Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

O mnie

Życie... Pasja, hmm... dobra literatura, dobra muzyka i... fotografowanie, zwiedzanie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8116
Komentarzy: 64
Założony: 7 czerwca 2015
Ostatni wpis: 16 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kryniao

kobieta, 58 lat, Lidzbark Warmiński

162 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

no i nie dam rady osiągnąć tego co zamierzałam (szloch)

Do celu pozostało 7 kilo, a czasu coraz mniej. 06.09 zbliża się wielkimi krokami. Jak zatrzymać czas i przyśpieszyć spadek wagi ??????????????????????

18 lipca 2015 , Komentarze (5)

Paskudny tydzień. Mało jadłam, mało schudłam (10 deko (szloch)). Czuję się jak... cztery ciężarne słonice (razem postawione na wadze) (strach).

Cała obrzęknięta, nogi nie mieszczą się w buty :(

29 czerwca 2015 , Komentarze (2)

no i z zaplanowanego na dziś mycia okien ... nici. Ciągle pada (deszcz). A miałam tyle planów na dziś. No to wskakuję na steper, butelki z wodą (moje hantle) i do przodu. Jutro dyżur, tam znowu zrobię ponad 10 km. A pojutrze na rower :D, aparat w garść i kilogramy w DÓŁ !!!

28 czerwca 2015 , Komentarze (2)

kolejny tydzień minął...  a waga ciągle spada :DZapowiada się cudowny ZASŁUŻONY !!! wrześniowy wypad do Szwecji, to moja nagroda.

Dziś leniuchuję (muzyka), ale jutro... sprzątanie, mycie okien, prasowanie (stracę "kilka" kalorii).

20 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Ależ ten tydzień zleciał szybko :0

Ani się obejrzałam a już znowu moja "chwila prawdy"... no i w tym tygodniu znowu spadek (1kg). Znowu "przytyje" świnka skarbonka.:DA we wrześniu w nagrodę...SZWECJA (puchar)

No, na dziś koniec. Trzeba się przygotować do nocnego dyżuru (noc)

14 czerwca 2015 , Skomentuj

Dziś dzień lenistwa :) Krótki spacer... nadciąga burza.

Dietetyczne posiłki na jutro (do pracy) leżą zapakowane w pudełka.

LENISTWO :D

13 czerwca 2015 , Komentarze (3)

Dziś dzień ważenia, mierzenia (strach)

No i ... 3 kg mniej, w obwodzie 2 cm mniej (uff). Chce mi się skakać z radości ( skakanie też odchudza). Nie przeszkadzają mi hektolitry wypitej wody. No to teraz zgodnie z postanowieniem (za każdy zrzucony kilogram pieniążki lądują w skarbonce). A niech tuczy się świnka . Może uda się uzbierać "świnkowych kilogramów" na urlop w Szwecji.

 Już wczoraj zauważyłam, że znacznie łatwiej wchodzi mi się po schodach, a ciuchy (cytując moją koleżankę) "rozciągnęły się w praniu". No to następny tydzień przede mną.

10 czerwca 2015 , Komentarze (4)

no i zrobione... ponad 9 000 kroków :)

10 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Krokomierz zakupiony. Kije w garść i... do przodu.