Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem Ania :) mama dwójki dzieci, właśnie rozpoczynam swoje odchudzanie... dlaczego? po prostu mam już dość patrzenia z przerażeniem w lustro i z zazdrością na szczupłe osoby

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3237
Komentarzy: 35
Założony: 21 maja 2015
Ostatni wpis: 6 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anka.le

kobieta, 31 lat, Łódź

178 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2015 , Komentarze (7)

pierwszy raz w życiu spróbowałam awokado :D pyyszka :) zakwasy są... od rana aktywnie, na zakupy zamiast autobusem wybrałam się na pieszo :) teraz czas na Mel B a może się w końcu skusze na siłownie? pobiegałabym trochę na bieżni... a może orbitrek?

zastanawiam się nad zakupem hula hop podobno nieźle rzeźbi talię z którą mam odwieczny problem :)

miłego dnia ;*

ps deser czekoladowy bez czekolady :) z wspomnianym wcześniej awokado :D

22 maja 2015 , Komentarze (3)

witajcie :)

to mój drugi dzień tutaj, wczoraj treningu nie było ale dzisiaj skatowałam się niemiłosiernie... już czuję jutrzejszy ból d*py :D przysiady... duużo przysiadów... chyba aż za dużo ;) później Mel B po 10 min na brzuch i pośladki, zaraz biorę się za Focus Alpha, domyślam się, że po 10 min mięśnie odmówią posłuszeństwa, ale obiecałam sobie że zrobię dziś całość!!! DAM RADĘ! śniadanie zjadłam przed wypiciem kawy więc jednak się da :ppóźniej lunch dziś już 41% mojego zredukowanego GDA 8) może jest w końcu szansa że wieczorem nie objem się jak świnia bo będę zwyczajnie najedzona :) 

dołączam do treningu taniec podczas sprzątania <3 a co tam :P parę piruetów z odkurzaczem nikomu nie zaszkodzi :) podobnie jak kilka dodatkowych przysiadów podczas wieszania prania :P a mieszkanie będzie lśniło :D 

opier*ol dostał również mój facet ;) jak usłyszałam po raz kolejny że jestem rozpasiona, to mu powiedziałam co myślę na temat jego cycuszków jak u nastolatki :D :D trochę mu się głupio zrobiło :P ja mu pokażę!! ]:> jeszcze będzie żałował jak już stanę się sexi mamuśką :P

mój lunch :) :* miłego dnia kochani!!!!

21 maja 2015 , Komentarze (6)

wmusiłam śniadanie... trochę o późnej porze bo ok 12 ale to już sukces bo zazwyczaj zaczynam wyżerkę o 17... kasza manna na mleku 1,5% plus suszone banany i chrunchery :D nawet nie złe :) ściągnęłam sobie tą apkę VTRACKER ale coś mi fiksuje i dodała mi 2 sekundową aktywność zamiast 2 godzinnej :/ chciałabym coś poćwiczyć... tylko co? od czego zacząć? doprowadziłam sie do takiego stanu że nawet mel b. wykańcza mnie w połowie... po Focusie padam po 5 minutach a po Chodaku po 10... HELP! przede mną 30 kg do zrzucenia.. tylko jak?

mojej siostrze się udało... to ona najbardziej działa mi na nerwy!! to ona była tym spasionym dzieckiem, nie ja! ona ważyła 117 kg, ja w 9 mc drugiej ciąży byłam 10 kg lżejsza niż TERAZ!!! ona spadła do 70 kg - fakt w głupi sposób ale zrobiła to.. a ja jeszcze dobrze nie zacznę i już się poddaję.. od wyprowadzenia się z domu przytyłam 24kg ( z 70 na 94) później schudłam jakieś 6 kg i znowu utyłam... nie chce mi się nawet wyjść z domu... fitness mam 500 m od bloku! ale zawsze jest jakaś wymówka, a to dziecko a to coś innego...

....

sorka że tak bokiem... tak to ja ... 21 letnia dziewczyna :(

21 maja 2015 , Komentarze (4)

od dziś zaczynam moją przygodę z byciem fit, szkoda tylko, że zaczęłam od siedzenia przed komputerem i pisania "pamiętnika"... ;) no ale cóż...

moim największym problemem będzie na pewno jedzenie śniadań... jest 11.34 a ja nie mogę nic w siebie wcisnąć.... 

dlaczego ja właściwie to robię? mój mężczyzna nie jest ojcem moich córek. Coraz częściej zauważam, że ogląda się za innymi dziewczynami... coraz częściej słyszę - zrób coś ze sobą, rozpasłaś się.. jakoś mnie to nie motywuję, a raczej dobija, ale postanowiłam że zrobię to dla siebie. Mam dość ciągłego narzekania, wstawania rano lewą nogą, mam dość męczenia się wchodzeniem po schodach... ja cierpię! moje dzieci też cierpią...

zaczynam też ćwiczyć na dobry początek Mel B. i Focus... trzymajcie za mnie kciuki...