Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, jestem typem hobbita który po kilku latach zastoju chce coś zrobić ze swoim ciałem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36541
Komentarzy: 751
Założony: 6 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 26 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
refungismedicinalis

mężczyzna, 42 lat, Szczecin

173 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść na 70 kg i utrzymać za wszelką cenę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 sierpnia 2013 , Komentarze (2)
No więc jak mówiłem wcześniej podaję same suche liczby bez fotek. pokażę coś jak zamienię "ogrzewanie podłogowe" chociaż na "konwektorowy kaloryferek" 
 

                  01.07.2013                     02.08.2013 

waga                75                                   75          (0) chociaż spadło do 74

szyja                 37                                   38          (+1) 
biceps               32                                   33          (+1) 

piersi                 95                                   96          (+1) 

talia                   87                                   87          (0) 

brzuch              88                                    89          (+1) 

biodra               94                                    94           (0)

udo                  55                                    55           (0)

łydka                36                                    36           (0) 





Czyli kurcze prawie bez zmian. Muszę więcej dupę ruszać .

1 sierpnia 2013 , Komentarze (2)
Hehe nie dziś. Jutro zrobie. Ale bez fotek. 

1 sierpnia 2013 , Skomentuj
30 dni z Panem Weiderem. 

1 sierpnia 2013 , Komentarze (5)
No i znów rozbijam się Mietkiem po Szczecinie i okolicach, na sygnale lub bez co odbija się na bieganiu i jeżdzeniu rowerem. Zaczął się sierpień i zapierdalanie trybem dzień dzień noc z jednym dniem wolnego i tak w kółko. Po dyżurze to marzę tylko o prysznicu i spać, ale nie jeszcze Weider. Kilka dni muszę wytrzymać, zmęczenie zmęczeniem ale to jedno musi być. Jutro nocka , a po nocce biorę się za Romecika. Regulacja biegów , hamulców, siodełka. Pobiegać , pojeździć , bo już mnie kurwica bierze. Jak mam zapał do biegojazdy to nie ma pogody, jak jest pogoda to albo nie mam zapału , albo jestem w robocie. Ale nic , jakoś trzeba sobie radzić. Aby do wieczora bo wieczorem bilansik miesięczny. I wchodzę w tryb ważenia tygodniowego ( co poniedziałek) i to samo się tyczy kcal też będą zliczane z tygodnia więc może ich być dużo. 

29 lipca 2013 , Komentarze (3)
Bujam się po Szczecinie i gminach ościennych , szybko głośno , ale bezpiecznie. Ktoś to kiedyś ładnie określił że jesteśmy " dawcami życia" ale i " aniołami śmierci " zarazem. A to jestem ja Arczi from WSPR Szczecin

29 lipca 2013 , Komentarze (4)
Szybko machnę Weiderka i trzeba się do roboty szykować . Jak mi się nie chce po mocherach jeździć. 

29 lipca 2013 , Komentarze (7)




filmik zrobiłem już po bieganiu , stojąc mokrusieńki pod klatką. Buty z Lidla póki co się sprawują, dobrze odprowadzają wodę, bo trza było biec normalnie przez strumienie , które porobiły się na alejkach. Chciałem więcej ale nie dałem rady, w domu wszystko powykręcałem i wyszło z bokserek, spodni , koszulki i czapki coś koło 3 litrów wody.

29 lipca 2013 , Skomentuj
Jednak ten mój Machin Man Burner kopa nie daje, ale za to wypaca jak cholera. biegłem w spodenkach i koszulce, a pociłem się jak bym biegł w radzieckim dresie ortalionowym. Przed bieganiem się zważyłem . Było 76,3 po biegu cały spocony  ważę 75,3. Zobaczę jak to będzie po kąpieli, jak zmyję z siebie sól, która wpływała mi do oczu. litr

28 lipca 2013 , Skomentuj
I tyle.