Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem uczniem w technikum, staram się schudnąć żeby się sobie podobać ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21903
Komentarzy: 378
Założony: 18 lutego 2015
Ostatni wpis: 6 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magkaw2015

kobieta, 29 lat, Łódź

168 cm, 63.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 września 2015 , Komentarze (4)

dawno mnie tu nie było, to dlatego, że miałam dużo spraw do pozałatwiania. Tak jak już się Kiedyś żaliłam , byłam zmuszona zmienić szkole. Na szczęście wszystko się udało. Nowa szkoła, nowi ludzie wszystko od nowa :-)  zaskoczyło mnie to, że dziewczyny w tej klasie jedzą bardzo zdrowo. O jednej godzinie wyciągają pojemniczki i jedzą warzywka, kurczaka i kaszę np. Bardzo mnie to cieszy, bo łatwiej w takiej atmoswerze utrzymać dietę. Dlatego od piątku wróciłam do walki z kilogramami :-)  tym razem Już zrzucę te 5 kg, bo zebrać się do tego nie mogłam . Aktualnie jest już spadek o 0,5 kg . Strasznie dużo jak na 3 dzień diety. Ale na szczęście mowytuje to w jakims stopniu. Mam nadzieję, że z końcem września zobaczę -3 kg :-) 

18 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

zaparlam się i znów idę małymi kroczkami do celu. Dieta hmm, ciężko mi do niej wrócić tak na 100 % ale i tak jedt co raz lepiej, dzisisj już mam wszystko zaplanowane co zjem i o której także myślę że na koniec tego tyg -1 kg bedzie. Skupiam się na odchudzaniu bo pomaga mi to w gorszych chwilach, mówię sobie, że zaraz będę sczuplejsza i zaraz będzie ok.. Ale myślę że nic w moim beznadziejnym życiu się nie zmieni. Samej jest dużo ciężej ;( na koniec sierpnia mam w planach zapisać się na siłownię ;) mam nadzieję, że pomoże mi w zgubieniu tych kg ;) bo 5 kg to nie dużo ;) 

10 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

wrocilam z obozu cięższa o dwa kg. Nie jest tak źle. Po powrocie próbowałam wrócić do diety, ale dosyć słabo mi to poszło. Nie czuję się jakbym przytyla, ale niestety waga pokazuje co innego. Od Jutra zaczynam z dietą na nowO. Nie mam w tym momencie żadnego celu. Chcę po prostu wyglądać i czuć się lepiej. Na obozie nie podjadalam, były stałe pory posiłków, ale no niestety były bardzo dobre jedzenie, przez co nie Raz Byłam przerażona ilością zjedzonych przeze mnie potraw. Ale na szczęście w porę się opamietalam i wracam na właściwą ścieżkę ;) 

26 lipca 2015 , Komentarze (5)

Dotarło do mnie, że mój związek już nie istnieje. Dałam sobą pomiatac, on wiedział, że wszystko zostanie mu wybaczone. Cały czas mówiłam sobie "młody jest, jeszcze wyjdzie na ludzi".  Dlaczego ja go tak kocham? Dokładnie trzy lata temu było pięknie, jak w bajce. zauroczona po uszy, całe noce lazilismy po mieście. Było super ;) ale już szybko zobaczyłam jaki jest na prawdę. Ok października zobaczyłam u niego malinke, płacz, smutek ale Wybaczylam mu. I tu zrobiłam błąd. Miałabym zupełnie inne życie teraz. A to, że mu Wybaczylam, pociągnęło za sobą dużo więcej podobnych sytuacj, które dopiero teraz postrzegam jako brak szacunku. Nie raz mnie oklamywal, oszukiwaŁ. Nie raz wyłączył telefon, żebym nie miała z nim kontaktu. Potrafił patrzeć jak dzwonie od 4 h odchodząc od zmysłów, a on bezczelnie patrzył na to, wyciągał telefon i patrzył czy to na pewno ja. Teraz wyjeżdżając zdałam sobie sprawę z tego że nigdy nie miał do mnie szacunku. Prosiłam go przed wyjazdrm żeby nie wychodził na miasto beze mnie (poprosiłam go o to bo zwyczajnie mu nir ufam) boję się że coś odwali, coś mu się stanie po pijaku. Nie raz wracał bez wypłaty bo zgubił wracając z pracy kompletnir pijany.  Dałam mu kilkanaście telefonów. Wszystkie zgubił. ;( on Wyłączył telefon żebym się nie denerwowała (jak twierdzi) i wrócił o 6 rano. Zrobiłam mu awanturę, przeprosił a co stało się wieczorem? Powiedział że idzie na kawalerski, zapytałam czy konieczne musi tam iść, na co on stwierdził, że nie będzie tam długo. O 12 miał wrócić.  Obudzialam się o 4 rano i napisałam.mu smsa, na którego nie odpisał, zadzwoniłam do niego, nie odebrał. Zastrzegłam numer Zadzwoniłam do niego i o dziwo z zastrzeżonego numeru odebrał. Nic mie powiedziałam i znów zadzwonialm z mojego numeru telefonu. I nie odebrał. Zrozumiałam, że ma mnie kompletnie w dupie. Jak wrócę chce się z nim zorstac. Nie wiem jak to zrobić.myślę, że zwyczajnie go nie wpuszcze do mieszkania. Tylko zastanawiam się, bo nie ma żadnych ubrań, wszystko jest u nas w mieszkaniu. Ale dlaczego ja się tym.przejmuje? On zrobił mi dużo gorsze rzeczy niż kilka dni bez ubrań,  szczoteczkę sobie kupi. Później jak już dojrzeje do tego poproszo o to, żeby zabrał swoje rzeczy. Nie umiem sobie z tym poradzić. Nie wiem czy będę umiała to zakończyć. ;( dzisiaj mam.jakiś jadlowstret ;( cały czas się dener

14 lipca 2015 , Komentarze (26)

w piątek wychodząc z pracy zobaczyłam mojego chłopaka z jego kolegami, bardzo mi się miło zrobili, że po mnie przyszl. Pogadaliśmy trochę i jeden z kolegów zaprosil nas do siebie, tam oczywiście zaczęli pić piwka, grać itp, ale w pewnym momencie wyjęli wódkę, bo stwierdzili, że nie będe tak sobie siedzieć i się nudzić. Pomyślałam sobie, czemu nie, w sumie dwa m-ce nic nie Piłam, ok. Wypilam kIlka kieliszkow wódki posmialam się, i pojechaliśmy z chlopakiem do domu ;) w sobotę jak wstałam było wszystko pięknie, dieta od rana itp, poszłam z chłopakiem na zakupy, i oczywiście na zakupach jak zwykle nie miałam poczucia czasu i zapomniałam o 2 sniadaniu. M. zaproponował MC Donalda, długo się nie zastanawilam i poprosiłam MC wrapa z grilowanym kurczakiem i bez sosów. FIT.  Następnie oglądając z M. tv zwyczajnie usnelismy. Obudził nas kolega pukajacy w nasze drzwi, zabrał nas na miasto, i tam się zaczęło. Poszłam znów na maca, co już nie było za mądre. Poszliśmy do znajomej, a tam oczywiście wódka. Dlaczego ja nie odmowilam. Piłam, dobrze się bawiłam. Chłopaki zrobili jakąś jajecznice... W rezultacie impreza skończyła się bardzo późno,  chłopak zabrał mnie do domu. W niedzielę nic nie mogłam przegryzc. dzisiaj wchodzę na wagę a tu 64.5 kg. Masakra ;( 

Ale nie poddaje się,  dzisiaj zaczynam spowrorem, mam dodatkowe 1,5 kg do zrzutu ;) także biorę się za siebie ;) i trzymajcie kciuki ;) 

9 lipca 2015 , Komentarze (42)

dokładnie -9,3 kg. zaczęłam chyba mieć manie robienia zdjęć porównawczych. dzisiaj jak wstałam i zobaczyłam jak wyglądam stwierdziłam, ze na prawdę schudłam :) i tym razem w końcu to widzę. Czuje się dużo lepiej , na prawdę dużo lepiej. jeszcze schudnę ok 5 kg, nie więcej :) chciałabym się pozbyć tych boczków. Ogólnie chciałabym wyrzeźbić ciało :)

mam nadzieję,że widzę to nie tylko ja :)

7 lipca 2015 , Komentarze (2)

wczoraj teściowa jak mnie zobaczyła powiedziała "ale schudłas", ale się ucieszylam. Jak głupia jakaś.  Dodatkowo czuje się w swoim ciele co raz lepiej ;) idąc ulicą czuje się świetne, a wiem, że będę czuła się jeszcze lepiej!! Może po zdjeciach Jescze tego nie widać, ale na pewno nie długo będzie bardzi widoczna zmiana ;) 

6 lipca 2015 , Komentarze (8)

wczoraj dostałam opryszczkę...;/ znaczy się 5 ich dostałam ;/ rano wstaje, patrze w lustro a ich jest 6 i mam takie wielkie usta jak po kwasie. i dodatkowo bardzo zdeformowane ;/ 

najgorsze jest to, ze dzisiaj na 17 idę do nowej pracy ;( jest mi tak wstyd :( tak bardzo źle wyglądam. Chodziłam po mieszkaniu i płakałam, ze wolałabym być grubsza itp, niż mieć to na ustach. Dużo nie myśląc. pojechałam do lekarza. ona przepisała mi Heviran (dziękuje Cyrica) , smaruje je olejkiem z drzewa herbacianego. hmm, wygląd bez zmian, ale mam nadzieje, ze do jutro będzie chociaż trochę lepiej . Spale się ze wstydu w nowej pracy dzisiaj :(

dodatkowo doktorowa zleciła mi masę badan.. :( powiedziała, ze mam bardzo niskie ciśnienie .. ;/ i ze coś z migdałem, i jeszcze coś tam podejrzewa. masakra jednym słowem ... nie miałam pojęcia, ze może mi coś być. tak dawno nie byłam u lekarza a tu nagle tyle chorób

5 lipca 2015 , Komentarze (55)

mam dzisiaj dosyć dziwny dzień ;( chyba zbliża mi się okres wielkimi krokami. 

Wczoraj na forum dodałam zdjęcia do oceny, schudłam już 8 kg, a na zdjęciach tego nie widać, większość z was stwierdziła że może z 2-4 kg. Jedna z dziewczyn powiedziała, że jestem zwyczajnie gruba. Ach, dało mi to tylko motywację do dalszej pracy nad sobą. Chociaż nie ukrywam że jest mi przykro że nie widać że schudłam. Pomimo takiego spadku (jak na mnie to na prawdę duzoo) nit jeszcze nic nie zauważył, robię to głównie dla siebie, ale miloby było usłyszeć "łał, schudlas ". Wiem, że wkoncu usłyszę to ;) 

Dotknęło mnie to, że przeczytałam, że jestem gruba, nie uważałam się nigdy za gruba, mam problem z boczkami i brzuchem trochę, ale nie gruba, wyglądam na gruba?

Dzisiaj się opalam na tarasie haha

30 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Jeszcze dwa kg ;) do mojego kolejnego celu już tylko dwa kg ;) dam radę? Pewnie, że dam ;) piękna pogoda znów jest, i można się opalać ;) chyba się dzisiaj wybiorę. Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną ;) zobaczymy jak mi pójdzie ;) dobrze by było jakbym ja dostała ;) mamy z chlopakiem małe problemy finansowe, więc jak dostanę ta prace to wyjdziemy na prostą ;) 

Dzisiaj znalazłam takie coś 

Fajne jak ktoś zaczyna diete. Ja już się stosuje do prawie wszystkich tycch punktów ;) 

Moje wymazone nóżki ;( ale ja chyba nigdy takich nie będę miala ;( 

Mmm ;) apetyczne ;) 

I mam taki problem, mój chłopak wygląda dobrze, mniej więcej tak 

Tylko inna buzię ma, i mniej zarysowane mięśnie przy miednicy (nie wiem jak one się nazywają.  mianowicie, wstydze się z nim wyjść na plażę, czy nad wodę gdzieś. On Jest taki seksowny a ja takie ciele..  Gruba...  ;/ absolutnie nie chodzi o niego, tylko o mnie, wstyd mi, że będą na niego dziwnie patrzeć, że on taki super a ja taka gruba ;( ach, za roj rok będzie mógł się pochwalić dziewczyna ;) na