Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 436140
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 stycznia 2018 , Komentarze (10)

Hello8)

Ostatnio uwiecznione jedzonko

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Między śniadaniem a obiadem pyszna fit przekąska z domowego jogurtu naturalnego i dodatkiem nasion chia, płatków owsianych,gorzkiej czekolady i orzechów laskowych

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Pyszny obiadek, gotowana pierś z kurczaka z sosem jogurtowo-czosnkowym w zestawie kolorowych warzyw

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

wątróbka drobiowa z kiszoną kapustą

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Trening na orbim

Sobota

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

niedziela

poniedziałek

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

wtorek

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

i dziś środa:D8)

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

W kwestii spraw zdrowotnych, wciąż na bieżąco badania, wizyty lekarskie, wszystko kupa kasy. Na basen chwilowo nie jeżdżę choćbym chciała, ale na wszystko nie starczy kasy, trzeba na czymś przyoszczędzić, za to męczę codziennie orbiego by nadrobić straty basenowe. 8)

Znalezione obrazy dla zapytania pozdrawiam gif

19 stycznia 2018 , Komentarze (14)

Znalezione obrazy dla zapytania Hello gif

Tak się prezentuje mniej więcej trening z ostatniego tygodnia. (fotki nie były robione codziennie lecz wynikiem nie różniły się zbyt wiele. Ogólnie czasowo wyglądało to tak 

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

A z tematu diety ostatnio zarejestrowane moje posiłki :)

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

kurczak curry w towarzystwie surówki marchewkowej 

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Mini deserki z domowego jogurtu naturalnego +nasiona chia i mus jagodowy, mus wiśniowy, bez cukru

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Krem z białej fasoli z żytnimi grzankami 

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Czekoladowy budyń z kaszy gryczanej bez dodatku cukru z gorzką czekoladą 70% i orzechami laskowymi

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Jajka faszerowane pieczarkami

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Sprawa z ostatniego wpisu na temat trzymania kciuków, proszę trzymać dalej, sprawa wyjaśni się do końca miesiąca ;)

15 stycznia 2018 , Komentarze (36)

Hello

Wspaniały to czas. Tyle dobrego dla samej siebie...

Dieta

Treningi  (po 50min dziennie orbi i 2x w tyg. Aqua aerobik) 

Dla skóry peelingi, maseczki, spa dla dłoni, na bieżąco nowe mani pazurków .

Pielęgnacja włosów ( ograniczylam mocno wypadanie ich i rosną młode tzw baby hair)

No pora zadbać o siebie tak od środka jak i od zewnątrz.Teraz  jest na to pora i nie wypuszcze  tego wiatru z żagli 8):D

Jestem pod opieką diabetyka, dietetyka, endokrynologa i ginekologa. Mam wspaniałe wsparcie w mężu i rodzinie.

Jutro ważne spotkanie, proszę trzymać kciuki by wypadło pozytywnie. Na razie nie pisze więcej co by nie zapeszac. :PP jedno jest pewne bardzo sie denerwuje.

I nowy kolorek dziś zmalowalam ;)

12 stycznia 2018 , Komentarze (18)

Hello.

Na początku tygodnia ćwicząc na orbim mój  wysluzony mechaniczny staruszek odmówił posłuszeństwa. Miał prawo bo służył mi jakieś 7lat. Przedarl się pasek i poszedł na emeryturę. Zastąpił go ( prawie nowy, kupiony jako używany za pół ceny z olx magnetyczny Kettler) . Ojej jak mi się super na nim ćwiczy aż  same nogi chodzą, a 30min trening wydluzylam już na 50min 8) sama przyjemność.  Nic nie skrzypi nie trzeszczy płynnie chodzi mam przejrzysty wyswietlacz w poprzednim nie było wcale no cieszę się jak dziecko :D Dałam za niego 900 zl z kosztem wysyłki. Nowy wyszedł by mnie 2x tyle.

Ze spraw zdrowotnych jestem po wizycie u Pani dietetyko-diabetyczki świetna lekarka bardzo kompetentna, nie zbywa wizyta  trwała półtorej godziny. Miałam zrobiony też pomiar na tanice wyszło że nie jest tak źle. Meilowo też mogę się radzić kiedy mam jakieś wątpliwości a za tydzień otrzymam indywidualny plan zywieniowy.  Leki dobrane tak by cukrzyca nie kolidowala z ewentualnym zajściem w ciążę. Jeszcze przede mną sporo kosztownych badań i wizyt lekarskich plus taki że większość z dotychczas  wykonanych badań wyszła  prawidłowo. Także ćwiczymy dietkujemy i podążamy zdrowym stylem życia 8)

P.S.Zlapalam fazę na sok pomidorowy ,100% pomidorowy, lekko przyprawiony no jest mega dobry i bogaty w potas  !:D

Na koniec focie mojego rumaka i zarelko 

8 stycznia 2018 , Komentarze (14)

  • Były fajne imieninki w sobotę do późnej nocy  ( w miarę grzecznie jedzeniowo) 
  • Był orbitrek,  Aqua aerobik i cały samochód chętnych do towarzystwa na basen
  • Jest zdrowe jedzonko 
  • Są nowe pazurki 
  • Jutro odbiór badań i kolejne do zrobienia 
  • W czwartek wizyta u Pani dietetyczko-diabetyczki.

4 stycznia 2018 , Komentarze (15)

Hello8)

No to mamy już pierwsze badania i wizyty lekarskie za sobą. Kolejne w przyszłym tygodniu. Jeszcze okulista, dietetyk, kolejny raz diabetolog, ginekolog-endokrynolog i stos badań. 

Treningi z orbim wykonywane, basen i Aqua aerobik też zaliczony, waga się normuje i jedzeniowo ok. 

Kupiłam też prezent dla sis na sobotnie urodzino_imieniny zestaw młynkow do soli i pieprzu Russell Hobbs wraz z solą różowa himalajska pieprzem ziarnistym i bateryjkami do mlynkow full wypas . Wiem że prezent będzie trafiony  bo juz nieraz sis wspominała że ze tez chce takie jak mam ja. Więc kupiłam identyczne.

Od kilku dni wdrożyłam w życie  intensywną pielęgnację pięt, nawilżanie wysuszonych dłoni, łokci, peeling twarzy itp.a to po to co by się latem nie wstydzic np. zaniedbanymi stopami kiedy przyjdzie odsłonić nogi i wskoczyć w japonki.  Warto zadbać już o to teraz zimą. 8)

3 stycznia 2018 , Komentarze (20)

Znalezione obrazy dla zapytania Witam gif

No i jestem. Jak było w święta? Bardzo milusio, rodzinnie i spokojnie. Do wigilii męczyła mnie jakaś grypa żołądkowa z mocnymi biegunkami, lekarka ratowała mnie silnymi środkami przeciw biegunkowymi i lekami na odwodnienie. Waga leciała na łeb na szyję, a ja byłam na maksa odwodniona, ale już w dzień wigilii jak ręką odjął wszystko minęło a waga się ustabilizowała (obecnie ciut wyższa niż na pasku przez świąteczne smakołyki i alkohol) . Wigilia u mnie, wraz z rodziną siostry. Było kolędowanie, były piękne życzenia i potrawy smaczne (nawet na wynos pakowane na życzenie gości ;), także nic się nie zmarnowało), likierki domowej roboty i gwarne wesołe rozmowy do późna. W pierwszy dzień świąt z rana na cmentarz na groby bliskich zmarłych, potem kilka godzin u teściowej (i tu mały incydent bo padł nam w samochodzie akumulator ale jakoś udało się wrócić do domu). U teściowej wiadomo siedziałam jak na szpilkach i byle do domu, nie toleruję tej kobiety, ale że to rodzina męża to nie wypada nie odwiedzić. Wieczorem impreza u kuzynki Ewy imieniny, tam grzecznie o wodzie z cytryną u teściowej też nie pojadłam, bo nawet niczym nie częstowała, a sorki jakiś suchy kupny makowiec i w pół rozmarznięta wędlina położona na stole kiedy mąż poprosił by poczęstowano mnie czymś bo jestem na lekach i muszę do tabsów czymś przegryźć. 

W drugi dzień świąt błogo poleniuchowałam z mężem w łóżku z TV , tak więc prócz wyjścia na mszę nie ruszaliśmy się z domu. W sobotę 30go zrobiłam na spontana imprezkę, jakoś tak wyszło, zrobiłam tiramisu a że całej blaszki sami nie zjemy to zaprosiłam rodzinkę, zrobiłam sałatki, marynowane prawdziwki wyjęłam ze spiżarki no i tu sobie poluzowałam, za dużo alkoholu i za dużo żarełka , pękałam a waga się wkurzyła. W Sylwestra mimo zaproszenia na domówkę nie ruszaliśmy się z domu prócz kościółka, oboje padaliśmy, leczyliśmy kaca i odsypialiśmy , także już nawet nie doczekaliśmy północnego toastu tylko o 22.00 zasnęliśmy. Jedynie psy mnie wybudziły podczas huków fajerwerków. Toast noworoczny i życzenia były 1go. :D(impreza)

Między czasem świątecznym tj. czwartek miałam długo wyczekiwaną wizytę u endo-ginki. Porobiła cytologię, USG jajników, przeglądła wyniki badań, dała tabsy na zbijanie TSH, wypisała listę kolejnych kosztownych badań dla mnie i dla męża, także już jutro mam wizytę u diabetolog (prywatnie bo państwowo idę do niej na koniec lutego) ma mi zmienić tabsy na insulinę, bo nie mogę ich łykać starając się o baby. Jutro wieczorem jeszcze trzy badania na posiew z kanału szyjki macicy, potem drożność jajowodów, stymulacja, seminogram nasienia w przyszłym tygodniu. I w czwartek tez mieliśmy już kolędę księdza, także z głowy to już. 

W sobotę jeszcze ostatnia na ten czas imprezka imieniny i urodziny siostry+urodziny jej syna (planuję mu kupić w ramach prezentu elektryczną maszynkę do golenia, bo coś wspominał o tym), a dla siostry nie mam jeszcze pomysłu. 

Z Nowym Rokiem wróciłam do orbiego (bo przed samymi świętami i w same święta odpuściłam) . Dzisiaj wieczorkiem jadę z mężem na aqua aerobik i pomęczę orbiego jak tylko uwinę się z produkcją ruskich pierogów dla męża na dzisiejszy obiad i na zapas do zamrażarki, dla siebie przygotowałam halibuta z surówką, zaraz jeszcze przygotuję produkcję domowego jogurtu naturalnego, także wracamy do starego stylu treningowego i jedzeniowego :D8)

Znalezione obrazy dla zapytania pięknego zimowego dnia gif

22 grudnia 2017 , Komentarze (32)

Hello

Wpadłam do Was właściwie z życzeniami świątecznymi, bo zapewne jutro i w dzień wigilii nie znajdę już na to czasu. Ale wcześniej pochwalę się dalszymi spadkami wagi:D! Odebrałam dziś wyniki badań, skonsultuję wszystko za tydzień w piątek na wizycie lekarskiej bo takie samodzielne analizowanie z opiniami internetu to zazwyczaj mija się z celem. Poczekam na opinie fachowca. 

U mnie już ciasta gotowe 

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Orzechowiec, keks z bakaliami , piernik z marmoladą w gorzkiej czekoladzie i strucla z wkładką kakaową . Wszystkie ulubione wersje męża. 8):D

Jutro śmignę trzy rodzaje sałatek, kupimy karpie, kosmetycznie doszlifuję porządki bo generalne już za mną, niedziela to czas już przygotowania samej wigilii. 

No ja wiem że nie każdy wpada w taki wir świątecznej gorączki, ale skoro człek to lubi i bez tego nie widzi świat to cóż komu bronić, choć są różne opinie w tym temacie. 8)

A teraz czas na życzenia takie od serca dla całej naszej Vitaliowej grupki .

Życzę świąt przede wszystkim zdrowych, choć często się tego zdrowia nie docenia, atmosfery takiej iście rodzinnej w komplecie, serdecznych spotkań z bliskimi. Świąt spokojnych, wesołych i pogodnych.

Podobny obraz

19 grudnia 2017 , Komentarze (40)

  • Choinka już ubrana
  • dywany ręcznie wyszorowane
  • robota idzie do przodu 8)
  • zmieniłam lekarza rodzinnego ja i mój mąż podpisałam deklarację, może obecny będzie miał większe pojecie o leczeniu. 
  • także od razu na 16tą jestem umówiona na wizytę (strasznie źle się czuje po tych tabsach na regulację cukru)
  • na 19.00 jestem umówiona na prywatne badanie USG żył kończyn dolnych koszt jakieś 300zł z konsultacją lekarską. (uff)
  • A najlepsza dziś wiadomość to waga przez ostatnie 3 dni pokazała spadek aż o 3,300kg :D także podsumowując łącznie od wagi startowej ubyło 25kg, yeah!


Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Takie wianuszki wraz z dużymi choinkowymi zniczami zawiozłam na groby bliskich

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Zdjęcie użytkownika Marta Utylska.

Ogólnie dekoracje jak z zeszłego roku. 

Nie przytyłaś wczoraj,

Nie schudniesz jutro!

Ale dzięki ciężkiej pracy, poświęceniu i determinacji z każdym dniem osiągnięcie celu będzie coraz bliższe 8)


Podobny obraz

18 grudnia 2017 , Komentarze (19)

Hello.

Micha sie cieszy bo waga znów piekniusio w dół :D:D To już prawie 23kg za mną. 

Wróciłam właśnie z diagnostyki. Wyniki 22 pozycji badań  będą na piatek, koszt 500zl. Także połowa już będzie. Od razu podeszlam do przychodni by rodzinny dał receptę na leki cukrzycowe zaproponowal tabsy jakaś nowa wersja 100%odpłatne więc w aptece znów ponad 300 zl zostawilam.  Zmienił mi leki bo po tych tradycyjnych refundowanych cukrzycowych bardzo źle sie czuję.  Sprawdzimy jak te drogie będą sie sprawować. Do Diabetologa termin dopiero na koniec lutego by z nią  skonsultować sprawę. 

Po drodze kupiłam pęk jemioly która zawisnie w salonie pod lampą.  

To zmykam brać się za jakąś robotę. (pa)