Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Grubas z konieczności weganka z zamiłowania!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23016
Komentarzy: 471
Założony: 4 lutego 2015
Ostatni wpis: 15 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fiterka

kobieta, 42 lat, Bełchatów

173 cm, 56.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2015 , Komentarze (7)

jak w tytule ,niestety weekendy nie sprzyjaja dietkowaniu hihihi nawet dla mnie ,nie liczącej kcal .ilość wrzuconego w siebie jedzenia byla ...uuuu niefajnie duża...:PP wczoraj miałam troche rodzinki na obiadku ,wiec od rana siedzialam w kuchni ,tu dziabłam ,tam skubnełam....hmmmm....wieczorem az rozbolał mnie brzuchol ,znak-I EAT TO MUCH (martwy)

wagowo bez zmian ,a mogło byc gorzej ...zatem wczoraj pożarła


20 lutego 2015 , Komentarze (8)

niechcący wywołałam burzę w szklance wody (zimno)kochane moje ,naprawde nie nawracam ,nie narzucam się nikomu ze swoimi pogladami ,ale nie mogę i nie chcę też pozostac bierna na chamskie odzywki w stosunku do mojej osoby to po pierwsze ,po drugie cała ta wojenka o nazewnictwo że jajko to jajko a nie efekt kurzego cyklu ,że miód to miód a nie wymioty pszczół ,cóż każdy nazywa to co widzi po swojemu ,dla mnie czy jaja czy miód ,czy mleko - są tym ,czym są częścią procesów fizjologicznych zwierząt i jakkolwiek tego nie nazwać to z definicji wynika że mleko to laktacyjna wydzielina krów ,a miód to zawartośc żołądków pszczół itd ,itp ,więc...ucinam dyskusje ,zostawmy sobie prawo do własnych wyborów i własnych decyzji , nie krytykujmy ,nie osądzajmy ,niech każdy zyje po swojemu ...

a teraz z innej beczki ...wczorajszy pomiar wagowy bardzo poprawił mi nastrój ,waga wskazała tadatadam 67kg!!!! Zastanawiam sie nad dalszą kontynuacja RAW TILL 4 ,nie wiem czy to fakt iż zaczęłam to wprowadzać zimą ,czy może tak po prostu ,ale mam wrażenie ,że mój organizm domaga sie zwiększenia liczby posiłków ciepłych w ciagu dnia ,szczególnie to ,,pragnienie''dokucza mi w godzinach dopołudniowych ...hmmm ...będę się obserwowac i na pewno sprawe jeszcze raz musze sobie przeanalizować ....
MOje foto menu wczorajsze

19 lutego 2015 , Komentarze (59)

Wczorajszy dzień przeszedł do historii ...na szczęście ...wszystko niemal było nie tak w tym dniu...@ dała mi w kośc ,w pracy miałam urwanie głowy,młoda zachachmęciła chłopakom czerwona farbę plakatowa i .... cóż w efekcie moja 4 latka zmieniła się w czerwonoskórą ]: data-verified=" wieczorem wybrałam się pobiegać ...na trasie było kilka kobiet ,gatka szmatka,jedna sie odchudza tak druga siak a trzecia jeszcze inaczej , wywiązała sie dyskusja ,z której wynikało ,że jestem DZIWAKIEM ,padło nawet takie stwierdzenie cyt .,, koleżance to się chyba troszkę w głowie poprzewracało '' ,chodziło oczywiście o weganiz !!!Generalnie uodporniłam się na takie teksty ,nie rusza mnie to -nikogo nie uświadamiam na siłę i nie wchodzę w dyskusje na temat zawartości mojej lodówki ,ale wczoraj miałam tak ch...y dzień że ,chociaż raczej nigdy tego nie robie ,miłym i grzecznym tonem odpowiedziałam ,że tak jestem dziwadłem bo na śniadanie gdy one konsumują kurzą miesiączkę zapijając krowim płynem laktacyjnym ja zjadam banana i popijam wodą z cytryną ,tak jestem dziwadłem ponieważ na moim obiadowym talerzu nie goszczą niczyje nogi ani ręcę ,i tak jestem dziwadłem bo nie zachwycam się pszczelimy wymiocinami w kremie na cellulit ....szczęki im opadły a ja załozyłam słuchawki wrzuciłam moje kochane Tke Kelly Family i pobiegłam dalej :D


Wczoraj zrobiłam rodzince obiecane pierogi ze szpinakiem i czerwoną soczewicą,jak przystało na dzień wczorajszy ,najpierw przypaliłam soczewice,potem musiałam wyrobic druga partie ciasta bo zamiast soli dodałąm ..cukru...,a na koniec te diabły wogóle nie chciały się sklejać (kujon)koniec końców wyszły nawet zjadliwe ,bo z 60 zostały tylko 3 ....MIłego dzonika życze i buziaki!!!!!


18 lutego 2015 , Komentarze (5)

dziwne to wszystko ,takiego ,,syndromu '' nie miałam od dawna ,nie wiem z czego to wynika...gdy w grudniu zrobiłam 10 dniowa głodówkę wprowadzajaca do Raw Till 4 nawet nie zauważyłam @,przemknęła przez mój ogranizm jak cien praktycznie bezobjawowo ,w styczniu było podobnie a teraz ...teraz nie funkcjonuje....poza bólami pleców i podbrzusza mam typowe huśtawki hormonalne raz mi wesoło raz cholendarnie smutno,wczoraj poszłam pobiegac ,żeby dziada zamęczyć i diupa...zrobiłam 6 km i zgięta w pół wróciłam do domu ...obłęd...dziś jest lepiej fizycznie ale psychicznie hardcoooreee

(martwy)żeby ten dzień już się skończył....

FOTOMENU DNIA WCZORAJSZEGO

17 lutego 2015 , Komentarze (11)

ano właśnie waga spada ,za oknem słońce a mnie od wczoraj jaki dół złapał....mieliśmy 13 rocznice ślubu i wyleciało mi to z głowy ,mąz postarał ,kwiatek kupił i ksiązkę Kinga ,na która polowałam od jakiego czasu, a mnie jakis wqrw nosił cały wieczór ...czytałam kiedyś ,że Syndrom Napięcia Przedmiesiaczkowego to mit ,cóż ktos kto to napisał najwyrażniej nigdy nie miesiączkował ...wrrr

(kujon)obiecałam córci wycieczkę do figloraju wieć gdy juz domostwo spało ,przygotowałam obiad na dzisiaj ,co by rodzinka kosztem zabawy Nelci nie skonała z głodu hehehe zapiekłam im ryż z jabłkami i cynamonem ,odgrzeja sobie i po sprawie....

Wczorajsze fotomenu

Chciałabym coś sprostować, to ,że wrzucam zawsze fotki 3 posiłków nie oznacza ,że ja jem 3 razy dziennie abolutnie !!!!Poniewaz mój żołądek ma znacznie zmniejszona objętość ,to taki sniadaniowy koktajl powiedzmy ok 300-500 ml (różnie mi wyjdzie ) piję właściwie do lunchu !!!!Podobnie mem z lunchem ,dlatego najcześciej sa to po prostu owoce ,które niepostrzeżenie podjadam podczas pracy (na szczęście mam możliwość postawienia sobie na biurku miseczki z pokrojona mandarynka czy czyms takim ),mój obiad natomiast trwa do ...kolacji ...

Buziaki♥♥

16 lutego 2015 , Komentarze (10)

Grubasy maja przej...e i nikt nie powie mi ,ze tak własnie nie jest..sama jeszcze nie dawno byłam bardzo duża ,gdzies w głowie jeszcze słysze za plecami szepty ,komentarze ,przez ludzkie gadanie ,upokarzanie nigdy nie jadałam w knajpach ,klubach -jeżeli gdzies wychodzlismy brałam żarcie na wynos i jak szczur zaszywałam sie w aucie ,żeby uniknąc TYCH spojrzen!!!!teraz gdy moja waga nie wyróznia mnie z tłumu nadal unikam sytuacji w których musiała bym zjadac posiłek na mieście ,w obecności obcych ...taka trauma ...ale do czego zmierzam ..w sobotni wieczór w szale walentynkowej histerii znajomi wyciagneli nas do knajpki na jakie tam żarełko ,oczywiście tłok był tak ogromny ,że dupa tarła o dupe ,panowie rozsiedli sie przy stoliku a my ,tzn ja i nazwijmy ja Pani X poszłysmy zamówic jedzenie.Nagle za plecami usłyszałam takie ,,świnskie chrumkanie '' ,w pierwszej chwili sądziłam ,że sie przesłyszałam ,odwróciłam głowe i wszystko wróciło ...grupa durnych wyrostków chrząkała na moja znajoma śmiejąc sie do rozpuku ...X stała ze wzrokiem wbitym w podłogę ...bosheeee myśłąlm ,że wyjde z siebie ...sama byłam obiektem takich kpin ,wiem jak one bolą ...ludzie potrafia byc tacy okrutni.....



RAW TILL 4 niedzielne menu

13 lutego 2015 , Komentarze (9)

Witam ♥

ostatnio bardzo dużo czytałam ,słyszałam itd na temat zasysania oleju kokosowego

:?przyznam szczerze ,że intryguje mnie ten temat na tyle ,że postanowiłam spr.Używam masła kokosowego jako balsamu ,używam go także w kuchni ale ssanie ....twierdzi się ,że ssanie takiego czegoś przez 10-15 minut rano po przebudzeniu wybiela zęby i usuwa z jamy ustnej wszystkie toksyny .Zobaczymy ,moję wyzwanie :przez 40 dni będe zasysała olej kokosowy i co 10 dni zrobie fotkę swego uzębienia potem porównam zdjęcia i same ocenicie ile w tym jest prawdy.

(pa) Wczoraj tak jak obiecałam zjadłam pączka ,oczywiście tylko jednego ,poza tym małym odstępstwem wszystko tak jak byc powinno .Wieczorem nagotowałam garnek wegańskiego leczo ponieważ udało mi się kupić organiczna cukinie za grosze więc,do poniedziałku w menu pewnie będzie królowało owe leczo.Miłego weekendu buziaki!!!!


12 lutego 2015 , Komentarze (5)

Witam♥

Nie wiem czy już wspominałam ,ale uwielbiam tłusty czwartek ,to jest jeden jedyny dzień w roku kiedy jem pączka ,SERIO SERIO:DKiedys ,gdy ciągle bywałam na różnych dietach robiłam sobie dyspense na ten jedyny dzień i bez żadnych wyrzutów sumienie szamałam pączką z nadzieniem różanym ociekajcego słodziuchnym do bólu lukrem (donut)

odkąd jestem weganką ,z powodów oczywistych piekę pączki inaczej ,rodzinka nigdy się nie poznała ,że zaserwowano im wegańską wersje pączków ba nawet teściowa w zeszłym roku brała przepis bo cyt,,takich jak ty nikt nie robi ''<3,pamietam ,że po zerknięciu na przepis zdziwiona zapytała ,,toffi? a ja miałam z różą ''' hahaha chodziło oczywiście o TOFU (smiech) także ten tego ,o tegoż pięknego TŁUSTEGO CZWARTKU spożyję jednego wege pączunia ,oczywiście po godzinie16 ;)

Kiedyś przeczytałam bardzo madre słowa gdzieś tam ,od jednego paczka w roku dupa nie urośnie ,zatem w tłusty czwartek nie warto katować sie slinotokiem spowodowanym otaczającymi nas PĄCZKAMI tylko zjęsć na zdrówko JEDNĄ sztukę .Zatem dziewczynki SMACZNEGO TŁUSTEGO CZWARTKU (zakochany)

ANO ZAPOMNIAŁABYM ,wczorajsze foto menu -słabe wiem -ale rano zapomniałam do pracy mojej torby z żarełkiem i musiałam ratowac się gotowymi produktami ,a pączusia podczas robienie nie spróbowałam ani jednego -słowo skauta!!!!

11 lutego 2015 , Komentarze (4)

Witam ♥

Dziś rano moja waga zaszalała ,wchodziłam na nią 4 razy za kazdym razem pokazywała to samo 69,9kg juuuupi!!!!!!!!!!!jestem mega happy :Dostatnio poniżej 70 kg ważyłam ......hmmmm jakieś 11 lat temu :DZastanawiam sie jak to jest ,jestem mega full ,wczorajszą powiedzmy kolację w sumie tylko skubnęłam ,poniewaz nie miałam już  miejsca w brzuchu a waga leci ...hmmmm  <3gdy juz osiagne wymazone 56 kg bede mega szczęśliwa!!!!!

(zupa)wczorajsze foto żarełko zapraszam (owoce)

10 lutego 2015 , Komentarze (4)

:)witojcie !♥

Za oknem szaro-buro a ja na przekór pogodzie mam świetny humorek (smiech) wczoraj odkryłam niesamowity lumpeks nieopodal ,babeczka ma ciuchy czasem z metkami po 2 zł !!!!Co do menu ,na rynku za 6.50 zł kupiłam ponad kg truskawek ,oczywiście zanim ich uzyłam zafundowałam im kapiel w roztworze kwasku a potem sody ,pomyślałam ,że będe miała gratki na cały tydzień po czy ...zjadłam je wczoraj wszystkie.. z czego znaczna większośc wiczorem wykanczając mus z awokado ,oj ja niegrzeczna (tajemnica)cóz taka sytuacja  hihihi

aaa zapomniałabym przymierzam sie do weganskich pączków znacie jakies fajne wege przepisy?

ok czas na foto -menu :D