Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem nauczycielką na wcześniejszej emeryturze, ale jeszcze pracuję, bo nie wyobrażam sobie innego życia. Lubię swoją pracę i młodzież. Mam fajnego męża, który oczywiście uważa, że nie mam potrzeby się odchudzać. A ja należę do kobiet wiecznie odchudzających się. Myślę, że gdyby było inaczej byłabym dziś dużo grubsza, a tak mam jeszcze figurę. Niestety diagnoza tu postawiona stwierdza , że mam 37% tłuszczu. Rety! Pasjonuje mnie literatura, biografie i historia. Mam 2 świetne synowe i dwoje wnucząt, oczywiście też wspaniałych. Cieszę się, że trafiłam do Waszego grona.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 808
Komentarzy: 5
Założony: 13 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 4 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Michalinka2014

kobieta, 75 lat, lędziny

176 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2014 , Komentarze (1)

Jest niedziela, a ja nie mam planu diety na następny tydzień. Napisałam do mojej Pani dietetyczki, ale cisza. Czy Wam zdarzyła się taka sytuacja? Pracuję i muszę wiedzieć z małym, chociaż, wyprzedzeniem, co powinnam przygotować. Może wkurzyła się, bo parę razy dokonywałam zmiany na posiłki trochę mniej kaloryczne. . Ale myślę, że to niemożliwe. Jestem w programie od 24 kwietnia i schudłam 2.80 kg. z 10. Muszę się postarać lepiej, bo widzę z pamiętników, że  Wyżej stawiacie poprzeczki. A ja i tak cierpię, gdy wszyscy wcinają niedzielne ciacho. Gotuję codziennie dla męża i "tych, co wpadną". Zawsze mam jedzonko na zapas i jestem w gotowaniu bardzo sprawna. W niedziele zasiada przy moim stole 9 osób, więc przyrządzanie posiłków ekstra dla mnie nie jest problemem. Uważam jednak, że za mały mam kontakt z dietetykiem. Dziękuję za nieliczne, ale zawsze to coś, listy do mnie. Zrobiło mi się cieplej na sercu.

4 maja 2014 , Skomentuj

Jest niedziela, a ja nie mam planu diety na następny tydzień. Napisałam do mojej Pani dietetyczki, ale cisza. Czy Wam zdarzyła się taka sytuacja? Pracuję i muszę wiedzieć z małym, chociaż, wyprzedzeniem, co powinnam przygotować. Może wkurzyła się, bo parę razy dokonywałam zmiany na posiłki trochę mniej kaloryczne. . Ale myślę, że to niemożliwe. Jestem w programie od 24 kwietnia i schudłam 2.80 kg. z 10. Muszę się postarać lepiej, bo widzę z pamiętników, że  Wyżej stawiacie poprzeczki. A ja i tak cierpię, gdy wszyscy wcinają niedzielne ciacho. Gotuję codziennie dla męża i "tych, co wpadną". Zawsze mam jedzonko na zapas i jestem w gotowaniu bardzo sprawna. W niedziele zasiada przy moim stole 9 osób, więc przyrządzanie posiłków ekstra dla mnie nie jest problemem. Uważam jednak, że za mały mam kontakt z dietetykiem. Dziękuję za nieliczne, ale zawsze to coś, listy do mnie. Zrobiło mi się cieplej na sercu.

26 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

:)Bardzo proszę o kontakt! Co to za grupa wsparcia, która milczy? Ja jestem zachwycona jadłospisem, który litościwie uwzględnia moją miłość do słodyczy i godzi się na łyżeczkę miodu od czasu do czasu. Poza tym, że jedzenie jest smaczne, to dla mnie jest go za dużo! Mąż śmieje się, że utyję, ale trochę już schudłam i nie zjadam wszystkiego, co wspaniała Pani Dietetyczka dla mnie przeznacza. Zapisałam się do Vitalii mając 85 kg, ale z odchudzaniem startowałam po Świętach z wagą ponad 86! Napiszcie coś Dziewczyny. Pozdrawiam Michalinka 2014