Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Myślę, że zamknięta w sobie, z niską samooceną :/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29030
Komentarzy: 621
Założony: 5 listopada 2013
Ostatni wpis: 18 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
joasia880

kobieta, 36 lat, Mochowo Nowe

165 cm, 81.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2014 , Komentarze (8)

Dlatego, żeby  tradycji stało się zadość muszę w końcu wciągnąć coś słodkiego :) Po 4miesiącach bez słodyczy chyba mi się należy :P Nie martwcie się wpadłam na pomysł, że zamiast bardzo kalorycznych pączków zrobię w tym roku pyszne dietetyczne gofry :) Mój synek i mężulek je uwielbiają, także i oni się nie obrażą :) Podam przepis i dla Was kochane :) Jutro będzie pysznie i zdrowo!!! Zdjęcie pobrałam z podanej strony, ja mam gofrownicę na dwa prostokątne gofry, mi z tego przepisu wyszły 4sztuki :)

Składniki (2 gofry)
  • 2 jajka
  • 1 łyżka budyniu waniliowego bez cukru
  • 3 łyżki otrębów pszennych firmy Kupiec
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka serka Emilka
  • 1 łyżeczka proszku do p.
  • 1 łyżka ciemnego kakao 
  • 1 łyżeczka cukru trzcinowego lub innego słodzidła
  • jako dodatek na gofry wykorzystałam jogurt i dżem niskosłodzony
Sposób przygotowania:
  1. Żółtka, budyń, otręby, jogurt, serek, proszek do p., kakao, cukier mieszamy
  2. odstawiamy na około 5-10 minut, aż otręby spęcznieją
  3. białka ubijamy, tak żeby się spieniły, ale zostały jeszcze lekko płynne
  4. dodajemy je do pozostałej masy
  5. pieczemy w gofrownicy lekko wysmarowanej oliwą z oliwek
  6. ja najpierw zostawiłam gofrownicę otwartą na jakiej 3 minuty i dopiero potem zamknęłam, opiekałam, aż nie było oporu przy otwarciu gofrownicy, a gofry się ładnie zrumieniły

Przepis znajdziecie na stronie:
http://my-reality-dietetycznie.blogspot.com/2013/02/otrebowe-gofry-kakaowe.html

22 lutego 2014 , Komentarze (47)

I znów 100gram mniej :D Na balu szczęki opadały :) Jejku jakie to miłe uczucie :) Zjadłam dewolaja i 3 kawałki śledzia, to chyba nie za dużo jak na całą imprezę co? No i dawno się tak nie wytańczyłam :P było świetnie jednym słowem :) a tak wyglądałam:

21 lutego 2014 , Komentarze (2)

Znów drobniutki spadeczek. Za babciulką troszkę lepiej :) Jeżdżę do niej co drugi dzień, szkoda, że mieszka 80km ode mnie :( gdyby nie taka długa droga byłabym codziennie :/ Dziękuję kobietki za wsparcie :) Walczymy, a babcia to jest tak dzielna, że szok :) pije, zajada na przymus. Tłumaczymy jej, że organizm musi mieć czym walczyć. :) Jak nie będzie jadła i piła to nie będzie miała sił, jak nie będzie sił to nie będzie walki... Jutro idziemy z mężem na bal :) Miałam zrezygnować, ale babci lepiej to idziemy się odstresować. Sukienka 4 rozmiary mniejsza jak przed trzema miesiącami, więc jest co świętować :) Kochane a co tam u Was, jak wasze nastroje? Humory? Spadki?

18 lutego 2014 , Komentarze (8)

znów spadeczek :) jedyna pociecha w ciągu ostatnich dni... niedawno u mojej ukochanej babci wykryto nowotwór piersi :( było to jakieś 2 tygodnie temu. Nie myślałam, że wszystko potoczy się tak szybko i lekarka wczoraj powiedziała, że babcia umiera :( że najprawdopodobniej nie przeżyje następnej chemii, a bez chemii nie przeżyje na pewno :( Babcia twierdzi, że już jest przygotowana na to i chce już umrzeć, prosi, żeby jej nie męczyć, no ale jak to zrobić, czy nie powinno się walczyć do ostatniej nadziei. Cholera śmierć to jedyna sprawiedliwość dla wszystkich, nikogo nie ominie, każdego kiedyś dopadnie... Jakie to jest straszne, że widzisz jak odchodzi bliska osoba i nie możesz nic zrobić...

14 lutego 2014 , Komentarze (15)

o ja po tym aerobiku chyba tyle spadło :) nie chcę zapeszać, ale waga znów się zaczyna ruszać :) i to w tą dobrą stronę :)

13 lutego 2014 , Komentarze (12)

Dziś zrobiłam pełno dietetyczny obiadek ;) wyszedł pyszny :)
Podaję przepis, bo jest warty uwagi:
3 nieduże cukinie
1 pierś (podwójna)
papryka po 1 sztuce (czerwona, żółta)
30dag pieczarek
2 cebule
przyprawy do smaku ( ja doprawiłam delikatem)
3 krople oliwy

Cukinie przekroiłam na pół i wydrążyłam środek, posoliłam i zostawiłam na czas robienia farszu.
Pierś i cebulę zmieliłam maszynką, podsmażyłam razem na kropelkach oliwy.
Po10 minutach dodałam drobno pokrojone pieczarki, paprykę, poddusiłam trochę wszystko razem.
Nafaszerowałam wydrążone cukinie i podpiekłam je (25min w piekarniku).
Po tym czasie wyjęłam i położyłam plasterki sera light i zapiekałam jeszcze 10min.
Wyszły na prawdę świetne! Smacznego!!!





12 lutego 2014 , Komentarze (7)

Znów maleńki spadeczek :) Powolutku lecę do celu. Od początku lutego dwa razy w tygodniu biegam na aerobik i wiecie co miałyście rację, jest super. Pomimo tego, że wychodzę wykończona z sali to na gębie uśmiech od ucha do ucha, to chyba te słynne endorfiny. Nasza trenerka mówiła, że podczas jednej godziny takiego treningu jaki robimy spalamy około 1000kcal. Matko Boska nie miałam pojęcia, że aż tyle. ;) Moje motywatory:

Ta laska mnie po prostu opętała ;) Mój ideał kobiety :)




9 lutego 2014 , Komentarze (24)

Myślę, że teraz już nie muszę wstydzić się swojego ciała ;) i dlatego pokażę Wam siebie, w całej okazałości ;) Wiem, że jeszcze dużo przede mną, ale daję radę i ciągnę wszystko nadal :) Pozdrawiam Was wszystkie :*


7 lutego 2014 , Komentarze (62)

Udało się, jest - 20kg. Patrzcie i podziwiajcie ;) Buziaki dla Was, bo to w dużej mierze dzięki Wam i Waszym komentarzom dotrwałam ;)

początek 107kg :/





-15kg

-20kg