Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą która ma niską samoocene zawsze patrze na siebie bardzo krytycznie.Ponad pół roku temu urodziłam pierwsze dziecko i wtedy moje ciało jeszcze bardziej sie zmieniło przestałam calkowicie akceptowac siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10445
Komentarzy: 143
Założony: 26 stycznia 2014
Ostatni wpis: 21 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nikua5

kobieta, 32 lat, Wodzisław Śląski

164 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Cel 1 zejsc ponizej 80 kg zaliczony:))

Cel 2  zejsc ponizej 70

Cel 3 chudnac po 5 kilo az do osiahniecia wymarzonej wagi narazie jest to 57 ale zobaczymy jak bede sie czuła z ta waga. UDA SIE NA PEWNO!! powoli a do celu chodz mam cicha nadzieje ze do lata mi sie uda :P bo mam duza motywacje dam rade !!

30 stycznia 2014 , Komentarze (7)

Hej vitalijki :) U mnie idzie wszystko aż za łatwo wczoraj ćwiczyłam godzinke w końcu zachciało mi sie ruszyć duspko z dieta tez nie mam większych problemow ani nic mnie nie k usi...a mąż wczoraj miał pizze na kolacje i nawet nie miałam na nią ochoty.Przez pierwsze 3 tyg cm ładnie schodziły waga nawet nie wiem bo bardzo żadko się waże.Ale dlaczego potem po około miesiącu juz tak szybko nie schodzą te cm?I dlaczego uważane jest że 70 % sukcesu to dieta poprzednim razem jak sie odchudzałam zdarzalo mi sie nawet zjeśc kebaba i to nie raz a i tak chudłam bo ćwiczyłam więc nie wiem czy tak do końca to prawda że tylko 30% sukcesu to ćwiczenia.Co myślicie?

A tak wogóle jestem tu od kilku dni dopiero i bardzo się ciesze że jest tu tyle miłych osób,które daja wsparcie i motywacje,okazują zrozumienie i cieszę się że tak ciepło mnie przyjełyście.Wcześniej czasami swoje sukcesy jak zaliczony trening pisałam na facebooku i to nie był najlepszy pomysł  po jakims czasie pojawiały się złośliwe komenatrze i to od moich znajomych od których sie nie spodziewałam uważam że takie osoby co się nie przejmuja wagą i nigdy nie mieli z nią problemy zazwyczaj nigdy nie zrozumieją tych co chca schudnąć i jest to ich marzenie.Czuję ż etym razem mi sie uda wytrwać do końca dzięki Wam.Tutaj moge bez problemu pisąc co mi lezy na sercu i wiem że nikt mnie nie wyśmieje.

29 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Witacje :) ostatnio ćwiczyłam przed wczoraj 45 minut przez pierwsze 3 tyg ćwiczylam praktycznie codziennie a teraz jakoś mi śie nie chce a jak juz chce to biore sie za to za pozno i chce mi się spać.Nie wiem co jest grane dobrze że chociaz diete trzymam,aloe wiem że ćwiczenia to klucz do sukcesu dzisiaj musze się przymusić mąz popilnuje malej jak przyjedzie z pracy (muszę wpaść w trans na nowo) ale przynjamniej dalam troche odpocząć mięśniom już się tak nie obwiniam  teraz znowu doznają szoku hehe bo będe je męczyła ćwiczeniami przynajmniej 3 dni pod rząd wiec może i cm znów zaczną szybciej spadac tak jak przez te 3 tyg.

28 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Nie potrafie dodawac komenatrzy ani nic pisac procz postów bo od razu mnie wylogowuje z vitali Dlaczego tak się dzieje??Idze jakoś temu zaradzić??Strasznie mnie to wkurza

28 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Witam was odchudzacze :) wczoraj dieta do konca dnia trzymana wzorowo nawet cwiczyłam godzinke mialam półtorej ale robiło mi się slabo i odpuscilam byc moze gorszy dzień,ale i tak ejstem zadowolona hehe kiedys marzyłam żeby miec na wadze piątke z przodu teraz marze chociaz o szóstce, ale idzie do przodu licze że do końca lutego zejdą te 3 kilogramy.A w sumie i tak sie nie waże bi waga zniecheca moim zdaniem moze sie wahac do 2 kilo w ciągu dnia a jak dostane @ to zawsze 2 kilo na plusie. Dlatego wole się mierzyć.Damy wszystkie radę!!!  do lata jeszcze troche czasu.Mam dodatkowa motywacje wesele brata w sierpniu tam bedzie cała rodzinka a ostatnio widzieli mnie w 7 miesiacu ciąży i mega napuchnietą a w dodatku mam byc świadkową na slubie.Tkaże nie ma opierda@@@@@ się :) Dzis moje samopoczucie jest równiez super jestem pełna energi i chęci do życia.

27 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Witam was wszystkich dzisiejszy dzionek rozpoczyna się całkiem całkiem na śniadanko owsianka jabłuszko i zielona herbata i samopovzucie super nie czuję się opuchnieta i ociążała tak jak przed dietą,ciuchy lepiej wchodzą a dzieki ćwiczeniom wygladam zgrabniej.

Ale wczorajszy koniec dnia to totalna porażka to co miałam ćwiczyc wczoraj nie poćwiczyłam!! możecie mnie opieprzać,ale nie miałam kiedy wiem że dla chcącego nic trudnego...Tu sprzatalam tu się moja córeczka zajmowałam a jak na wieczór mąz się mial nią zajmowac a ja mogłam ćwiczyc to stwierdził że pózniej to zrobie że chce ze mną czas spędzić fajnie tylko szkoda że potem  juz była 24 i byłam strasznie padnietą i  poszłam spać bo rano trzeba do malutkiej wstac i miec energie..Mój mąż ostatnio kładzie  mi kłody pod nogi tu oststnio pizze zamówil teraz w sumie przez niego sobie nie poćwiczyłam...2 dzień bez ćwiczeń,ale dzis juz mnie on na nic nie namówi!! poćwicze to co sobie obiecałam bo bez pracy nie ma kołaczy i jak tak dalej będzie to nie bede chudła ...ćwiczyłam codzień a teraz 2 dni przerwy i w dodatku ta pizza.

26 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Idzie mi calkiem dobrze mineły 3 tygodnie od kiedy cwicze codziennie i mniej jem.Ale niestety wczoraj przegiełam zjadłam 3 kawalki pizzy!!!! masakra...i nie cwiczyłam jestem wkurzona na siebie a to jak zwykle niedobry mąż mnie namówił, ale nie poddaje sie w końcu  małe potknięcia w diecie to też droga do celu dzisiaj trening półtorej godzinny za kare : 
SKALPEL CHODAKOWSKIEJ
,TIFANNY NA BOCZKI ,
14 MINUTOWY TRENONG MIĘŚNI BRZUCHA NATALI GACKIEJ ORAZ
20 MINUTOWY TRENING UD I POŚLADKÓW.Serdecznie polecam te ćwiczonka po 3 tygodniach tych ćwiczeń ubylo mi 4 cm z brzucha i 3 z ud i 2 z bioder jestem bardzo happy bo dopinam sie w rozmiar 40 a 3 miesiące po porodzie nosiłam 44....
A dzisiaj nawet śniadania nie jadłam wiem że tak sie nie powinno robić na obiad natomiast zjadłam kasze kus kus plus mizeria z jogurtu naturalnego i ogórka i mala rolada wolowa ale w srodku bez boczku tylko chuda szyneczka z indyka.

26 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Jestem zarejestrowana na tej stronie pierwszy raz licząc na wsparcie od innych osób,które sie odchudzają .Wiele osób mnie nie rozumie i dlatego tez tu jestem. Swoją  droge z odchudzaniem zaczełam po 3 miesiącach od porodu i w sumie wliczając  równiez  moje porazki schudłam 7 kilo mimo tego i tak wciąż zle się ze soba czuje.Moim marzeniem jest ważyć 58 kilo albo chociaż przynajmniej 63.Mam tez problem trzymac się diety majac male dziecko ciężko jest a w dodatku jestem uzalezniona od męża poniewaz sklepy sa daleko a ja nie mam prawa jazdy.