Witajcie
U mnie bezmian postępów nie ma ale nie poddajsię e
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (34)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 14878 |
Komentarzy: | 306 |
Założony: | 10 grudnia 2014 |
Ostatni wpis: | 29 sierpnia 2015 |
kobieta, 48 lat, Kraków
160 cm, 102.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Upał chyba nie jestem oryginalna jeśli to mówię nawet wiatrak nie pomaga pasowałoby stać pod prysznicem tam jest przyjemnie później tylko rozliczenie wody nie jest przyjemne; )
Moja kolacja wymyślona na spontanie płatki orkiestrę ,owsiane, jaglane jogurt i banan
Za to na śniadanie zrobiłam bułeczki
Hey
Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od kopa a mianowicie ugotowałam kawę z dodatkiem cynamonu, goździków, kakao, i kardamonu. Stawia na nogi. Na śniadanie owsianka z bananem.
Na drugie śniadanie śliwki, obiad to zupka fit z czerwonych warzyw na zielonym bulionie. Brzmi nietypowo ale smakuje genialnie. Podwieczorek to pewnie jakiś koktajl a kolacja kanapki.
Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę:)
Witajcie
Jak w tytule szukam w Was wsparcia i dalszej motywacji po prawie dwóch miesiacach dopadlo mnie znów, to że pomalu odstepuje z dobrej drogi. Zaczyna sie niewinnie, najpierw od nieregularnych posiłków, potem od podjadania, w czoraj doszlo nocne jedzenie. I akurat teraz, kiedy w końcu waga zaczęła spadac, kiedy w koncu zaczyna byc widać że mnie ubywa. Kochane nie wiem jak to zatrzymać nie bede miala siły zaczynać znów od poczatku. Waga na razie nie rosnie ale i też od tygodnia nie spadła. Tak strasznie nie chce aby te kg wróciły
Witajcie,
Dziś u mnie bardzo aktywny dzień. Nie bedzie dziś fotek jedzonka bo nie było kiedy zrobić. Pobudka była bardzo miła, bo czekało na mnie śniadanko przygotowane przez męża ze swierzego chleba po ktory rano poszedl! Kanapki z sałatą z serem wędzonym i dużo pomidora i papryki a do tego kawusia. Potem pojechaliśmy do Kościeliska a następnie do Zakopanego. Wyszłam!! butami!! na Gubałówke tam trochę pochodziliśmy widoki podziwialismy piękne góry a następnie zjechalismy wyciągiem na Szymoszkową Polane i piechotą do Zakopanego na obiadek. Chwilę sie jeszcze pokrecilismy i pojechaliśmy do Makowa Podchalańskiego bo tam jest Tydzień Kultury Beskidzkiej i są mega wystepy nawet zespolów z Nowej Zelandii. Niedawno wróciliśmy do domu, oczka się kleją, szkielet trochę nawala ale nie żałuje. Jutro postaram się o reportaż foto. Pozdrawiam spokojnej nocy
Witajcie,
Na początek muszę się pochwalić odnotowałam spadek - 1,4 kg. Ciesze się choć ostatnie upały dały mi w kość bo zatrzymuje wodę. Na szczęście jest trochę chłodniej i woda schodzi.
Wczorajsze bułeczki już się kończą wychodzi na to ze powinnam nową partię zrobić.
Dzisiejsze menu u nas na bogato. Na śniadanie bułeczka, z sałatą, twarogiem, pomidorem, papryką i chuda kiełbasą, później kawa i garść orzechów różnych, a na obiad makaron tagiatelle z kurkami ;). Później pewnie jakiś koktajl a kolacja jeszcze nie wiem.
Miłego popołudnia pozdrawiam