Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ja....lekko szurnieta nie umiejaca schudnac 36latka....kochajaca dobre filmy ,ciekawe ksiazki....a ostatnia glupawe gry komputerowe wariatka....nie nawidze sportu...co teraz bedzie moja meczarnia i kara za lata niedbalstwa kara....co mnie skolonilo do odchudzania po raz 100tny?jesli pominiemy to ze mam wielka zazipke na schodch,ciezko mi zawiazac buty i mnie lupie w kolanach...to mozemy udawac ze sklonilo mnie do schudniecia wesele mojej chrzestnicy w ostatnia sobote maja....a jak dlugo wytrzymam na tej diecie...czas pokaze....

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1952
Komentarzy: 24
Założony: 6 stycznia 2014
Ostatni wpis: 24 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sig.Dolores

kobieta, 47 lat,

168 cm, 93.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2014 , Komentarze (3)

wlasnie podliczylam za pomoca tego waszego kalkulatora ile kalori zjadlam...i nie bylo tak strasznie....bo cos okolo 1300....no i jestem w szoku....to ile ja zjadalam kalori normalnie 10 tysiecy....dzisiejszym przewinieniem byla mozzarella nie sadzilam ze ma az tyle kalori....ale i tak jestem z siebie dumna....zapisalo mi sie gdzies w tym kalendarzu...ale jak narazie nie wiem gdzie szukac tego kalendarza zeby sobie to sprawdzac...ale nic to znajde na spokojnie....nie wiem czy to wina wody czy salaty ale sikam jak glupia...dziwne....bylam tez grzeczna samochod zostal w domu a ja poszlam do pracy na piechote i wrocilam i jeszcze raz wyszlam...coprawda mialam w planie rowerek stacjonarny ale padlam sprawy w banku mnie wykonczyly i psychicznie i fizycznie......ogolnie jestem zadowolona ...malymi kroczkami nic na sile zeby sie szybko nie zniechecic...taki mam cel...jedyny mankament ze mi sie okres zaczol wiec mam kryzysy zachciankowe ale nic to damy rade...ok basta ide sobie poogladac moje seriale na ipli...i palulu...bo jutro znowu lecimy do pracy na piechotke...zycze milych snow i powodzenia wszystkim ktozy sa na poczatku diety tak jak ja ....cobysmy dali rade

7 stycznia 2014 , Komentarze (2)

no i wykasowalo mi sie wszystko to co napisalam....ale nic to plan na jutro jest a co z tego bedzie czas pokaze...swieta sie skonczyly ostatni normalny posilek zjedzony...od jutra sie zaczyna wojna domowa...