Dieta cud- cud jak schudniesz :) Jako weteran wszelakich diet usilnie poszukuję takiej, która przyniesie jak najlepsze efekty przy jak najmniejszym wysiłku. Oczywiście w swojej przeszłości próbowałam diety kopenhaskiej- po 7 dniach skończyło się to dla mnie zawrotami głowy i wysypką na rękach od jajek. O permanentnym bólu głowy nie wspomnę, a i tak po wszystkim wróciły stracone kilogramy. Ale... będąc ostatnio w pewnej sieci drogerii skusiłam się na promocję produktów Allevo. Przyrządziłam pierwszy koktajl... i nie byłam w stanie tego przełknąć. Jak dla mnie smak był mocno chemiczny. Dolałam mleka ale i tak nie pomogło. Przeszłam więc do zup- jedna gorsza od drugiej. W smaku okropne. Nie chciałam przekreślać diety więc spróbowałam jednego z batoników. Nic z tego.... Dieta, która zapowiadała się tak pięknie, okazał się koszmarem dla moich kubków smakowych. Już wolałam nic nie jeść, co oczywiście skończyło się napadem wilczego głodu i wizytą w pobliskim markecie po słodycze. Nie chcę jednak z góry przekreślać wszystkich diet "cud". W końcu zdarzają się takie sytuacje, kiedy musimy szybko schudnąć bez względu na konsekwencje zdrowotne. Lepiej byłoby jakby robić to stopniowo i powoli, ucząc się zdrowych nawyków. Pomimo tego wszystkiego, to nadal daję się skusić na wszystkie diety obiecujące spektakularne sukcesy.