Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studentka o napiętym grafiku :) Jednak staram się zorganizować czas na regularne posiłki oraz ćwiczenia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6895
Komentarzy: 85
Założony: 13 lipca 2013
Ostatni wpis: 16 września 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolina159

kobieta, 33 lat, Szczecin

183 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lipca 2013 , Komentarze (4)

Tak prezentuje się kaloryczność moich posiłków przez pierwsze 4 dni diety:
Dzień 1:
Śniadanie + przekąska I + obiad + przekąska + kolacja
292 + 60 + 357 + 107 + 245 = 1061 kcal

Dzień 2:
224 + 90 + 365 + 156 + 178 = 1013 kcal

Dzień 3:
140 + 88 + 361 + 82 + 157 = 828 kcal

Dzień 4:
149 + 58 + 306 + 129 + 196 = 838 kcal

Sama jestem zaskoczona tymi obliczeniami, ale jak widać posiłek nie musi być bardzo kaloryczny, żeby był sycący i żeby nie czuło się głodu przez najbliższe 3 godziny :)

Just keep going!

14 lipca 2013 , Komentarze (1)

A w zasadzie dzień 4.
Jestem na czwartym dniu diety 3D Chili. Podejrzewam, że wiele z Was o tej diecie już słyszało, ale jeśli chcecie mogę napisać Wam zalety i wady z mojego punktu widzenia.
Dlaczego się odchudzam? Nie uważam, żebym była osobą "grubą", ale nie chce zadowalać się tym co jest, bo wiem, że mogę wyglądać lepiej, czuć się lepiej we własnej skórze i do tego właśnie dążę. Poza tym dzięki diecie dodatkowo poznajemy nie tylko możliwości naszego organizmu. Możemy określić jak silna jest nasza wola, jak prawdziwi jesteśmy sami ze sobą oraz jak dużo możemy z siebie dać do zrealizowania postawionego sobie celu. Korzystałam wcześniej z tej diety i schudłam w ciągu miesiąca 5 kg. Niestety potem przyszła sesja egzaminacyjna, a co za tym idzie - w moim przypadku - zarywanie nocy i podjadanie pod pretekstem utrzymania odpowiedniego poziomu glukozy we krwi. 2 tygodnie po skończonej sesji czekał mnie wyjazd na dwa tygodnie, gdzie mogłam zapomnieć o regularnych godzinach posiłków, nie wspominając o śnie. Wróciłam niecały tydzień temu i przeraził mnie widok, gdy stając na wagę ujrzałam liczbę, którą ostatnim razem widziałam na niej na początku mojego odchudzania.
Zrobiłam zdjęcia i pomiary "przed" i postanowiłam, że "po" zrobię dopiero za miesiąc. A to dlatego, że często widząc, że już coś schudłam, ale nie osiągnęłam jeszcze celu, zdarzało mi się pofolgować i dodawać swoje przysmaki do diety, co oczywiście mijało się z celem. Ale teraz chce wytrwać do końca, bo jestem bardzo zdeterminowana :)

Pamiętajcie, że to Wy sprawujecie kontrolę nad tym co spożywacie. Nie pozwólcie, żeby jeden kiepski dzień w szkole, w pracy zawładnęły Wami i zepsuło to nad czym pracujecie od dłuższego czasu. Wierzę, że Wy też wytrwacie w swoich postanowieniach! Pozdrawiam :)

You've got what it takes, but it will take everything you've got!