Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wychowuję dwóch chłopców (bliźniaków) właśnie zaczynają drugą klasę. Ja zajmuję się domem ich kształceniem i wychowaniem. Siedzenie w domu strasznie wpłynęło na mój wygląd i wagę, strasznie się zaniedbałam. Ale teraz powiedziałam sobie dość, trzeba z tym skończyć!!! Więc biorę się za siebie!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3431
Komentarzy: 50
Założony: 1 września 2013
Ostatni wpis: 7 października 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agujan_M

kobieta, 42 lat, toruń

169 cm, 92.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 września 2013 , Komentarze (2)





Witam


Myślałam,że jak chłopcy pójdą do szkoły będę miała więcej czasu dla siebie! A tu d.... Zakupy, porządki, treningi synka itd mąż na wyjeździe i wszystko na mojej głowie. Może od poniedziałku będę popołudniu miała więcej czasu tatuś wraca!

Nie mam nawet czasu zajrzeć do was i napisać kilku słów! A tak mi potrzeba się czasami wygadać. Mam zamiar w weekend nabrać sił i od poniedziałku zacząć z jeszcze większą siłą. Zabieramy chłopaków do miasteczka westernowego w Grudziądzu. Tak na pożegnanie wakacji i skorzystanie z ostatnich ciepłych dni.
Brakuje mi kogoś kto pomógłby mi w tym wszystkie, wspierałby mnie z taką prawdziwą troską a nie głupim uśmieszkiem na twarzy i tekstem - przestań przecież dobrze wyglądasz!! Szkoda słów.



Obiecuję, że postaram się częściej zaglądać do swojego pamiętnika i do Was!!
Idę do chłopców bo stoją pod prysznicem zmywają resztki dzisiejszego dnia!


Uciekam miłej nocki!!!


 

1 września 2013 , Komentarze (4)



No to zaczynam!! Mam nadzieję, że uda mi się i osiągnę to co sobie zaplanowałam. Zmieniłam całkowicie odejście do odchudzania, wcześniej zakładałam sobie, że pokażę komuś,że dam radę, że schudnę a jak potrafię - lecz niestety zapał szubko mijał i kończyło się odwrotnie z wagą na plus! Mój największy sukces -10kg. To było coś sama zaczynałam cieszyć się ,że się udało i chyba za wcześnie. Później było coraz gorzej i teraz już jest 20kg na plusie. Koszmar - mam tylko nadzieję, że uda mi się z tym zmierzyć.

Ciężko mi spędzać wolny czas z dziećmi, szybko się męczę. Chłopaki chcieliby biegać, grać w piłkę , wspólne rowery, rolki a ja mówię nie. Do tego doszły problemy ze ścięgnem w lewej nodze. Ale chcę z tym wszystkim walczyć właśnie dla nich. A powiedziałam sobie dość gdy przejrzałam zdjęcia wakacyjne i praktycznie na żadnym mnie nie było (gdzieś głowa wystawała schowana za kogoś)  - chłopaki zapytali się - mamuś a gdzie zdjęcia z Tobą?....
Zrobiło mi się przykro! Obiecałam Sobie, że to koniec chowania się, czas się wziąć nie dla siebie, nie po to żeby komuś coś udowodnić ale dla dzieci!!! żebym mogła z nimi wspólnie się bawić i spędzać wolny czas na zabawach i wygłupach a nie na siedzeniu na ławce i patrzeniu jak oni się bawią!