Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wierzę, że w końcu mi się uda wytrwać na diecie i osiągnąć swój cel!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8835
Komentarzy: 176
Założony: 28 września 2013
Ostatni wpis: 9 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Felicity27

kobieta, 38 lat, Tarnowskie Góry

168 cm, 80.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 stycznia 2018 , Komentarze (3)

Zaczynamy na nowo z nowymi liczbami - o zgrozo!!!

Czas start! ;)

15 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

27 dzień diety za mną. No i dziś sobotnie ważenie - mam spadek! :D Super! :D Przez te 27 dni czyli prawie miesiąc udało mi się zgubić 3,6 kg 8)No i zmiana cyfry z przodu - jupi!!! Jeszcze długa droga przede mną i masa pracy nad sobą, ale najważniejsze, żeby iść do przodu pomimo słabszych momentów. 

Takim pierwszym sprawdzianem silnej woli są Święta Wielkanocne :) Los mi jednak o tyle pomógł, że... całe święta w pracy, więc nie będzie możliwości obijania i podjadania tych wszystkich pyszności ;)

A Wam jak idzie dieta kontra święta?


No i standardowo kilka dań z tego tygodnia:

Koktajl: kefir, banan, gruszka, cynamon

Koktajl: Mleko, banan, jagody, truskawki, płatki owsiane

Śniadanie: Jogurt z kukurydzą i jajkiem w koszulce

Dla mnie nowość, nigdy nie jadłam tego wszystkiego w połączeniu razem! Super :)

Koktajl: banan, szpinak, jogurt naturalny, migdały

Śniadanie: Kanapka z sałatą, szynką, ogórkiem i musztardą

Uwielbiam, mogę jeść codziennie :)

9 kwietnia 2017 , Skomentuj

Kilka dań z tego tygodnia:

Śniadanie: Omlet z pomidorami, pieczywo

Obiad: Kurczak z bananem, jabłkami i ryżem

II Śniadanie: Koktajl pomarańczowy z kawałkami czekolady 

Śniadanie: Jajecznica z szynką, bułka graham przypieczona na masełku czosnkowym

Kolacja: Kuskus z jabłkiem i migdałami

5 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Witajcie!

Jak tam Wasze poczynania? U mnie powoli do przodu, waga bardzo bardzo baaaaardzo wolno spada, ale najważniejsze, że spada. Czasem rano pojawia się nawet 79,8 kg - to dobry znak :) Zawsze zmiana cyfry z przodu daje kopa do dalszych zmagań :) W sobotę powinno zagościć 79,6 kg - a czy zagości? Pokaże sobotnie ważenie :)

Kilka dań z ostatnich dni:

Kolacja: Sałatka z jajkiem, brokułem i pomidorami

U mnie zawsze jak brokuły - to słonecznik obowiązkowo! :)

Podwieczorek: Jabłko, kiwi, rodzynki, konfitura malinowa

Nie było tego w planie, ale tak coś za mną chodziło słodkiego, że musiałam znaleźć coś dobrego, żeby nie szukać ciastek ;)

Obiad: Filet z kurczaka w ziołach prowensalskich z mozarellą, ryż, pieczarki, cebulka

Śniadanie: Omlet z pomidorami, pieczywo

Pomidory zapadły się na sam spód ;)

Kolacja: Kanapki z masłem, rzodkiewką i szczypiorkiem

1 kwietnia 2017 , Komentarze (1)

Dzisiaj 13sty dzień diety i wcale nie pechowy! :D

Sobota to dzień ważenia i... waga spada! :D Już 80,3 kg!!! Zaraz a po tej 8 z przodu śladu nie będzie :D I to wcale nie jest Prima Aprilis! ;)

Kika potraw z tego tygodnia:

Kolacja: Kuskus, papryka, pomidor, kukurydza konserwowa, szczypiorek, przyprawy

Obiad: Makaron z pieczarkami i szynką

Śniadanie: Płatki owsiane z migdałami i truskawkami

Śniadanie: Pikantne tosty z pieczarkami

Śniadanie: Placki owsiane z migdałami

30 marca 2017 , Skomentuj

Śniadanie: Serek wiejski z jabłkiem, porem i pieczywem

II Śniadanie: Koktajl: kefir, banan, płatki owsiane, czekolada - Pyszności!!! <3

Koktajl bananowy z kakao i otrębami

Obiad: Makaron z pieczarkami i szynką

Kolacja: Kuskus z warzywami

29 marca 2017 , Komentarze (8)

Są chwile gdy czuję, że nie dam rady wytrzymać przez kolejnych 9 miesięcy na diecie. Ale zaraz przypominam sobie, że nie dam rady wyglądać tak dłużej jak wyglądam. Rok temu w lutym ważyłam 72 kg i to było już wówczas nie do przyjęcia. A teraz? Ach szkoda mówić, trzeba wziąć się w garść i walczyć o kolejne spadki.

Właśnie uświadomiłam sobie, że do 29.04 ma być -3 kg, a w kwietniu czekają mnie dwa wesela. Oj los rzuca kłody pod nogi już na samym początku moich zmagań o fit figurę ;)

Obiad: Makaron z aromatycznym sosem i kurczakiem

Śniadanie: Jajecznica po węgiersku z pieczywem

Pycha! :)

Obiad: Brokuły, makaron i mega ilość słoneczniku ;)

Obiad: Makaron z kurczakiem i warzywami

Śniadanie: Serek wiejski z jabłkiem, porem i pieczywem

27 marca 2017 , Komentarze (6)

Mija równy tydzień. Póki co jestem bardzo z siebie zadowolona, słodyczom mówię zdecydowane NIE! :D Jeśli zjem coś co niekoniecznie miałam w diecie zaplanowane - nie jem kolacji, żeby bilans kaloryczny był mniej więcej bez zmian. Mój plan zakłada spadki wagi co 3 kg. Za miesiąc tzn 29.04 (lub jeśli się uda szybciej) powinno być 79 kg.  A około 12.08.2017 może być w końcu dawno nie widziane 70 kg! Wierzę w to, że mi się uda! :D

Myślę, że to możliwe, bo pierwsze 5 kg schodzi zawsze dosyć szybko i bezproblemowo. Sprzyja temu sam fakt, że nie jem słodyczy, kawę piję tylko z 1 łyżeczką cukru, pieczywo jem 2 kromki w tygodniu. Wcześniej słodyczom nie było końca, kawa z 2 łyżeczkami cukru+mleczko, a jak byłam głodna zapychałam się wieczorem bułkami.

  • Krok 1    -3 kg    79,00 kg
  • Krok 2    -3 kg    76,00 kg
  • Krok 3    -3 kg    73,00 kg
  • Krok 4    -3 kg    70,00 kg
  • Krok 5    -3 kg    67,00 kg
  • Krok 6    -3 kg    64,00 kg
  • Krok 7    -3 kg    61,00 kg
  • Krok 8    -3 kg    58,00 kg
  • Krok 9    -3 kg    55,00 kg

Jednak jak patrzę na ten pasek, że mam do zrzucenia -27 kg to jakoś strasznie dużo to brzmi (szloch)

25 marca 2017 , Komentarze (1)

Dzisiaj sobota 25.03.2017 - powinno być moje pierwsze ważenie. Piszę powinno, ponieważ ważę się póki co średnio cztery razy dziennie :p Na pasku wpisałam wagę 82 kg, bo taka była moja waga gdy zamawiałam dietę na Vitalii. Jednak nim dieta przyszła na maila były bomby kaloryczne i zaczęłam z wagą 83,3 kg!!!

Dzisiaj rano pierwsze ważenie po tygodniu stosowania diety. Staram się przestrzegać i stosować na tyle na ile to możliwe. Niektóre przepisy modyfikuję, inne wymieniam, z innych rezygnuję. Ale co najważniejsze: staram się pilnować. I o to chyba głównie chodzi.

A dzisiaj waga pokazała:

Powoli do celu! :D

Dzisiaj w pracy, więc ile mogę mam w pudełkach, a reszta w domu ;)

Śniadanie: Koktajl: mleko sojowe, jabłko, kiwi, maliny, truskawki, szpinak, kasza jaglana, miód, rodzynki, jagody goji. Oczywiście wszystko w rozsądnych ilościach :)

II Śniadanie: jogurt naturalny, jabłko, kiwi, owsianka, rodzynki, łyżka konfitury 

Obiad: Makaron razowy, brokuły, ser żółty, sos śmietankowy a na górę prażony słonecznik! Pyszności! ;)

25 marca 2017 , Skomentuj

Piątek - cały dzień na mieście w załatwianiu różnych spraw. Nie jest możliwe wędrowanie po sklepach, urzędach z pojemniczkami z jedzeniem :)

Śniadanie: Koktajl: kasza jaglana, mleko, banan,maliny, miód, a na górę słonecznik prażony na patelni - pycha!!! (zakochany)

II Śniadanie: Sok marchwiowy z miodem (sok jednodniowy gotowy kupiony w sklepie).

Obiad: Kasza z sosem pomidorowo-tuńczykowym

Musiałam zrezygnować z kolacji, gdyż późno jadłam obiad, a na mieście z koleżankami zjadłam sernik z malinami na ciepło, więc kolacja w ramach pokuty dzisiaj pass :)