Poniedziałkowo i słonecznie! Nie tylko za oknem ale i w serduszku! Dziś wstałam i myślę trzeba wejść na wagę - ale jestem przed okresem, w weekend wpadło kilka kawałków ciasta! U teściowej się nie odmawia a u bratanka z okazji urodzin .... no cóż! Ale raz kozie śmierć - będę miała nauczkę!
A tu ku mojemu zaskoczeniu 92,5 !!!
Kolejny mały spadek! biorąc pod uwagę, że tylko dwa dni ćwiczyłam to i tak nieźle!!
W tym tygodniu będzie lepiej!! Choć moja @ mnie troszkę strofuje ale damy radę!! W środę basen już nie mogę się doczekać!!
MOJE MENU NA DZIŚ
I śniadanko:
herbatka, chlebek ciemny z pestkami dyni, jogurt jogobella z musli, i jajecznica z dwóch (wiejskich hi hi przywiozłam od teściowej) jajek
II śniadanko:
musli z mlekiem
obiad:
zupka pomidorowa
udko gotowane z marchewką
kolacja:
twarożek z hiszpańskimi oliwkami i ogórkiem + herbatka
Dodatkowo woda, herbatki,
No i mam nadzieję, że w natłoku dzisiejszych zajęć uda mi się poćwiczyć!!
( zaraz muszę zabrać się za sprzątanie, o 11:30 odebrać chłopaków ze szkoły, na 12:45 zaprowadzić ich na tańce, obiad zorganizować, lekcje odrobić, zaprowadzić jednego na trening z piłki - jejku kiedy to ogarnę!!!)