Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studiuje, pracuję i jestem szczęśliwą mamą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17020
Komentarzy: 337
Założony: 23 listopada 2013
Ostatni wpis: 12 października 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KatyKaty

kobieta, 34 lat,

162 cm, 59.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Pracuję nad oponką

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 października 2017 , Komentarze (1)

Dawno mnie tu nie było duzo się pozmieniało urodziłam drugie dziecko które ma już teraz 10 miesięcy i czas się wziąć w garść bo za rok 08.09 mam ślub. Chciałbym zrzucić z 8 kg. Chodzę na siłownię 3x e tygodniu na bieżnie i staram się ćwiczyć z Mel b brzuch. Planuje ograniczyć pieczywo ziemniaki makaron i to winko wieczorami. Pozdrawiam wszystkie walczace z tłuszczu :))

27 października 2015 , Komentarze (3)

Przyznam się szczerze i bez bicia.... odpuściłam przez ostatnie 1,5 miesiąca wszystko dietę, ćwiczenia. W nocy znowu robię napady na lodówkę. Pożeram niewyobrażalne ilości słodyczy i pieczywa..... Masakra... przez długi okres czasu moja waga wahała się miedzy 53 a 54 kg... a teraz już czuje się z tymi dodatkowymi fatalnie... może te dodatkowe 3kg to nie tak dużo ale niestety ja to czuje... wszystko poszło w brzuch... oponka powróciła....

Cele moim od dziś jest przede wszystkim ograniczenie słodyczy, ziemniaków, kluseczek i pieczywa bo w moim przypadku klucz do sukcesu który się wcześniej sprawdzał. Muszę też powrócić do aktywności fizycznej. Siłownia bieganie cos ;) Czasem mi trudno znaleźć czas na ruszanie się ponieważ pracuje do 17, mam 3 letniego malucha który jest dosyć absorbujący nie mówiąc o tym ze ok 21 sobie chodzi spać...  Ale najgorsze jest to ze poki co mieszkam z rodzicami i bratem wiec o ćwiczeniu w domu nie ma mowy jedynie bieganie wieczorami...

Dobra koniec użalania się nad sobą... Biorę się w garść.. Poznałam ok 7 miesięcy temu bardzo fajnego kulturalnego i przystojnego faceta i w sumie tak od miesiąca jestesmy razem. Mój synek zaakceptował do myślę ze on też polubił go z wzajemnością więc jest wszytsko dobrze. Jest jeden malutki minusik... Mieszka i pracuje w Anglii... i raczej nie zjedzie poki i nie uzbieramy sobie chcociaz troszkę pieniedzy na mieszkanko...

14 marca 2015 , Komentarze (1)

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, moim celem było uzyskanie wagi 54kg jednak nie jestem jeszcze usatysfakcjonowana wyglądem swojego ciała. Muszę popracować troszkę na siłowni jeszcze nad moim brzuchem pupa i  nogami. Miałam wstawić fotki ale jeszcze trochę postanowiłam poczekać z porównaniem zdjęć.

2 marca 2015 , Komentarze (2)

Trochę cm mi poleciało z czego bardzo się ciesze :D Do idealnego ciałka mi brakuje jeszcze dość dużo. Jem regularnie 4 posiłki w miedzy czasie jakieś wafle ryżowe, owoce czasem nawet wpadnie coś słodkiego ale do minimum ograniczyłam pieczywo, ziemniaki. Staram się 3x w tygodniu chodzić na siłownie co jest dla mnie nie lada wyczynem ale jakoś póki co daje rade. Jutro postaram się wstawić jakieś zdjęcie do porównania.

Pozdrawiam wszystkie walczące Kobietki ;)

26 lutego 2015 , Komentarze (4)

Bardzo długo mnie nie było. Dużo rzeczy się w moim życiu zmieniło. Dziś już się nie bedę rozpisywać bo późno ale jutro zrobię jakieś fotki wejdę na wagę i postaram się zapisywać tutaj wszystko może jakoś to zrzucanie oponki lepiej pójdzie.

5 września 2014 , Komentarze (4)

Kilka dni temu za namową mamy postanowiłam zrobić badania pod katem tarczycy i ku mojemu zdziwieniu niestety miałam koszmarny wynik. Norma o 100 % przekroczona. Udałam się z tym wynikiem od razu do endokrynologa i usłyszałam parę niefajnych rzeczy. Niestety lawy płat tarczycy mam juz 3 razy mniejszy, z tabletkami na  niedoczynność tarczycy będę prawdopodobnie już do końca życia a jeżeli będę planować kolejne dziecko to muszę mieć poziom TSH na poziomie 2,0 inaczej może się ciąża zakończyć poronieniem. FUCK !!!

Ależ dowiedziałam się równie że problem z napadami na jedzenie, nadmierne obiadanie się, skoki wagi, góle glowy,stany depresyjne, zaparcia to  są skutkiem problemu z tarczyca. Tarczycy jest podobno odpowiedzialna za wytwarzanie hormonu odpowiadającego za uczycie sytości i głodu tak mi doktorka tłumaczyła stąd moje problemy z odżywianiem. Za miesiąc ma się wszystko ustabilizować wiec mam nadzieje że nareszcie mój organizm będzie prawidłowo funcjonował.

2 września 2014 , Komentarze (4)

Menu

8.30 - bułka żytnia z szynką i pomidorem

12.00 - 2 śliwki, miseczka sałatki z tuńczyka, bułka pszenna z szynką

15.00 - miseczka kisielu

17.00 - bułka żytnia, skibka kanapki, trochę smażonej wątróbki drobiowej

19.30 - duża garść orzeszków solonych, guma mamba i pół marsa

Ćwiczenia

10 min orbitrek

 10 min mel b abs

2x30 wypadu nóg na bok

3 wyzwania

1 września 2014 , Komentarze (6)

Dziś z jedzeniem słabo ale jeżeli chodzi o główne postanowienia to 

Słodycze - pół  rogalika 7days

Kolacja  - ok 20

Ćwiczenia - zaliczone 

15 min rowerek 

2x30 wypady nóg na bok 

1 dzień mel b brzuch

 oraz 3 wyzwania

31 sierpnia 2014 , Komentarze (7)

Nie miałam jakoś czasu wcześniej napisać ale udało mi się nareszcie dostać pracę  i to w doradztwie finansowym. Jestem tak szczęśliwa, że nawet sobie tego nie wyobrażacie. W końcu skończy się siedzenie w domu i podjadanie z nudów, będzie motywacja żeby się ładnie ubrać, pomalować paznokcie. 

Nie ukrywam, że boję się pierwszego dnia mimo iż, zapewniono mnie że nie będą mi powierzać jakiś skomplikowanych zadań na początek. 

Ćwiczenia na dziś

mel b brzuch i ok 20 min biegu na początek.

Menu

10 - jajecznica z 2 jaj + kromka pszennego chleba + kubek kawy z łyżeczką cukru

13 - miseczka rosołu + gotowana pałka z kurczaka

14- lód

16 - zielona herbata + łyżka buraków + łyżka kluseczek śląskich + rolada i trochę ciemnego sosu

18 - kawa + 2 duże kawałki jabłecznika + 3 śliwki

20.30 - 2 tyłki sałatki z tuńczykiem + mały kawałek camemberta + zielona herbata

edit : przesadziłam dziś jednak z jedzeniem 

28 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Za 3 tygodnie moi dziadkowie obchodzą 50 rocznicę ślubu więc szykuje się mała imprezka. Jest mała motywacja żeby się wziąć za sobie i na dodatek facet mi dziś od rana takie komplementy w łóżku prawił rano że się zastanawiać zaczęłam czy czasem czegoś nie przeskrobał.

A tak z informacji lepszych to byłam na 2 rozmowach kwalifikacyjnych i mają do jutro dać znać czy będę przyjęta. Nadzieje matką głupich ale fajnie by było gdybym dostała pracę wreszcie.

I nawet sobie postanowiłam że jak dostanę to pracę to rozpocznę studia podyplomowe na moim wydziale.

Dobra koniec gadania.

Waga na dziś 60,7.

Nie będę za wysoko stawiać poprzeczki jak to zawsze robię. Na razie postaram się wyeliminować słodycze i ostatni posiłek jeść ok 19 i oczywiście coś poćwiczyć.

Do boju !!!