Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Mam na imię Monika.... Generalnie próbowałam się odchudzać kilkadziesiąt razy.....Ale teraz zainspirowała mnie KaToSu..... I spróbuję jej sposób

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 63969
Komentarzy: 1014
Założony: 23 marca 2011
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MoonieWoonie

kobieta, 34 lat, Dzierżoniów

180 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2016 , Komentarze (9)

Tak jak w tytule wracam, Ale juz bez brzuszka. Mała przyszla na świat 10 dni przed terminem. Lekarz zadecydowal o tym zeby wywolać poród szybciej bo mała miała byc ponoc 4 kg. I nie chcieli ryzykowac zebym rodzila tak duze dziecko. Fakt jest taki,ze mala po porodzie wazyla 3250. No ale mam ja juz ze soba. W ciaży przytyłam 6.6 kg. Ale moja waga tak czy tak była powalajaca. Dnia dzisiejszego czyli 2 i pol tyg po porodzie waga spadla 15 kg. Wiec sie ciesze. Powoli ogarniam sie bo ciezko jest sie przestawic na tryb z dzieckiem, bo wszystko diametralnie sie zmienia. Ale est warto. Bede sie odzywac  jak mala mi na to pozwoli. Pozdrawiam was 

16 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

tak jak w temacie, rosne, a to za sprawa ciąży. za ok 4 miesiace zostaniemy z moim M. rodzicami. Bedziemy mieli córeczke. jem zdrowo, zeby dziecko bylo zdrowe i zdrowo sie rozwijało. a po ciąży mam plan zejsc na jakis czas na diete weganska. zobaczymy co  tego wyjdzie. to sie okaze. pozdrawiam i odezwe sie za jakis czas

5 lipca 2015 , Komentarze (3)

Przez ostatni czas niby walczyłam . le to cos spadło, to znowu wracałam i tak w kółko. musze przyznac, ze w najgorszym momencie moja waga doszła do 104 kg. teraz jestem na tak zwanej diecie redukcyjnej. Waga zaczeła spadac. ale jest to dość cieżka dieta. az sama sie dziwie,ze wytrzymuje. pozniej opisze co i jak. miłego wieczoru wam zycze

17 marca 2014 , Komentarze (4)

Nie wiem. nie moge cos. Brakuje mi motywacji... zaczełam znów popalac. Holandia mi nie służy . Nie wiem. mam już dość...... Przytyłam 10 kg będac w holandii.. zamiast chudnąć. Teraz jestem w polsce. To troche mi ubyło. ale i tak, zamiast chudnać to musze tracic nabyte kg. Mam dość. Dajcie mi kopa w dupe... moze się ogarne... nie wiem, normalnie nie wiem.... 

1 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Witam was wszystkich po bardzo dlugiej przerwie. Przez ostatnie kilka miesiecy tyle sie dzialo. od Wrzesnia jestem w Holandii. Pracuje tu. Niedawno moj Chlop dojechal. Diety nie trzymalam. Kupilam juz Abonament na diete. Od jutra zaczynam znow. Rok 2013 był ogolnie bardzo cieżkim rokiem dla mnie. Najbardziej przezylam smierc mojej babci. Do tej pory zresztą ja przeżywam. Ale powiedzial mi moj bardzo dobry znajomy tak" To co było w 2013, nie mozesz zabrac tego do Nowego roku, wiadomo, niektóre rzeczy bola, ale tak mialo byc, taki był los, a w nowy rok masz wejsc juz z usmiechem na twarzy, bo pamietaj ,ze ten rok bedzie dla Ciebie duzo lepszy". Tak jakos powiedzial. W kazdym razie bardzo mnie on wczoraj podbudowal, nowy rok spedzialma nad morzem polnocnym w towarzystwie mojego chlopa, brata jego narzeczonej, oraz pary znajomych. Bylo fajnie. Tak wiec dzisiaj obudzilam sie z usmiechem na twarzy, wiedzac,ze ten rok bedzie lepszy :D Tak wiec Dziewczyny działamy :D 

4 września 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj ide do pracy 3 raz. Podoba mi sie poki co. Fakt ,ze pracuje w zimnym. Ale nie jest najgorzej. Praca ogolnie spoko. Nie moge powiedziec ze jem zdrowo jak wczesniej , bo jem konserwy jakies , pasztety , serki itp. Ale jadam kaszki z platkami owsianymi, pije kefiry, ostatnio malo wody pilam przez kilka dni, wczoraj to odczulam, czulam po organizmie, ze za malo wody pije. Dzisiaj juz to nadrabiam. Mam silownie w moim hotelu, wiec mam zamiar z niej korzystac, powoli zaczynam jakos powoli wracac do zdrowego jedzenia, musze zjesc to co mam i bede jadala juz po swojemu. Morze piekne, jutro porobie zdjecia to wstawie tu. Powoli szykuje sie do pracy . Milego dnia wam zycze. 

1 września 2013 , Komentarze (4)

jak w tytule, jestem w holandii, dzisiaj dotarłam , za tydzien ma dojechac moj luby, jutro zaczynam prace, dzien pierwszy, ale powiem wam,ze do morza mam 100 metrów :D odezwe sie jutro .a teraz lece spac ,miłej nocy kochane 

6 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

hej wam. Nie odzywam sie, bo duzo sie dzieje, mój kuzyn zachorował nagle na guza mózgu, wiec pomagamy cioci ze wszystkim, rehabilitanta załatwialismy zeby mógł on znów chodzić, kase zbieramy na to wszystko za pomoca fundacji bo nikt nie chce udzielic żadnej pomocy, W między czasie remontowałam swoje mieszkanie, teraz sie wyprowadzam. Dużo sie dzieje. Dietkuje dalej. Właqśnie skonczy,ła mi sie dieta z vitalii , ale celowo jej nie przedluzałam. Czytałam o dietach, znalazłam diete zwaną DASH. Stwierdziłam, że spróbuję, słyszal ktos cos o niej ? stosuje ją może? 

29 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Właśnie wróciłam z biegania. Po przebytej alergii biegało mi się całkiem sprawnie. zrobiłam 6,5km w 1h. Ale nogi wchodzą mi do dupy za przeproszeniem. Jutro będę biegać nieco później, ze względu na to,ze moja mama wraca ok 23.30 z pracy. Ale poćwiczę w ciągu dnia. Z dnia na dzień podnoszę sobie poprzeczkę co mnie motywuję jeszcze bardziej. Popycha do przekraczania własnych granic. Oby tak dalej. Jestem z siebie dumna . :D 

 Menu dzisiejsze wyglądalo tak : 
Śniadanie: płatki owsiane mieszane z żytnimi , 5 rodzynek, pół łyżeczki wiórków kokosowych , 4 orzechya laskowe posiekane zalalam to mlekiem truskawkowym własnej roboty. Mega kosmos takie mleko. Zakochałam się w nim :D 
2 Śniadanie: Bułka maślana
Obiad: leczo z piersia kurczaka. 
Kolacja: pół bagietki rustykalnej <ciemna> z pasztetem sojowym oraz witamina c 1000 

Wody wypiłam jakoś 4l,  , do tego 2 kawy i ta witamina c 1000 szklanka. 

A teraz szykuję się, ideę się umyć, ogarnąć i czekam na księcia mojego. 


 Miłego wieczora kobietki moje :D 

23 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Postanowilam,że niedziela będzie moim dniem rozpusty.  Wiadomo,ze bez przegięć, ale praktykuje to od przeszło 4 tyg. Nawet przed okresem nie miałam problemu z zajadaniem słodkiego.Nie chodze , nie szukam. Wcześniej nie dostarczalam sobie niczego niedozwolonego, wiec jak mialam dostać okres to myślałam,ze szału dostane . a teraz juz nie ;p W każdym razie dziś pozwoliłam sobie zjeść dwa lody, jeden owocowo-wodny, a drugi był już czekoladowy. ale w ramach np podwieczorku i 2 sniadania. Idę zaraz ćwiczyc, a pozniej biegać. Pytałyście jak zaczęłam biegac i ile mi zeszło zanim zaczełam biegac. Ja do tej pory nie mogę powiedzieć,że biegam normalnie, cały czas sie ucze. Biegam po 4-5 km. Przynajmniej się staram. Zanim zaczelam biegac przeczytałam abc biegania, czyli jak zacząć biegać zeby sie nie zniechęcić. No i tak zaczęłam. 

 Moje menu : 
Śniadanie: platki owsiane , platki zytnie, troszke wiórków kokosowych, kilka rodzynek, 5 truskawek odrobina brązowego cukru, mleko. 
2 śniadanie: lód owocowo-wodny 
Obiad: 3 młode ziemniaki, 4 paluszki rybne, mizeria na jogurcie. 
Podwieczorek : lód czekoladowy
Kolacja : jak śniadanie
 Do tego wypijam hektolitry wody. Kawę z mlekiem wypiłam jedną. 

A teraz czas na Ewkę i Mel B. pozniej juz bieganie :d 

 Miłego wieczora życzę . buziole.