Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Don't ask me why I'm vegan ...ask yourself why
you're not !


Wczorajszy dzień przeszedł do historii ...na szczęście ...wszystko niemal było nie tak w tym dniu...@ dała mi w kośc ,w pracy miałam urwanie głowy,młoda zachachmęciła chłopakom czerwona farbę plakatowa i .... cóż w efekcie moja 4 latka zmieniła się w czerwonoskórą ]: data-verified=" wieczorem wybrałam się pobiegać ...na trasie było kilka kobiet ,gatka szmatka,jedna sie odchudza tak druga siak a trzecia jeszcze inaczej , wywiązała sie dyskusja ,z której wynikało ,że jestem DZIWAKIEM ,padło nawet takie stwierdzenie cyt .,, koleżance to się chyba troszkę w głowie poprzewracało '' ,chodziło oczywiście o weganiz !!!Generalnie uodporniłam się na takie teksty ,nie rusza mnie to -nikogo nie uświadamiam na siłę i nie wchodzę w dyskusje na temat zawartości mojej lodówki ,ale wczoraj miałam tak ch...y dzień że ,chociaż raczej nigdy tego nie robie ,miłym i grzecznym tonem odpowiedziałam ,że tak jestem dziwadłem bo na śniadanie gdy one konsumują kurzą miesiączkę zapijając krowim płynem laktacyjnym ja zjadam banana i popijam wodą z cytryną ,tak jestem dziwadłem ponieważ na moim obiadowym talerzu nie goszczą niczyje nogi ani ręcę ,i tak jestem dziwadłem bo nie zachwycam się pszczelimy wymiocinami w kremie na cellulit ....szczęki im opadły a ja załozyłam słuchawki wrzuciłam moje kochane Tke Kelly Family i pobiegłam dalej :D


Wczoraj zrobiłam rodzince obiecane pierogi ze szpinakiem i czerwoną soczewicą,jak przystało na dzień wczorajszy ,najpierw przypaliłam soczewice,potem musiałam wyrobic druga partie ciasta bo zamiast soli dodałąm ..cukru...,a na koniec te diabły wogóle nie chciały się sklejać (kujon)koniec końców wyszły nawet zjadliwe ,bo z 60 zostały tylko 3 ....MIłego dzonika życze i buziaki!!!!!


  • Wiosna122

    Wiosna122

    20 lutego 2015, 21:10

    każdy ma prawo wyboru tego co chce jeść, ja tez nie przepadam za mięsem... czasem zdarzy się raz na 2 tygodnie czasem częściej..., ale juz przywykłam że nie mozna nikomu niczego narzucać, kazdy musi wybrać sam..., u mnie w domu jak powiem "czemu to smażysz w tym tłuszczysku..." to tak jakbym zaatakowała czyjąś godność :D a smieją się ze mnie do dzis -.-

  • ana-banana

    ana-banana

    20 lutego 2015, 17:05

    cudowny wpis, tez jestem vege! nie jestes sama pamietaj!

  • Mich_elle

    Mich_elle

    20 lutego 2015, 14:45

    "Żyj i pozwól żyć innym" - gdyby wszyscy trzymali się tej zasady, byłoby dobrze :) Ja nie zaglądam ludziom w talerz, i tego samego oczekuję od innych - weganizm, wegetarianizm, paleo-dieta - jeśli komuś pasuje taki styl życia, to proszę bardzo, tylko niech nie "nawraca" na siłę innych. Spożywam mięso, "kurzą miesiączkę" i "krowi płyn laktacyjny", a do ludzi, którzy sobie tego odmawiają w ramach własnej ideologii - nic nie mam.

  • Veggi

    Veggi

    20 lutego 2015, 14:01

    Super wpis, też jestem weganką :) I pyyyycha pierogi, ale mam ochotę na takie. Chyba mnie zainspirowałaś do zrobienia obiadu na rodzinne spotkanie za parę dni :)))

  • od104do62

    od104do62

    20 lutego 2015, 06:30

    Jaka kurza miesiączka? Kura nie składa jajka raz w miesiącu. Poza tym, nie widzę dramatu, o ile jajko jest od "szczęsliwej kury", ja biorę jajka od mojej mamy - więc są i eko i od happy chick. Sama nie jadam mięsa ale moje psy i koty - już tak.

    • fiterka

      fiterka

      20 lutego 2015, 08:38

      kury składaja jaja cyklicznie ,nie będe się kłóciła o nazewnictwo ,natomiast jajka sa po prostu częscią cyklu powiedzmy menstruacyjnego kury ,i nawet jeżeli jest to bardzo szczęśliwa kura to mnie osobiście to po prostu obrzydza.Natomiast nikogo nie namawiam do niejedzenia jajek ,są smaczne i wpisane w nasz rodzima tradycję .Pozdrawiam .

    • Veggi

      Veggi

      20 lutego 2015, 13:50

      Jajo kury jest jej miesiączką, tak jak my wydalamy okres. Różne zwierzęta mają różne cykle menstruacyjne, różny czas ciąży, różne lata życia itd :)

    • od104do62

      od104do62

      20 lutego 2015, 17:38

      Jajo kury jest komórką jajową, nie jest "miesiączką", bo kura ZAWSZE wydala komórkę jajową do gniazda a nie zawsze jest ona zapłodniona.Także czy chcesz czy nie kura będzie produkowała jajka. MY wydalamy z "miesiączką" tylko komórki niezapłodnione. Mnie zawsze interesuje jak sobie weganie, wegetarianie radzą z karmieniem swojego pupilka, kota-psa ;)

  • ZbuntowanyAniol2013

    ZbuntowanyAniol2013

    20 lutego 2015, 05:31

    hej, też jestem weganką. Jednak takim wpisem możemy sobie zyskać tylko wrogów i będziemy spotykać się z coraz to większą niechęcią do nas a równocześnie do takiego stylu życia. A chyba nie na tym nam zależy? Niech każdy decyduje z własnym sumieniem:) Pozdrawiam serdecznie również wegankę:) Pierogi wyglądają bosko! :D

    • fiterka

      fiterka

      20 lutego 2015, 08:27

      przepraszam ale nie zamierzam ładnie sie usmiechać podczas gdy ktoś włazi z buciorami do mojej lodówki ,te słowa były samoobroną to wszystko

  • callan

    callan

    20 lutego 2015, 02:06

    "(...) na śniadanie gdy one konsumują kurzą miesiączkę zapijając krowim płynem laktacyjnym" – bardzo glupi tekst. Sama nie jem miesa, a nigdy bym tak nikomu nie powiedziala. Takie teksty powoduja, ze ludzie Cie atakuja. I maja racje, bo wytykasz innym to, czego nie lubisz by Tobie wytykano! Zamiast negowac to inni robia, promuj wiecej co Ty robisz. Nie badz "Negative Nelly," to bardzo odpychajace.

    • fiterka

      fiterka

      20 lutego 2015, 08:25

      nigdy nikogo nie pouczałam i nie nawracałam ,nigdy ,zostałam przez te kobiety zaatakowana słownie po tym jak odpowiedziałam na zadane przez nie pytanie jak diete stosuję,padły stwierdzenia że jestem dziwadłem ,że poprzewracało mi sie w głowie ,więc czy zatem nie miałam prawa się bronic? nie rozumiem logiki tego świata ,moja odpowiedz była samoobroną niczym więcej ,to co one jedzą jest ich spraw i tylko ich podobnie jak moją sprawa jest to co ja jem ,wlazły z buciorami na mój teren nie ja na ich więc????

    • callan

      callan

      20 lutego 2015, 16:42

      Powiem tak: ja bym sie w ogole nie bronila, wzruszyla bym ramionami, jeszcze do tego wywrocilabym oczami, gleboko i glosno westchnela, i powiedziala "no, zmiana tematu. Co tam u Kowalskiej?" -- to zawsze dziala, a Ty sie nie bedziesz czula, ze sie musisz bronic lub ze Ci babony w buciorach paraduja po sposobie zywienia. Ja juz dawno przestalam bronic mojego wyboru. Co wiecej, mowie na glos, ze ja nie jestem przeciwna jedzeniu miesa - ja jestem przeciwna masowej produkcji miesa i nieludzkim warunkom w jakich zwierzeta hodowlane musza zyc. Gdyby nie ten aspekt - to kazdemu co kto lubi (to ucisza wielu krzykaczy). Mowie tez ze gdybysmy zyli w czasach, ze wlasne jedzenie trzeba by sobie samemu ukatrupic to 3/4 ludzi byliby weganami ;)

  • _Pola_

    _Pola_

    19 lutego 2015, 20:44

    Piękna odpowiedź :))

  • Glancusia

    Glancusia

    19 lutego 2015, 20:18

    Co za popierdoleńcy -.- Gówno ich powinno obchodzić co żresz Ech... Ja też się nie przejmuję, bo niby kim xD Powoli odstawiam mleko, nabiał, ale ciężko mi to idzie. Za to nie jem mięsa i niech tak zostanie :D

  • MadameRose

    MadameRose

    19 lutego 2015, 16:52

    Dorobisz też dla mnie???? Wyglądają znakomicie. Masz do pierogów rękę :)

  • UlaSB

    UlaSB

    19 lutego 2015, 16:46

    Kiedyś "bawiłam się" w wegetarianizm. A dlaczego użyłam tego słowa? Bo chciałam po prostu spróbować jak to jest bez mięcha i nabrałam do niego jakiegoś wstrętu. I też mnie szlag trafiał za każdym razem, jak ktoś pytał "DLACZEGO???". Jeden znajomy mojego E chciał mnie wysłać do psychiatry (a sam ma poważne zaburzenia i to wcale nie jest żart). Po tym dniu przestałam się komukolwiek tłumaczyć. Co to kogo do cholery obchodzi? Teraz rzadko jesm mięso, a może nawet nie tyle rzadko, co mało i na moim talerzu często lądują jakieś wegańskie kotlety, do koktajli używam mleka roślinnego, bo po prostu je lubię... I nikomu nic do tego. Na szczęście mój Mężczyzna nie zagląda mi w talerz i tak jak ja nie komentuję jego krwistych steków, on nie komentuje mojego saitana :) Nie martw się, ludzie są jacy są. Bardzo dobrze tym taboretom przygadałaś :) Będę na pewno zaglądać, pozdrawiam!

  • Monika123kg

    Monika123kg

    19 lutego 2015, 16:28

    Bo ludzie to lubią chlapać jęzorem na prawo i lewo :D Ja np. uznaję dwie zasady - Pierwsza "Dzień bez mięsa - dzień stracony " oraz druga - "Wolność Tomku w swoim domku " . Szanuję i akceptuję wybory innych , dla mnie wegetarianizm czy weganizm - nie jest niczym kosmicznym , a gdyby mi coś nie odpowiadało to "buzia na kłódkę " - po co sprawiać innym przykrość ?

  • milka30.1982

    milka30.1982

    19 lutego 2015, 14:23

    Podziwiam cię za weganizm. Ja mięso lubię ale myślę, że mogłabym bez niego żyć ale mam często słabe wyniki krwi i lekarz mi powiedział, że dieta bezmięsna jest nie dla mnie. Niestety bez jajek nie umiałabym żyć. A jak robisz ciasta bez jajek jeśli w ogóle je robisz?

    • UlaSB

      UlaSB

      19 lutego 2015, 16:48

      Można użyć np. siemienia lnianego, silken tofu albo banana :) Jest kilka sposobów :)

    • milka30.1982

      milka30.1982

      19 lutego 2015, 16:58

      Tylko jaka to jest relacja 1: 40?

    • adele8

      adele8

      9 marca 2015, 21:17

      1 jajko- 1 łyżka siemienia lnianego zalana 3 łyżkami wody. No i nie sugeruj się zdaniem lekarza, bo to bzdura. Każdy przeciwnik weganizmu będzie mówił, że tak sie zyć nie da, budować mięśni itp itd

    • milka30.1982

      milka30.1982

      10 marca 2015, 11:59

      Adele8 mam wrażenie takie czysto logiczne, że lekarze są przeciwnikami weganizmu z konkretnej przyczyny.

  • hope1982

    hope1982

    19 lutego 2015, 13:55

    Przeczytałam od deski do deski twój pamiętnik i czegoś nie rozumiem ,jesteś weganką więc co jesz ,przeciez gołymi roślinami sie nie da najeść to po pierwsze a po drugie ,nie boisz się niedoborów ,mięso i mleko i jajka to podstawa każdej diety także tej zdrowej ,a wapń ,a białko ????

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 14:00

      hmmm skoro czytałaś to oglądałaś też foto menu ,.Wbrew utartym stereotypom że weganie żywią się tylko trawą -poza produktami odzwierzęcymi jest duże spektrum innych pokarmów ,są przecież kasze,produkty sojowe ,są owoce ,orzechy o warzywach nie wspomnę.Nie bywam głodna i nie mam żadnych niedoborów ,jedyna witamina jak suplementuję to B12 i żyję,chodzę ,pracuje zawodowo ,dbam o dom o dzieci ..znaczy funkcjonuje tak samo jak Ty i każdy inny człowiek .Pozdrawiam

    • hope1982

      hope1982

      19 lutego 2015, 14:06

      jakoś to do mnie nie przemawia ,rozumiem dbanie o środowisko o zwierzęta ,sama ma psa i bardzo go kocham ,ale czy weganizm czy wegetarianizm nie dzieje sie troche kosztem własnego zdrowia ?nie wyobrażam sobie wykluczenia z diety wszystkiego co pochodzi od zwierzat,co złego jest np w mleku ...osobiście uważam to za przesadę,ale tak jak ktoś już napisał o pewnych sprawach się nie dyskutuje .

  • nataliacz

    nataliacz

    19 lutego 2015, 13:46

    Fiterka a ja uważam że o wegetarianizmie czy weganizmie nie powinno się dyskutować. To tak jak z gustami czy religią. Każda ze stron trzyma swoją rację i tyle. Ja mięso mogłabym sobie odpuścić ale jajka i nabiał ciężko. Dlatego podziwiam tych którzy mają takie założenia i jak najbardziej to szanuję. I nigdy nie powiedziałabym że te osoby są "dziwakami".

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 13:47

      dobrze napisane !!!!Życze kochana miłego dnia!

    • nataliacz

      nataliacz

      19 lutego 2015, 13:47

      Dzięki wzajemnie:))))

    • anastazja2812

      anastazja2812

      19 lutego 2015, 14:57

      chcialam napisac to samo, ze o stylu zycia i wyborze diety nie powinno sie dyskutowac tak samo o religii czy polityce. Kazdy ma swoj gust ktory uwaza za sluszny. Ja uwielbiam mieso i wkurzaloby mnie gdyby ktos mi to wytykal, tak samo wkurza mnie gdy ktos decytuje sie miesa nie jesc i ktos to tej osobie wytyka. To sa nasze wybory zyciowe, ktore nie maja wplywu na innych, wiec o co sie burzyc. Tak samo mnie wkurzylo jak wspolpracownik skomentowal, ze jestem dziwna bo jestem katoliczka. No kurcze, a co to komu przeszkadza, nie biegalam za nim z krzyzem i nie nawracalam go wiec o co chodzi ^^ Nie przejmuj sie glupimi zacofanymi babami.

  • megan292

    megan292

    19 lutego 2015, 10:47

    Po pierwsze ch*y pisze się przez "ch", a po drugie co to jest kurza miesiączka?

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 11:00

      po pierwsze dziekuje ,mam problem z klawiaturą co widac w całym tekscie ,ona żyje swoim zyciem więc błedziory i literówki to moja specjalność , a po drugie tak -kura jak niemal każde stworzenie rodzaju damskiego przechodzi cykl menstruacyjny

    • megan292

      megan292

      19 lutego 2015, 11:03

      To wiem, ale w jakiej postaci my to niby jemy? Chodzi Ci o jajka? To chyba raczej owulacja by była :D Notabene - bardzo smaczna :)

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 11:06

      owulacja hmm poza organizmem to juz bardziej menstruacja ,ale nie będe sie kłócić ,fakt faktem smakowo bardzo dobre

  • sylwiachac

    sylwiachac

    19 lutego 2015, 10:12

    Hmmm..... to ze Cie wyzwaly to przesada. Niech kazdy je co uwaza za stosowne dla niego. I to ze mialas zly dzien tez moze usprawiedluwic to co im powiedzialas. Ale tutaj ? Nam ? Ja kocham mieso. Nie oceniam tych co nie jedza. Ale nie mow nam ze jemy czyjes rece . O ile jestem zorjentowana to rece czy nogi ludzie maja. A miesiaczka z kurczaka ? On takie cos posiada wogole ? Zenada....

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 10:54

      posiada ,jajko to częśc cyklu menstruacyjnego kury ,takie niezapłodnione jajeczko więc ...miesiączka ,zwierzęta maja łapy to fakt nie ręce i nie nogi ,ale nie rozumiem Twojego oburzenia ,przecież wszyscy jesteśmy równi ,krowa ,świnia i człowiek ,takie same stworzenia ,to ssak i to ssak ,take it easy ,nazywam sprawy po imieniu żadna żenada ,nikogo nie oceniam ani nie krytykuje .Pozdrawiam serdecznie

  • Malgosiat

    Malgosiat

    19 lutego 2015, 09:53

    Kurczę, ja byłam w liceum weganką i wtedy miałam urwanie głowy z tym, ale po tylu latach myślałam że nikogo to nie dziwi:)

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 10:12

      oj dziwi dziwi ,im mniejsza miejscowość tym większy szok kulturowy ...a Polacy maja problem z tolerancja niestety ...

    • Malgosiat

      Malgosiat

      19 lutego 2015, 10:58

      W Warszawie jest OK, ale też nie zawsze moi znajomi od lat są i jak w wakacje zapraszali do siebie znajomych na "grilla to wszyscy się śmieli:)

    • fiterka

      fiterka

      19 lutego 2015, 13:41

      właśnie ,mam nadzieje że nadejdzie taki czas kiedy ,wszystkich będzie dziwić ,że istnieją ludzie którzy JEDZĄ mięso ...pozdrawiam

  • Vitalia713

    Vitalia713

    19 lutego 2015, 09:41

    U mnie różnież były wczoraj pierogi tylko z kapustą i pieczarkami , ale zrobiłam 30 i już nie miałam siły, niecierpie ugniatać ciasta i wałkować - koszmar . Pozdrawiam ciepło