Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zabiegana mamuśka dwóch słodkich dziewczynek :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2591
Komentarzy: 52
Założony: 12 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 6 maja 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gucciloveee

kobieta, 33 lat, Międzyzdroje

161 cm, 64.50 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj dzień na wariata od samego rana . Zaliczyłam dwóch lekarzy oczywiście musiałam się rozchorować :( .... ale mam nadzieję, że dam radę ćwiczyć wieczorkiem ..... A po za tym MUSZĘ do jutra wyzdrowieć,bo jadę na zakupy ahhh tego mi brakowało :D Mam zamiar nabyć super butki mam nadzieję, że uda mi się takie upolować ;)....

Po mimo tego, że mam @ staram się trzymać dietę a dzisiaj oczywiście pyszny obiadek dietetyczny lecz zjadliwy dla całej rodziny :) (męczące byłoby gotowanie osobno dla męża ) .

Dzieciaczki spacerek mają zaliczony już a moja starsza córcia nawet mnie "zmolestowała" żeby pojechać rowerkiem troszkę koło domu .... Sportowiec rośne ;) 

Miałam sie nie ważyć ale waga patrzy sie na mnie i jednak na nią wejdę mam nadzieję się nie przerażę ;)

Później pochwalę się obiadkiem jak tylko będzie zrobiony myślę , że będzie dobry 

18 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Moje starsze dziecko wpadło z rana z informacja, że teraz natychmiast mam jej kupić jeża i koniec...jeża?? jejkus skąd ona bierze te pomysły . Ale tak czy owak w ten o to sposób intensywnie pobudziła mnie do życia i sciągła z wyrka . Teraz popijam kawkę (wiem wiem nie powinno się kawy pić przy dietach - gdzieś tak wyczytałam ) bez niej bym umarła chyba .  I kozystam iz moja młodsza pociecha  spokojnie zajęła się sobbą :) Ohhh kocham macierzyństwo ....... Ale nie zabczając z tematu diety  dzisiaj nie mam już w planach żadnych "grzeszków" kulinarnych;) 

Dodam fotkę mojego wczorajszego obiadku tak jak  obiecałam wczoraj (wczoraj nie małam juz wieczorem czasu na dodanie ) 

Porcja wydaje się przeraźliwie duża ale..... ale mój talerz zawsze jest na dwie osoby jem ja i moja młodsza córcia ponieważ nie lubi ona jesć samotnie i sama :) podjada ode mnie (wsumie zjada większość - gdzie to mieści ? nie wiem ) ...
Przepraszam za jakość zdjęcia ale robiony telefonem a w kuchni mam ciulowe światło :(
A to ja ;) razem ze wszystkim co mi się odłożyło po zimie i nie tylko   Obok mnie idzie moją starsza Córcia . Chciałam tylko dodać, że jestem strasznie nie fotogeniczna co zreszta widać :)


17 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

TAK.... dzisiaj zjadłam zakazane ciastko z czekoladą (boże dodatkowe karne 15 minut ćwiczeń będzie :D ).......Ale cóż jak mam okrest niestety pewnych spraw nie pochamuje :(.... Ale pomimo tego malutkiego ciateczka śniadanko i drugie śniadanko było już bez żadnych wyskoków obiadek będzie również dietetyczny aczkolwiek pyszny :)
Z w związku z tym , iż mam niesczęsną @  odpuszczam sobie bieganie dzisiaj żeby nie paść gdzieś pop drodze ale za to TURBO spalanie z Ewą Chodakowską będzie jak najbardziej 

Jak znajdę wieczorkiem chwilę czasu pochwalę się tym moim pysznym dietetycznym obiadkiem ;)
Miłego dzionka 

16 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Jeaaaa...pewnie pozbyłam się wody z organizmu ale i tak jestem DUMNA, że waga stała się łaskawsza i pokazuje mniejsze cyferki :D 

Nie jest najgorzej dieta trzymana  ćwiczonka są są ..... fakt bieganie na obolałych nogach jest nie zbyt miłe ale ok ok dałam rade i moje 7 km przebiegnięte :D (przetruchtane)... Na szczęście mopje nogi już się przyzwyczaiły a tak sie bałam, że po dwóch dniach się poddam ale NIE i jestem dumna z siebie 

Mam nadzieje , że do sezonu wcisne się w te cholerne spodnie, które wzięłąm sobie za wzór (kiedyś były idealne) ...Oby się udało,bo zapał jest, chęci są i póki co silna wola też  .

A co do diety  nauczyłam się racjonalnie, ze tak powiem odżywiać moje posiłki stały się regularne , wyeliminowałam wszelkie białe, tłuste, sztuczne i słodkie świństwa (ohh jakie to było trudne )....A za to zauważyłam , że dietetyczne i zdrowe jedzenie wcale nie musi być nie dobre i nudne.. Bardzo z tego faktu się ciesze poniewaz mam nadzeję uda mi się nawyki żywieniowe zmienic raz na zawsze . Kiedy mam ochotę na cos "zakazanego" sięgam po suszone śliweczki..(kedyś bym ich nie tkła byłam przekonana, że są obrzydliwe) a jednak nie ne są najgorsze :D
Dlatego  MOTYWUJĘ się i działam dalej biegam na przemian z ćwiczeniami i myślę, że coś dają ale zobaczymy np po miesiącu :)

12 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Moja przygoda z dietą zaczęła się juz jakiś czas temu ale dopiero teraz przy tej (mam nadzieję) diecie uda mi sę dojśc do wymarzonej figury :).... Póki co trwa ona tydzień i trzymam się żelaznych zasad zobaczymy czy dtrwam do końca :)