Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 436262
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 września 2014 , Komentarze (26)

HELLO

No i już po grzybobraniu. Dzisiaj krótko nie cale 3 h łażenia po lesie. Jakoś więcej dziś grzybiarzy niż grzybów, ale z pustymi rękoma nie wróciliśmy. Napstrykałam trochę fotek :D(dziewczyna)

Grzybki jak malowane :) I znów zajęcie, część do suszenia, część do marynowania 

Brryy...zmarzłam, nie ma jak gorąca herbatka Lipton z miodem i cytrynką w ulubionym kubeczku :)

13 września 2014 , Komentarze (52)

Hello

U mnie jak to w sobotę sprzątająco, prasująco, piorąco i gotująco. 

W diecie...kicha...waga stoi na jednym poziomie, a zachcianki mam jak baba w ciąży, idę poszukać tej wiecznie opóźniającej się @.

A jutro o 5tej rano pobudka i znów na grzyby do lasu.(dziewczyna)

12 września 2014 , Komentarze (38)

Hejka Ślicznotki.

Dzisiaj mamy piękną pogodę, słoneczko mocno grzeje

Puszek chowa się przed słońcem

A ja wcinam mój ulubiony jesienny przysmak

Między czasie objechałam Biedronkę, uzupełniłam lodówkę i dostałam 8 zdrapek, każda pusta :?;)

Telefon nadal rozpracowuję, na razie powłaziłam w jakieś płatne aplikacje i zeżarło całą kasę z konta, mądra ja:D

11 września 2014 , Komentarze (47)

No podnieciłam się na maksa, bo w końcu sprezentowano mi coś osobistego, tylko dla mojego użytku, a mianowicie nowiuśki sweetaśny Smartfon Samsung Galaxy S 3, na razie go rozpracowuję i do tego biały skórzany futerał z klapką, całość 1000zł, no to teraz cały tydzień będzie o suchym chlebie i wodzie :PP:), żart ;)


Mieliśmy jechać na grzyby, a wywiało nas do galerii handlowej ;). Z resztą cały dziś dzień pogoda do bani, deszczowo i sennie. (spi)(deszcz)

10 września 2014 , Komentarze (31)

A jednak przegoniłam te deszczowe chmury.

Ogród już przygotowany do jesieni i zimy.

W szklarni wysprzątałam krzewy pomidorów, przekopałam ziemię, wygrabiłam liście, podcięłam krzewy, wyrwałam kwiaty, posprzątałam skrzynki z pelargoniami z balkonu i parapetów, pozamiatałam i wywiozłam. Między czasie umyłam i odkurzyłam samochód, ugotowałam obiad, zrobiłam pranie i popłaciłam w banku rachunki. A wieczorem jeszcze w 50 kilometrową trasę do teściowej. No i to będzie wsio na dziś, bo już brak sił na więcej :)


(gwiazdy)(gwiazdy)(gwiazdy)

a kto ma ochotę aktywnie brać udział w dyskusjach mojej grupy to zapraszam, a te osoby które już w niej są to proszę o odzew czy chcą dalej w niej być czy chcą zrezygnować gdyż totalnie wymarło towarzystwo

https://app.vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/25114/group_page_tab/1

A te nutki od jakiegoś czasu siedzą mi w głowie:D

Piękny wisiorek z łańcuszkiem ze złota, ale cena wysoka :(

10 września 2014 , Komentarze (30)

Za radą Ani fitnessowej zadzwoniłam do tego pracodawcy dopytać się jak wygląda sprawa z tą pracą, kiedy startujemy i jak długo jeszcze muszę czekać. Dostałam informację, że jest problem z gościem od produkcji drewnianych półek na alkohol, facet jednym słowem przygrał w h..ja i musiał sobie szukać innego stolarza, który na piśmie dał mu gwarancję że do 26go września będzie miał wszystko zrobione i zamontowane. Tak by można już było w pełni wyposażyć sklep. Nie dziwię się że trafił na niesolidnego producenta, bo teraz takich multum. np moja sis zamówiła do salonu płytki, wpłaciła zaliczkę podłoga ze starych płytek skuta już od 2 tygodni (chodzą po betonie), a firma w której zamawiali płytki leci w kulki. Już kilka razy byli się dopytywać co z tymi płytkami, a oni ciągle przesuwają termin ich dostawy.

Wczoraj przyszło nam robić wykopki w strugach deszczu, cała "ekipa zbieraczy" zmokła do suchej nitki, wykopki niestety stanęły ja jednym polu, bo 3 pozostałe muszą zaczekać, niestety ciągle siąpi deszczem :?:(

Ogromnie mi miło za wszystkie pozytywne komentarze co do nowej foci profilowej:*(dziewczyna)

Ja już chcę weekend i poszaleć po butikach, bo braki w szafie ogromne, butów tez brak na taką słotę jesienną, no i ten smartfonik tak mnie cieszy :D zamienię starego trupa na ciut lepszego 8);). W końcu dostanę coś co będzie tylko moje, a nie tylko garnki, suszarki, przedmioty, które są dla użytku wszystkich domowników.

Od kilku dni rozpoczęłam kurację regenerująco-wzmacniającą na kruchość, łamliwość i miękkość paznokci skoncentrowaną odzywką 8w1 firmy Eveline. Wiem są bardzo podzielone opinie na jej temat, ale chcę sprawdzić na sobie.

Ta okropna @ gdzieś się zagubiła i nie raczy mnie odwiedzić, nie lubię tego bo cholernie miesza mi w diecie, ciągle mam jakieś głupie zachcianki, opuchliznę i zero zbijania z wagi. Grrryyy! :<

Pasuje zacząć porządki w ogrodzie, posprzątać te usychające kwiaty z balkonów, parapetów, pościnać te jednoroczne, wykopać dalie, uporządkować w szklarni, obrać winogrono i przyciąć im pędy, ale kurcze deszczowa pogoda przytrzymuje roboty polowe:<


9 września 2014 , Komentarze (46)

Hejka 

Ostatnio siedzę jak na szpilkach oczekiwaniu na telefon od pracodawcy, ma zadzwonić na dniach i już mnie stres zżera jak to, co to będzie (chyba normalne zachowanie osoby rozpoczynającej pracę i to po kilkuletniej przerwie wracającej na etat). U mnie dzisiaj wykopki w czterech polach, zaczynamy u siostry, potem u nas, u kuzynki i u siostry mamy. Wykopki na zasadzie " Wy u nas, my u Was". Nie wiem czy się wyrobimy dzisiaj ze wszystkim. Ja jak na razie wstałam o 5.00 i pojechałam z kuzynem i siostrą mamy do lasu w moje stałe miejsca. Że mój W. nie dał rady jechać, to zbierałam sama, ale i tak uzbierałam cały koszyk. O tyle...

Oprócz tego z dietą średnio, nie jem by się przeżerać, ale też nie trzymam ścisłej diety co by pomóc wadze zbijać te kilogramy. @ mi tu też broi bo się sporo opóźnia. Nogi mam jak konewy napuchnięte. 

 Nie mogę się doczekać weekendu, bo mój W. obiecał że kupi mi tego smartfona i ciuchy z butami. 

7 września 2014 , Komentarze (26)

Hello Kobitki.

Rozwinięcie tytułu wpisu...

Pijany, bo nie wyspany

Struś czyli ja

A pędziwiatr czyli w ciągłym pędzie.

Zacznę od wczorajszej imprezy. Jedzeniowo grzecznie,  zero alkoholu,wciągłam tylko kawałek tortu i dwie mrożone kawy (pychaaa). Prezent z ciastem trafiony w dechę (bardzooo wszystkim smakowało i pod niebiosa wychwalano mówiąc że się marnuję nie rozwijając się zawodowo w tym kierunku). Powrót do domu na godzinę 2.00 w nocy, pobudka o 5.00 na grzyby i 5 godzin łażenia z moim W. po lesie. Efekt 3 kopiate kosze prawdziwków i podgrzybków łącznie 9,5kg. Drugie 5h musiałam je czyścić, potem suszenie i marynowanie. 



Na 17tą do kościoła, msza dwugodzinna , bo z koronacją obrazu NMP po tym jak dokonano 1,5 roku temu świętokradzkiej kradzieży korony i szaty M.B. Msza  prowadzona przez Stanisława Dziwisza, który rozpoczął nabożeństwo witając się z parafianami i mi również uścisnął dłoń. 

A jutro u nas odpust i strzelanina petard, normalnie katorga dla psa



Po mszy zaproszenie na grilla do sis, w ramach kolacji wciągnięta mała kiełbaska grillowa solo. No i tak cały dzień o 2 godzinach snu.



Na wadze spadło -300g/ dobre i to;)

@ się spóźnia, a mogła by przyjść, bo zawsze przynosi spadki , a tak to mi przytrzymuje wagę. 



Na imprezce kuzyna zgadałam się z takim kolesiem, że odsprzeda mi swój smartfon

Samsung Galaxy
II (fajny, fajny podoba mi się) choć jeszcze nie wie na 100% czy chce go sprzedać, a jak nie to sobie kupię używany albo nowy w necie bo tak się napaliłam. No chyba że któraś z Was ma do odprzedania takowy w dobrym stanie to proszę o info na priv.;)



A na koniec pokaz dzisiejszych zbiorów.  Uwaga jest tego trochę :D!!!

Taki dziś był piękny słoneczny cały dzień, a teraz na noc leje jak z cebra, a wykopki dalej czekają:(

To tyle na dziś, bo już usypiam na siedząco.(spi)(ziew)

P.S. dostaję spięcia, jak widze znów jakieś chochliki w linkowaniu słów gryy, hello co to znów do licha ma być się pytam?


6 września 2014 , Komentarze (20)

Ależ mam dziś urwanie głowy. 

Od rana w biegu.

To pranie, to sprzątanie, to koszenie trawnika, to gotowanie dwudniowego obiadu, na jutro też bo jutro z samego rana pobudka o 5.00 i pędzimy do lasu na grzybki. A dziś jeszcze piekłam sernik z borówkami, bo nie miałam pomysłu na prezent dla kuzyna, a wiem że jego żona to jest lewa w wypiekach więc dam mu blachę ciasta i już. Teraz pod prysznic i szykowanie się na imieninki kuzyna. Lecę fruu, bo nie mam czasu. Mowa o takim cieście :D

P.S. na zakupach ciuchowo-butowych nie byłam, bo brakło czasu, ale co się odwlecze to nie uciecze :D

5 września 2014 , Komentarze (61)

Tak więc zamówienie gotowe. Tak się prezentuje tort, (w przekroju Wam nie pokażę, bo przecież komuś ciasta nie będę ciachać)

Ale że kiedyś robiłam podobne ciasto i zachowały się zdjęcia to Wam pokażę. Ten dzisiejszy ma akurat  zielony biszkopt i zieloną kremówkę.

Kolejna słodkość to ciasto orzechowo-brzoskwiniowe

Z tego zdjęcia nie wiele widać, ale mam i focię jak wygląda w przekroju 

I jeszcze takie

A w przekroju takie tyle że górny blat biszkopta nie jest kakaowy tylko niebieski i dżem porzeczkowy zastąpiłam konfiturą różaną.

A z resztek owoców i galaretek zrobiłam deserki, ech mój  się ucieszy jak po pracy zerknie w lodówkę :D

 

To zrobione, a ja i tak jestem w czarnej d...ie.

Trawa czeka na koszenie, kosz brudów czeka na pranie, obiad jeszcze nie gotowy, maliny i jeżyny też nie ma kto obrać, wieczorem objechać sklepy i uzupełnić lodówkę, jutro wysprzątać dom, jechać kupić ubranie, buty i prezent, bo wieczorem imprezka u kuzyna. Szał pi..dy normalnie (strach)

.

A za zarobioną kaskę kupiłam sobie kosmetyki

Bourjois Rouge Edition Velvet Matowa pomadka 07 Nudeist

Makeup Revolution Rozświetlacz Pink Lights

Hakuro H78 pędzel do rozcierania cieni