No ale przecież w sumie nie powinnam bo wszyscy dookoła mówią; dobrze wglądasz przecież urodziłaś dziecko. Przez pewien czas nawet w to wierzyłam.
Jedyną osobą która zawsze jest wobec mnie szczera jest mój facet.
"Tak jesteś gruba, no co mam Ci innego powiedzieć"
Kiedy to usłyszałam smutno mi się zrobiło i to do stopnia łez w oczach potem nadeszła złość wściekłość i tłumaczenie sobie jak to inni mi wmawiają że urodziłaś dziecko. W sumie co prawda to prawda tylko że mój synek ma już ROCZEK.
I nie czarujmy się rozbieranie czy przebieranie w jego obecności nie są dla mnie komfortową sytuacją. Nie mówiąc o jakiejkolwiek formie zbliżenia.
Nienawidzę swojego tłustego obwisłego posiadającego rozstępy brzucha.
Założyłam ten pamiętnik żeby wyrzucać z siebie smutki związane z życiem codziennym oraz notować postępy z odchudzania.
Tylko problem nadal jest bo nie wiem od czego mam zacząć. ?????