Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9083
Komentarzy: 261
Założony: 27 maja 2015
Ostatni wpis: 22 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aagnes91

kobieta, 33 lat, Poznań

160 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 stycznia 2016 , Komentarze (8)

Zważyłam się. Wczoraj było 92.1, a dziś 91,1. Jeśli w takim tempie będę chudnąć to cel osiągnę za 27 dni :D

Wiem, że to niemożliwe, byłoby zbyt pięknie....

Cieszy mnie, że moje wpisy nie pozostają bez odzewu, że komentujecie i piszecie jak to wszystko u Was przebiega.... Pomagacie mi wyrobić własną motywacje i widzę pierwsze efekty. Na przykład wczoraj spotkałyśmy się z dziewczynami, było jedzonko, placek, alkohole. Placuszka jedynie spróbowałam łyżeczką i koniec :) Normalnie zjadłabym kilka kawałków, ale dałam radę się powstrzymać - dzięki Wam :)

Dziś wieczorem mam zamiar zrobić ciasto bananowe (najlepsze na świecie). Kupiłam do tego celu specjalną różową i zieloną polewę oraz kolorowe pałeczki :) na pewno pochwalę się zdjęciami. Ciasto dla rodziny oczywiście, ja zjem 1-2 kawałki na śniadanko. 

Buziaki, naskrobię Wam coś wieczorem :) miłego dnia wszystkim :*

24 stycznia 2016 , Komentarze (7)

We wczorajszym wpisie wszystkie Was dzielnie pouczałam jak to należy się ważyć raz na jakiś czas, nie co dzień... a tu co?

Tylko jak wstałam, wbiłam się w ciuchy, pobiegłam na dół żeby się zważyć. I jest  -0,4 kg. Cieszę się :)  Powiem Wam, że nawet jeśli nie znosicie ćwiczyć, to wystarczy te 15-20 minut żeby mieć pożądany efekt. Wczoraj przez te 20 minut tańczyłam, wywijałam, skakałam, biegłam w miejscu i dało mi to kopa na dzisiejszy trening :)

Mam jeszcze problem z dietą. Mieszkam z mamą i bratem. No i na nic moje prośby żeby nie kupowała słodyczy.... Tak więc zawsze coś skubnę, właśnie zjadłam kanapkę z kremem czekoladowym.... Grunt że jest wczesna godzina, więc jest szansa to spalić :) I nie wyobrażam sobie dnia bez czegoś słodkiego, choćby malutkiego kawałka...  

Pytanie do Was: ile razy próbowałyście się odchudzać? Czy tylko ja jestem taka beznadziejna, że podejść miałam tysiące...? Jestem na 3 roku studiów a kumpela ostatnio mi powiedziała, że pamięta jak w szkole podstawowej wszystkim ogłaszałam że idę na dietę i zgubię 20 kg :( Wstyd mi...

23 stycznia 2016 , Komentarze (14)

Czy Wy tak jak ja uważacie, że my kobiety w kwestii odchudzania zawsze chcemy szybko, już, teraz....? Odchudzamy się, bo przytyłyśmy i ten proces na pewno nie trwał tydzień czy dwa, a oczekujemy że odchudzanie pójdzie jak z płatka...

Dlatego ja mam swoje założenia na ten rok. Przede wszystkim nie zamierzam się ważyć co dzień, bo to czyta głupota... Dziś zważyłam się pierwszy raz, aby wiedzieć od jakiego punktu zaczynam... I teraz kolejne ważenie za 2-3 tygodnie, żeby mieć pewność iż posuwam się w dobrym kierunku :)

A kiedy chciałabym osiągnąć paskowy cel? 27 kg do zgubienia...Wolałabym nie wyznaczać dokładnej daty. Wiem tyle, że to lata chciałabym czuć się dobrze i zgubić więcej niż 50% ....

Proszę napiszcie jak Wy sprawdzacie swoje postępy w diecie. Mierzycie się czy ważycie? Jak często i czy może jednak wolicie zważyć się każdego dnia rano? :)

Pozdrawiam z pierwszego postu.... Pozdrowienia :*

27 maja 2015 , Komentarze (4)

Dziś zaczynam podróż z odchudzaniem:)

Nie po raz pierwszy zresztą, ale jestem pewna że nie opłaca się poddawać:). 

Moje kilogramy to moja zmora... spędzają mi sen z powiek. 

Pierwsze sukcesy mam za sobą. Schudłam ze 100 kg do 80 kg. teraz czas na drugą turę :)