Dzis mega dzien na chodzie, bylam w pracy, hah jak to brzmi dumnie, co prawda nie mialam dzis w ogole czasu na jedzenie ale zjadlam dzis na obiad makaron brazowy z pomidorami mmmm pycha <3 troszke pozniej pochodzilam wiec tyle dobrego ze cos spalilam. Do wyjazdu tak malo czasu, pelna mobilizacja w koncu trzeba wygladac jak czlowiek w obcum kraju. Czasem czuje sie za bardzo przytloczona myslami i mam cjwile zwatpienia, ale trzeba sie ogarnac i iac dalej. Oby bylo dovrze ;)