Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 436382
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 października 2016 , Komentarze (58)

Witam się serdecznie ;)

Dzisiaj taki mój typowy ukochany jesienny dzień pełen deszczu, szarugi, chłodu (deszcz):p.

No może jakby jeszcze ten deszcz poczekał trochę to udało by mi się pokończyć prace na rabatach, ale i tak wczorajszego dnia dużo nadgoniłam w ogródku, posadziłam kilka hortensji ogrodowych, bukietowych, michałków różnej wysokości i kolorystyki, wiesiołki, bukszpany i maki ogrodowe (obdarowała mnie nimi ciocia która likwiduje ogród). W piątek i w poniedziałek byłam na fusze u synowej Pani Eli, porządki od strychu po garaż łącznie z myciem okien. Troszkę kaski wpadło :D

Udało mi się wczoraj ubezpieczyć samochód, popytałam w kilku ubezpieczalniach i znalazłam za 580zł, a nie za 1800zł :)


Minionej niedzieli zaliczone drugie spotkanie kursu przedmałżeńskiego, ksiądz na koniec ogłosił by każda para udała się do zakrystii wpłacić po 150zł za owy kurs (ksiądz jak widać nie modli się za darmo). Dzisiaj wieczorem jedziemy do kancelarii ustalić datę ślubu, chcemy termin na kwiecień po świętach wielkanocnych, zobaczymy czy będzie zajęty czy zarezerwujemy dla nas.  W sobotę o 15.00 musimy jechać do kancelarii do poradni przedmałżeńskiej z tego co mi wiadomo opłata jakieś 100zł. 

Jutro termin na bezrobocie. 

A tu dawno nie upubliczniane zdjęcia obecnej świnki pigi :D

EDIT ...

Mamy już date slubu zaklepana . Na 6go maja godzina 16.00 tak chcieliśmy mimo że w kwietniu jeszcze coś tam wolnego miejsca by sie znalazło ale ze zgra się to prawie z moimi urodzinami to będzie właśnie taka data jak ustalilismy :-) No to teraz wielkie odliczanie 7miesiecyZnalezione obrazy dla zapytania Pa pa jesiennie gifZnalezione obrazy dla zapytania Pa pa jesiennie gif


5 października 2016 , Komentarze (63)

Hello

Dziewczyny już czuję ścisk żołądka na myśl o tych wszystkich przygotowaniach do ślubu. Minionej niedzieli zaczęliśmy nauki przedmałżeńskie, na 11 par my najstarsi wszyscy w granicach wieku około 20-25lat (tajemnica) Więc już pierwszy stres że każdy na nas zawiesza wzrok. Jeszcze przed nami trzy spotkania i spotkanie z psychologiem. W przyszłym tygodniu musimy podejść do kancelarii zaklepać datę ślubu bo może się okazać że terminy na koniec kwietnia mogą być już obładowane, bierzemy jeszcze pod uwagę miesiąc maj gdyby wcześniej było zajęte, a tak pasuje nam data 29 kwiecień 2016r oczywiście i nie wiem czy to już nie będzie za późno. Kiedyś braliśmy pod uwagę powszedni dzień (czwartek) więc problemu z mszą by pewnie nie było tak jak i z poczęstunkiem w jakiejś restauracji ale teraz kiedy jednak chcemy by to była sobota i najlepiej godzina 17.00 to już nigdzie nie znajdziemy restauracji. Ogólnie to sprawa ma się tak że gości po ślubie zapraszamy do domu mojej siostry tam urządzimy przyjęcie. Gości mam tylko 21 osób razem z nami. Czyli świadkowie, my, siostra z rodziną, brat z rodziną, siostra mojej mamy, wujek mojej mamy, mama Lubego, siostra z dzieckiem Lubego i kuzynka (mama naszego świadka) z rodziną. Siostra zaproponowała że u siebie ma salon wielkości 10metrów na 6metrów i komunie robiła na większą ilość osób i wszyscy się pomieścili to po co mam bulić w jakiejś knajpie za kawałek torta i obiad jak same sobie damy radę. Ja napiekę ciast (na stół i do paczek), półmiski z wędlinami i sałatkami, torta dużego też zrobię i obiad z gorącym daniem. Dam radę i łącznie z wódką i napojami chcę się zmieścić w max 3000zł. Stoły, krzesła, obrusy, całe szkliwo, sztućce, szklanki, talerze wypożyczę z naszej wiejskiej świetlicy która jest vis a vis domu siostry, wypożyczaniem zajmuje się moja ciocia (która będzie na tym ślubie) z tego co wiem to za darmo a jeśli już to za symboliczną opłatę 150zł.  Do pomocy na zmywak i do wydawania obiadu przyjdzie mi szwagierka siostry. Także wszystko sprytnie myślę to ogarniemy. 8)

Teraz temat sukienki ślubnej, już mi się wizja zmieniła, nie chce krótkiej obcisłej kiecki, chcę szytą u krawcowej (wiem koszt jakieś 2000tyś z materiałem, jeszcze znajeść dobrą krawcową i przynajmniej 3 miesiące przed ślubem szyć):?. Ma być ze sztywnym gorsetem, sznurowanym, ramiona i rękawy z koronki, a od pasa w dół w kształcie litery A. Coś takiego

I do tego taka fryzura, lekka i bez welonu.

Co Wy na to?


W zeszłym tygodniu upiekłam takie ciacho, dla Lubego w ramach imienin <3:D(torcik)

Wczoraj takie serowe ciasteczka z nadzieniem orzechowo-cynamonowym (na pewno będą gościć jeszcze nie raz bo są przepyszne) 


Byłam dziś pytać orientacyjnie w ubezpieczalni na jaką kwotę mam się przygotować bo za miesiąc kończy się ważność ubezpieczenia i o mało z krzesła nie spadłam jak usłyszałam kwotę aż 1800zł, sprawdzała po rożnych tych  linkach4, Axe, PZU itp. Ale to jeszcze nic to jest kwota bez uwzględnienia mojej stłuczki, tak to wyjdzie jeszcze więcej. No cóż podzielę na dwie raty i w przyszłą sobotę muszę opłacić, od razu też na przegląd jechać bo też się kończy i mieć to z głowy. 


Pogoda deszczowa, wietrzna i zimna nie daje mi możliwości popracować w ogrodzie, trzeba zrobić porządek z malinami, przekwitłymi kwiatami i posadzić te które przyszły z zamówienia internetowego.  

No i to chyba tyle na dziś. PA 8)

Znalezione obrazy dla zapytania jesienne pozdrowienia

27 września 2016 , Komentarze (35)

Znalezione obrazy dla zapytania jesiennie dzień dobry

No i mamy piękną chłodną, mglistą jesień (uwielbiam :D:*)

Co robiłam jak mnie nie było? A zaszyłam się w zimnej piwnicy i przebierałam kilkadziesiąt paczek ziemniaków, trzeba było podzielić na te duże do jedzenia, na te mniejsze do sadzenia i malutkie dla kur, a zgniłe odrzucić). Od rana do wieczora kilka dni i robota zrobiona 8).

Weekend też upłynął bardzo przyjemnie. W sobotę po zakupach, porządkach, praniu, gotowaniu, zwożeniu drewna i wycieczce na te moje pyszne Lipnickie lody wieczorkiem poszliśmy do siostry na małego drinka i ciasto. W niedzielę razem z rodzinką sis pojechaliśmy na grzybobranie, później na zbiory jabłek do sadu W.  Teraz mam w piwnicy kilkanaście paczek jabłek i gruszek do przerobienia na marmoladę ;) Będzie co robić, znaczy już jest bo na dziś zaplanowałam garmażeryjkę co by wypełnić na zaś zamrażarki, będzie stos gołąbków, pierogów i uszek z grzybami. 

W niedzielę zaczynamy spotkania przedmałżeńskie, uff już mam stresa (stara gruba panna młoda). Waga stoi od miesięcy w miejscu, znam powód czym sobie szkodzę, a no jednym wieczornym większym posiłkiem w ciągu całego dnia, zamiast zjeść 5, jadam jeden wieczorem :?.

Pokaże Wam jeszcze jak pięknie zdobią moje rabaty astry nowobelgijskie, rozchodniki okazałe, zimowity, aksamitki, hortensje, canny, tułacz pstry i wrzosy. Begonie, cynie i jeżówki też cudnie się jeszcze trzymają ale już tyle razy je tu pokazywałam że wystarczy ;)

Niby jesień, ale w ogrodzie jeszcze pełno kolorowych kwiatów :D

Znalezione obrazy dla zapytania jesiennie dzień dobry

17 września 2016 , Komentarze (61)

Hello

Koniec intesywnego tygodnia. Zamówienie oddane Państwu  Młodym. :D Degustację  zrobili padly dwa słowa "Dziękujemy !Rewelacja !" 8)Zostawili też butelkę weselnej by wypić za ich zdrowie <3(alkohol). Pracę w ogródku zaniedbalam z braku czasu ale dziś zanim się rozpadalo udało się zrobić częściowy porządek ( grabienie liści, usuwanie  przekwitlych zeschlych kwiatów teraz na pierwszym planie różnokolorowe michalki, ogólnie obejście dookoła domu wysprzatalam ) dom tez już błyszczy wypucowany, pranie i zakupy tez zrobione. Wykopki zeszłej soboty urodzajne ( 70 paczek ziemniaków po trochę będzie trzeba w piwnicy przebierać duże , małe i sadzeniaki) , pole już zabronowane i zakultywatorowane a w październiku przed zaoraniem wywiezie się obornik. Teraz taka krótka foto relacja na słodko.

Łącznie  20 blach tych największych piekarnikowych +ciasteczka .

11 września 2016 , Komentarze (26)

Znalezione obrazy dla zapytania ślę buziaki gif

 U mnie czas leci jak rozpędzona kula z góry... Się dzieje jednym słowem, miniony tydzień to czas spędzony praktycznie przy piekarniku, słodkie blachy ciast niczym maszynowej produkcji, ale wciąż to moje domowe bez ulepszaczy ciasta, na owocach z własnego ogrodu, jajach z kurnika, orzechach od teściowej... odbiór zamówienia w czwartek więc wszystko musi być na tip top popakowane i gotowe. Wczoraj dzień wykopków, ziemniaków prawie 70 paczek, urodzajnie jak i zeszłego roku. Jasna sprawa że się dzielę z tymi, którym rok nie przyniósł takich plonów. Z planów na weekend w Pradze nici, szkoda, niestety teściowa już nam te fundusze rozplanowała, że musieliśmy dołożyć się 2tyś. na zrobienie nowego nagrobka jej rodzicom, trudno daliśmy w końcu to też dziadkowie Lubego, nie odezwałam się słowem, ale czuję niesmak i pozostawiam to bez komentarza.  U nas dziś niedziela odpustowa w Parafii. Luby z rana był na grzybobraniu, prawdziwki po porcjowałam i zamroziłam na zupę, bo tych suszonych mamy już ok. 15l. starczy na cały rok. Rano jeszcze teściowej obieraliśmy na soki maliny, jeżyny i winogrono, rozdaję bo na nas dwoje jest tego za dużo. 

A teraz pooglądajcie jak cudna jest jesień, ta moja najukochańsza pora roku. Gdyby trochę mniej grzało było by idealnie :)8)

Jak mam na ganku przy drzwiach wejściowych

  

Astry strzępiaste 

 

Begonie

Begonie, cynie

Bratki z odzysku, kwitnące non stop od wiosny

Dzwoneczki z odzysku, ledwie żyły jak ofiarowała mi je kwiaciarka 

Fiołek alpejski, z zasuszonej cebuli tak pięknie wyhodowałam:)

Hortensje zmieniające barwę z niebieskiej na zielonkawo-różową

Łany kosmosów samosiejek

Jeżówki różnej barwy

Kostrzewa sina

Lewizja z odzysku, odratowana 

macierzanka o cudnym zapachu

Michałki których czas właśnie nadchodzi, narazie pojedyncze kwiatki, ale niebawem będzie ich całe plamy różnokolorowych barw od białego, po różowe, malinowe, fioletowe

Mięta o cudnym zapachu , ulubiony dodatek do orzeźwiających koktajli , kto by pomyślał że wiosną wsadziłam taką malutką sadzonkę :-)

Niecierpki pięknej urody 

Piękne plamy barw królujących właśnie rozchodników okazałych 

Tułacz pstry między zeszłorocznymi wrzosami

Trawa miskantus w fazie kwitnienia (młodziutka sadzonka), jakże pięknie się buja kołysana wiatrem 

Niezawodne aksamitki

Słoneczniczek pstry

Wokół domu (od południa)

Od wschodu

Od północy

Od zachodu Ganek z dekoracją jesienną .

Znalezione obrazy dla zapytania ślę buziaki gif

28 sierpnia 2016 , Komentarze (29)

Hello.

Na wstępie pomarudze jak mnie wykanczaja już te upały ale i tak działam ostro.  W środę pomylam 28kwater +pranie, prasowanie, wieszanie firan, krochmalenie  serwet i mycie szkliwa z mebli. Wczoraj 3 tony wegla przerzucić trzeba było z kupy do szopy dobrze ze luby pomógł. Codzień dochodzi obieranie malin i jeżyn tak mocno obrodzily że zamrazarka skrzyniowa zaczyna pękać w szwach :PP.  Wpadło grubsze zamówienie od znajomego z którym chodziłam do szkoły , bierze slub za dwa tygodnie i zamowil u mnie ponad 70 paczek z mieszanką ciast i ciasteczek w podziękowaniu dla gości weselnych. Zamówiłam w necie takie pudelka na te slodkosci ( dał mi wolną rękę do całości zamówienia )

Rano dziś wycieczka do lasu szukając trochę ochlody  przy tym palącym słońcu. Powrót z pelnym koszem prawdziwkow 

Po południu mialam małe buuum z mojej winy , kurka zagapilam się i uderzylam na skrzyżowaniu w skode Fabie  sprawe zalatwilismy oswiadczeniem potracajac z mojego ubezpieczenia ( mala ryska na jego i moim zderzaku ) :?. No cóż zdarza się.  

Poza tym planujemy pod koniec września przyjemny weekend w czeskiej Pradze we dwoje tylko ja i Luby ( jak jesteśmy razem od ponad 10 lat tak nigdzie nie wyjezdzalismy na żadne wakacje więc chcemy wyskoczyć do Pragi ) . 

Na dniach planujemy wykopki, więc będzie się działo. 

Poza tym zgubiłam w zeszłym miesiącu mój Samsung Galaxy. Zapadł się pod ziemię a gdzie indziej jak w domu zginął.  Ale nie ma. Musiałam kupić nowy podobny do zagubionego a karte startową  od razu zarejestrowałam w salonie Play i już będzie z głowy myślenie o rejestracji.

Moja gmina zorganizowala ostatnio fajny konkurs na witacze kazdej z wiosek, Panie z Kół Gospodyń na  czele z solectwami wykazali  się ogromem pracy i kreatywnością takie kilka wybranych fotek dla Was 

A już w najbliższą niedzielę uroczyste poświęcenie dozynkowych  wieńcy. Zmykam już i do następnego wpisu.Pa pa . 

21 sierpnia 2016 , Komentarze (32)

Hello

Ten wpis będzie dziś grzybowy, takieee piękne zbiory niczym książkowych okazów prawdziwków i podgrzybków z minionego tygodnia, cała spiżarka w słojach marynowanych, suszonych grzybów, w zamrażarce część na zupkę, popatrzcie sami, a ja tym czasem jadę na wycieczkę po moje ulubione lody :D:PP8)(lody)

Zbiory z dzisiaj

Zbiory z piątku wieczorem

Zbiory z poniedziałku

Zbiory z zeszłej niedzieli

Mój bukiet polnych ziół który w poniedziałek święciłam 

I duze serce które robiłam na zamówienie 

I miniaturowy storczyk w zamian za serce ( zamówienie  dla właścicielki zaprzyjaźnionej kwiaciarni )

12 sierpnia 2016 , Komentarze (37)

Witam Was serdecznie.

U mnie już ramówka strony w iście akcentach jesiennych, tak mi już tęskno do tej jesiennej pogody, do tego rześkiego powietrza bez upałów, chcę jesienne dni wtedy mam power do działania pod każdym względem. Ta duchota lata mnie wykańcza wtedy jedynie mam siły by leżeć na kanapie cały dzień. Więc nie narzekam na te chłodne ostatnio noce i deszczowe dni bo je kocham :D<3.

Teraz właśnie gdy pogoda jest mi sprzyjająca ostro działam w kuchni i w ogrodzie. Siekam kroję wekuję pasteryzuję, ogórasy, przerabiam pomidory na przeciery, buraczki na sałatki, już całe regały pełne i upychać nie ma gdzie. Sporo już porozdawałam jarzyn po ciotkach i sąsiadkach bo po prostu w dwójkę nie przejemy tego w jeden sezon. W garach kombinuję w nowych smakach choć to nie moja mocna strona lepiej się czuję w słodkich wypiekach, ale ostatnimi dniami szalałam wyszły eskalopki w sosie beszamelowo-pomarańczowym z dodatkiem tymianku cytrynowego, surówka chińska, której się najeść Luby nigdy nie mógł u chińczyka (wyszła identyczna jak z knajpki), do tego kilka półmisków drożdżowych pasztecików mięsnych z czarnuszką (taka zagryzka do barszczyku), obdarowałam nimi sporą część rodziny :D bo ja kocham dzielić się z innymi tym co mam. Poza tym w ogródku szaleję tworzę łany wrzosowisk, poszło mi na mózg z tym wrzosem codziennie dokupuję po kilka z różnych kolorów i dosadzam do tych co już mi kwitną z zeszłego roku, a na tle świerków ładnie się to prezentuje. 

Upiekłam też dwie keksówki pełnego bakalii keksu, ciasto ulubione Lubego :D.

W długi weekend planujemy wycieczki do lasu na grzybki i do Lipnicy na znakomite lody. A tym czasem pędzę do garów bo się sałatki pasteryzują 8)

4 sierpnia 2016 , Komentarze (27)

Hello.

Dziękuję za życzonka imieninowe, jesteście wspaniałe :D.

Dziś gorąc okropny, ale kosić trawnik trzeba było, w jarzynach porobić trzeba było, kwiatki przesadzić trzeba było, podwórko posprzątać trzeba było, wczoraj ogórasy w pikantnej przyprawie grillowej też zrobiłam, na grzybach też byłam i ciasto dziś bez pieczenia upichciłam ;) Taka ja...nudzić się nie lubię. Za chwilę jeszcze skubanie brojlerów, uchowane, gotowe na konsumpcję. 

29 lipca 2016 , Komentarze (27)

Wszystkim Martom i samej sobie serdeczne życzenia ;):D(prezent)(klaun)(balon)(alkohol)(torcik)(kwiatek)