Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze czułam się szczupłą, ładną dziewczyną. Niestety widok w lustrze i na zdjęciach mówił zupełnie co innego. Obecnie jako dorosła kobieta doszłam do wniosku, że nie spełniając swoich marzeń robię krzywdę samej sobie. Dlatego zdecydowałam się na dietę i zmianę swojego wyglądu. Na co dzień jestem studentką Politechniki Częstochowskiej, lubię sztukę (w praktyce - lubię rysować), kocham muzykę i mam nadzieję pokochać aktywny sport :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 776
Komentarzy: 4
Założony: 11 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 19 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
LeanOnMe4

kobieta, 32 lat, Częstochowa

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 kwietnia 2015 , Skomentuj

Hej,

Niestety tak jest, że 3 dni weekendu nie rekompensują mi 4 dni na uczelni. Nawet jeśli kończę wcześniej (14-15) to zawsze coś wypadnie i wracam o 17-18. Poza tym z pkp tak jest - kończąc o 17 musiałabym wracać o 19:15 - czyli  w praktyce o 20 jestem w domu. No ale nie o tym miałam tu pisać. 


Jakie aktywności sportowe mogę wykonywać kiedy jedyne o czym mogę myśleć to sen. Jak odżywiać się będąc od 8 do 17 na uczelni (nie mam okienka na tyle długiego żeby wyjść na obiad). Do tej pory było tak że jadłam 2 kanapki na uczelni + śniadanie rano + czasami jogurt do picia lub woda. Jeśli zdążyłam na 17 to ewentualnie troszkę obiadu. Ale ostatnio spojrzałam na etykietę jogurtu ..... chyba wolę zjeść obiad o 20 ....

I nastaje piątek.

A zamiast ćwiczeń jest sprzątanie domu, prace w ogrodzie (zaczyna się sianie, plewienie :( ) itd. itd. W niedzielę uświadamiam sobie że ani razu w tym tygodniu nie ćwiczyłam. Ba, nie wyszłam nawet na rower, bo pogoda (za zimno), bo nie było kiedy, bo nie było z kim. A waga jaka była taka jest.

Ostatnie pytanie. Nie przepadam za tymi ćwiczeniami z Mel B, czy Chodakowską (czytaj: nie daję sobie rady, co owocuje niechęcią do ćwiczeń i wymyślaniem wymówek) co myślicie o jakimś dance workout ? Polecacie coś co zmęczy i pozwoli spalić tłuszcz a nie motywacje?

12 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Dziś dzień czwarty walki. Ładny weekend więc zamiast stacjonarnego roweru był górski na świeżym powietrzu :) Wczoraj 17, dziś 21 km. I chociaż trochę bolą mnie nogi to jestem zadowolona. O wiele lepiej się czuję. No i mamy plany basenowe. A w następny weekend może 50 km ? :)

11 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Cześć.

Dzień pierwszy zmagań jest łatwy i przyjemny, Jestem pełna radości i nadziei. I już nie mogę się doczekać mojej idealnej figury i tego, że w końcu będę mogła założyć ładną dopasowaną sukienkę, a nie jak zawsze coś luźnego co zakryje odstający brzuch i boczki. Niestety moja motywacja jest ... hmmm jest dziwna. Zawsze drugiego a najdalej trzeciego dnia szukam wymówki żeby nie ćwiczyć. I na tym kończy się cała ciężka praca nad sobą. Aż do następnego przypływu motywacji. 

Dlatego też postanowiłam poszukać wsparcia tutaj. Może dzięki temu będzie mi łatwiej utrzymać się w postanowieniu.

Co robię aby osiągną wymarzoną sylwetkę.
1. Dieta

- Ograniczam słodycze, co w moim przypadku jest największym wyzwaniem, ponieważ jestem miłośnikiem robienia, pieczenia ciast i innych słodkości.

- Ograniczam pieczywo - oprócz tego że staram się ograniczyć je do dwóch bułek dziennie (pierwsze i drugie śniadanie) to oczywiście jest o ciemne pełnoziarniste pieczywo.

- obiady - problemem jest to, że gotuje moja mama. Ale jestem na dobrej drodze do wprowadzenia jedzenia gotowanego na parze. Wypatrzyłam sitko, które montuje się na/w garnku z wodą. Kosztuje niewiele, a takie jedzenie bardzo by mi pomogło. Moja mama i brat (który utratę kilogramów z 90 do 75 ma już za sobą) też są/powinni być na diecie. Myślę że oboje przystaną na ten pomysł.

- woda - i tu zaczęłam się obawiać o moje nerki, ponieważ często zdarzało mi się że ilość płynów które wypiłam w ciągu dnia wynosiła 2 szklanki herbaty. 
Dlatego też, zaczęłam pić herbaty białe i zielone (w większych ilościach) oraz planuję zabierać ze sobą małą butelkę wody na uczelnie.

2. Sport

- od dwóch dni jeżdżę na rowerze stacjonarnym od 40 do 60 minut. Prędkość średnia 20 km/h. Oprócz tego chcę znów zacząć chodzić na basen (chociaż raz na dwa tygodnie). Niestety przez zimę zaniedbałam tą aktywność sportową. 
Robi się coraz cieplej więc na pewno dojdą do tego wypady na rower na świeżym powietrzu - co najmniej godzinne. 
Za ok. 2 tyg, planuję wprowadzić ćwiczenia na mięśnie - uda, pośladki, ramiona. 

To tyle na dziś. Przepraszam jeśli nie podoba Wam się mój styl pisania - nie mam w tym doświadczenia. Mam nadzieję że dzięki tej stronie a przede wszystkim innym osobom w podobnej sytuacji uda mi się osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Wszystkie porady i sugestie mile widziane. 

Pozdrawiam :)