Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

UWIELBIAM GÓRY, ROWER I OGRÓD

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2617
Komentarzy: 26
Założony: 27 czerwca 2013
Ostatni wpis: 28 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martadz.

kobieta, 47 lat, mroczkowice

173 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2014 , Komentarze (2)

Szukam nowych motywacji, udało mi się trochę ostatnio zrzucić parę kilo, ale teraz motywacja mi zdechła. W sumie biegam sobie co drugi dzień, ale obżeram się.... że o ho ho ho:( Jak tu znów zapomnieć o słodyczach?

25 lipca 2013 , Skomentuj

jestem piana, niskokaloryczna, wysoce wysportowana, samopoczucie the best polecam;)

21 lipca 2013 , Komentarze (2)

zrobiłam dużo grzechów. Przybyły do mnie koleżanki na weekend. W piątek jakoś się jeszcze trzymałam, ale...sobota to pojechałam po bandzie.  Organizm na diecie śniadanie I i II zgodne z wszelkimi zasadami i wytycznymi diety, potem kilka mochito(później dowiedziałam się, że 6! -piękny stan nieważkości- grill - koncert i lulu. Niedziela z wielkim wyżutem sumienia i KACEM. Od jutra jestem grzeczna i walcze dalej, 

12 lipca 2013 , Komentarze (2)

wczoraj z rozpędu zaliczyłam jeszcze zdobycie Zajęcznika 1,5 godz w deszczu. Jeszcze parę takich wypadów i nie obędę sie bez łażenia po górach i wrócą stare czasy.
No i wiszą mi dżinsy

11 lipca 2013 , Komentarze (6)

Straciłam 0,6 kg po dwóch dniach wędrówki, kąpaniu się w Izerce i łażeniu po bagnistych szlakach, zapadając się po kostki w borowinie:)
Taaaaaaaaaaka jestem zadowolniona i już robię plany na kolejny wypad, jak tylko pogoda dopisze to może na weekend. Pozdrawiam was kochane i zapraszam w izerskie.

9 lipca 2013 , Komentarze (3)

Witajcie 
juz się spakowałam, ostatnie szlify przed wyjściem (podłogi do porządku) śniadanko i w drogę.
WITAJ PRZYGODO!!!!!!!!!!!!!! 

8 lipca 2013 , Komentarze (2)

OD JUTRA KRÓTKI URLOP na dwa dni w góry, potem 4 dni w ogrodzie - trzeba zrobić porządek.
 Mam tyko nadzieję, że na szlaku diety nie trafi szlak:)

4 lipca 2013 , Komentarze (1)

dzisiaj to miałm udany dzień w sumie 2 i pół godz sportu

3 lipca 2013 , Skomentuj

Wczoraj dzień sportowo zabiegowy: badminton i masaż limfatyczny - cudowne odprężenie
A dziś zaczynam wątpić czy mi się uda wytrwać pół roku na diecie.

1 lipca 2013 , Skomentuj

pierwszy trning za mną.
ale jetem nierozciągnięta, gdzie te czasy gdy robiłam jogińskie wygibusy?