kupiłam sobie wczoraj sukienkę (niestety nie tą co w poprzednim poście
ponieważ niestety nie ma obecnie rozmiaru 42, a w 40 to raczej się nie zmieszczę
więc z zakupem tamtej muszę czekać aż rzucą rozmiarówkę 42 ) normalnie chyba staję się zakupoholiczką
aaaa i jeszcze sobie sandałki kupiłam...
Dostałam @ z informacją ze już mój kurier ma tą paczuszkę tylko teraz czekam aż mi ją przywiezie... mam nadzieję że zanim wyjdę do pracy to się człowiek ogarnie i będzie u mnie ![:D :D]()
a kupiłam sobie o taką:
![]()
Jak tylko ją dostanę to zaraz przymierzam i wystawię fotkę...
![(gwiazdy) (gwiazdy)]()
Nigdy nie byłam za sukienkami, kiedyś aby założyć kieckę to musiała być jakaś mega okazja, typu: wesele czy coś...
Ostatnio w sobotę ubrałam sukienkę na zakupy i napiszę szczerze że nie czułam się w niej źle...
nawet mi się spodobało. Postanowiłam więc że teraz troszkę zainwestuję w sukienki właśnie. Później nagle wychodzi że gdzieś trzeba wyjść i człowiek się nawet nie ma w co ubrać a np. w spodniach nie wypada...
![(gwiazdy) (gwiazdy)]()
Zabrałam się też ponownie za siebie jeśli chodzi o wagę. Bo już od 100lat chyba waga zatrzymała się na 82kg i spadać nie chce. Jednak no cóż, przyznam się bez bicia że jem normalnie od długiego czasu więc jedyny + to taki że waga wcale nie wzrasta... Cieszy mnie to właśnie z tego powodu że mimo normalnego ale rozsądnego jedzenia nie tyję...
jednak też nie będę ukrywała ze zdarza mi się jakiś kebab tu czy tam
ale to wszystko wina Darka
![(gwiazdy) (gwiazdy)]()
No właśnie... jeśli natomiast chodzi o Darka to hm... traktujemy się jak para ale oficjalnie nią nie jesteśmy
zobaczymy co z tego wyjdzie... Póki co jest dobrze ![]:> ]:>]()