i siąść na rower ( i tu małe spostrzeżenie : po samym bieganiu miałem zakwasy jak cholera nawet po 3 km. Teraz gdy po bieganiu siadam na rower zapomniałem co to zakwas.) , wiem że za dużo nie biegam , ale to i tak już lepsze od tego co było jeszcze pół roku temu. 

No więc wracając do "dopingu" , nie chodzi mi o " moc " jaką to daje, a poprzednie środki potrafiły że tak powiem kopnąć, teraz gdy złapałem jaką taką kondycję , tabsy potrzebne mi są do spalenia tej pierdzielonej oponki na brzuchu, bo jeszcze zamiast kaloryfera mam ogrzewanie podłogowe. 

Więc oto mój spalacz tłuszczu :   

25 lipca 2013 , Skomentuj
jednak chodziło o wodę , pobiegał , pojeździł i waga zacnie pokazuje 74,5 kg

25 lipca 2013 , Komentarze (4)
Dobre powiedzonko z jednego serialu. Waga się zatrzymała na 76,3 ale ja tę sukę przytemperuję. Zmieniam nawyki. Więcej biegania , mniej roweru. Przy bieganiu więcej się pocę, męczę się podobnie co na rowerze , ale na rowerze to jest mały pikuś. Niby się kalorie spalają ale po bieganiu bardziej spocony jestem. Rower teraz będzie na wyciszenie mięśni. Zauważyłem , że po zestawie bieganko - rower nie mam zakwasów. Więc po zakupach przystępuję do działania. 


24 lipca 2013 , Komentarze (2)
Weider 23 wykpnany, do tego 70 pąpek.

24 lipca 2013 , Komentarze (1)
Żeby nie było że odpuściłem .
Dwa dni w robocie.
Po powrocie człowiek pada z nóg , ale weider i pompki zawsze muszą być , tak że dzień 21 i 22 mam zaliczone. 

Połowa za mną.