Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poddawałam się wiele razy, pokusy były zbyt silne. Walka o samą siebie-to mój cel który osiągnę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30827
Komentarzy: 1171
Założony: 12 września 2015
Ostatni wpis: 20 grudnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
emdzajna

kobieta, 35 lat, Kraków

170 cm, 87.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2016 , Komentarze (10)

Kolejne ważenie było w piątek. Nie miałam kiedy dodać wpisu bo przyjechał mój Skarb więc nic już tutaj nie pisałam. Przybył kilogram, na szczęście to tylko woda więc uff. Czyżby znowu zaczęła waga skakać? Masakra. 

W piątek były moje 27 urodziny. Cieszę się, że spędziłam je ze swoim Skarbem :). Mając 27 lat wcale na tyle się nie czuję :) Mam nadzieję, że wszystkie życzenia które otrzymałam, spełnią się. 

Wczoraj był dzień tragedii. Znowu grill i uważam, że zjadłam za dużo. Dobrze, że to nie na wieczór tylko w godzinach obiadowych. Bo jakbym na noc to zjadła to masaja :).

W ten weekend jadę do rodziców. Cieszę się :)

Odezwę się po następnym ważeniu. Ostatnio mam wrażenie, że straciłam ten power do spadku wagi... FATALNIE. Czas się ogarnąć.

Buziale :*

20 maja 2016 , Komentarze (91)

Kochane! Dzisiaj jestem przeeeeeeeeeeeee szczęśliwa! Wybiło równe -50 kg! Iiiiiiii i z przodu mam już 7777777!!!!! Tak bardzo się cieszę, że zaraz sąsiadowi sufit rozwalę(żartowałam). Po ostatnich ważeniach zawzięłam się i chodzę na fitness. Byłam w poniedziałek, wczoraj i idę dzisiaj i w niedziel. W przyszłym tygodniu nie dam rady ale będę biagała więc forma aktywna zachowana :) Mam ochotę krzyczeć z radości! Cudownie się czuję! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!

Ostatnio Wam mówiłam, że zrobili mi fotę w moim centrum. Więc z okazji -50 kg wstawiam ją poniżej :)

Przy okazji wczoraj byłam podciąć włosy myślę, że tak z 6 cm poszło lecz nie żałuję bo w nowej fryzurce czuję się świetnie. Wysłałam rodzicom i tatko stwierdziła, że moje oczy są jeszcze większe niż miałam wcześniej i mam zapadnięte policzki xD. Co z niego za śmieszek :D

ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY!!! Lubię to! 

1.Postanowiłam też, że od czerwca idę na prawo jazdy i nie odkłam już tego :)

 2.Postanowiłam też, że posty będę pisała raz na tydzień w dzień ważenia :)

Trzymajcie się cudowne kobietki i panowie też! Udanego weekendu i kolejnego tygodnia muaaah:***

13 maja 2016 , Komentarze (3)

Hejcia

Jutro ważenie więc pewnie dodam kolejny wpis ale dzisiaj krótko. Postanowiłam, że nie ma na co czekać więc zapisałam się na najbliższy tydzień(w miarę możliwości i dostępności) na fitness. W poniedziałek idę na step+brzuch(wiem, że będzie ciężko bo prowadzi to koleś który daje niezły wycisk) i na czwartek na BPU. Jeżeli w piątek nie będę farbowała koleżance włosów to zapiszę się na body shape :D. W środę byłam na BPU+piłki i do dzisiaj czuję nogi. Mam słabe nogi! Chociaż jak stanę to jakiś mięsień wywalony w kosmos tam jest :D. 

Troszkę się załamuję bo widzę, że mam dużo rozstępów ech. Czego ja się spodziewałam w sumie po takim spadku. Wiem, że nie zwalczę tego. Niby używam balsamów specjalnych ale efektów brak. 

Kończę. Jutro się odezwę z rana w sumie albo edytuję ten wpis i dopiszę cosik ;D

Dobranoc.

EDYCJA:

Waga nie spadła, podniosła tylko o 20 deko więc jest ok:) 

Miłego weekendu

9 maja 2016 , Komentarze (16)

Hejcia.

Weekend za nami. Jak wiecie byłam na urodzinach siostry. Była zachwycona prezentem co mnie baaaaardzo cieszy :). Zrobiła grilla bo pogoda dopisała, a o to głównie chodziło :). Nie pożałowałam sobie 3 szaszłyków, jednej kiełbaski drobiowej i 2 pałek z kurczaka oraz kawałka tortu (oczywiście skrojony tak cieniutko jak się tylko dało). Nie mam wyrzutów bo wiem, że już mnie nie czekają żadne imprezy urodzinowe :D. Miałam robić swoje ale, że wypadają akurat w ten najbliższy długi weekend majowy, a wiem, że znajomi wyjeżdżają no to nic nie robię ale przynajmniej je spędzę  z moim Skarbem<3.

Co do imprezy u siostry yyyyy 2 osoby totalnie mnie nie poznały :D Co byłam w szoku!! Mówię do mamy później "mamo kurde czy mi się aż tak twarz zmieniła, że ludzie mnie nie poznają?" na co mama krótko "tak" xDDDD No to wszystko jasne.  Nawet od taty usłyszałam (co serio rzadko mu się zdarza) mówi "M. jak ty szczupło wyglądasz" ja tylko "uuu tatko dzięki" :D. Tak wiem, że jeszcze tu zwisa tam zwisa alee i tak miło :3

Jeżeli to co zjadłam w weekend będzie miało wpływ na moje sobotnie ważenie  to płakać nie będę :D

Życzę Wam wytrwałości na najbliższy tydzien :*

6 maja 2016 , Komentarze (16)

WItajcie, witajcie.

Poranek zaczął się cudownie! Po wizycie u dietetyczki, kolejny spadek bo aż 1,4kg!! Coraz bliżej 7 i coraz bliżej do równego -50 kg! WOW! :D Pani zrobiła mi z tego powodu zdjęcie i będą wrzucały na fb :P.  

Ogólnie jest cudowna pogoda! Niech już tak zostanie! 

Jutro po pracy jadę do sis na 30 urodziny :D. Z tej okazji kupiłam jej złotą bransoletkę ze znakiem nieskończoności, małą świeczkę z yankee candle oraz koleżanka zrobiła śmieszny rysunek z jej podobizną gdzie jakby ma opaskę z cyfrą 30 :D. Jeszcze jutro dokupię jakieś słodycze i wsadzę to w ładne pudełko:). I przez osiedle planuję iść, i tak zrobię, z balonami :D. Dwa balony to 3 i 0 czyli 30, 5 balonów z napisem "Happy Birthday" plus 6 takich zwykłych bez niczego. Myślę czy do każdego z nich nie wsadzić  może jakąś sentencje? Mam na to cały dzień :)

Życzę Wam udanego weekendu! :*

3 maja 2016 , Komentarze (22)

Cześć, cześć mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, że majówka się udała :) U mnie średnio bo w sumie to jej nie miałam bo dzisiaj jestem na czwartej(na szczęście ostatniej) nocce z mojego maratonu. potrzebuję odpoczynku. Nie wiem kiedy to się stanie. Bo w sumie niby jutro z tej nocki zejdę ale w czwartek znowu dniówka, a w piątek zaś  nocka. W sobotę po nocce jadę do domu na jeden dosłownie dzień bo siostra robi imprezę urodzinową, a że to są okrągłe 30 urodziny to wstyd by było nie pojechać, a w niedzielę będę wracała i od razu na nockę. Więc ogólnie hard. 

Nie ćwiczyłam przez te dni. Ostatni raz byłam biegać w piątek, a tak to nie miałam siły. Jednak czas spiąć pośladki i właśnie idąc dzisiaj na nockę wzięłam torbę z rzeczami i jutro po pracy uderzam na siłownie! Skończyło się na dobre rumakowanie :D. Jutro działam ostro z nogami i moimi pelikanami :D. Ostatnio kupiłam spódnice i niby fajnie wygląda chociaż wielu powie, że to nie mój fason bo ona troszku ołówkowa jest ale nie interere mnie to :D. Jedyny minus w niej to moje łydeczki xD (i palce u rąk xD)

Zdjęcie podglądowe, poniżej. 

Teraz już kończę ten nic nie wnoszący wpis :D

Do piątku, bo wtedy ważenie :)

30 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Hej

Ostatnio staram się ten chleb ograniczyć tylko do śniadań ale też doszłam do wniosku, że chwilowo zrezygnuję i z tego :). Zamiast pieczywa były często płatki owsiane. Ostatnio będąc w sklepie nie było ich ale za to trafiłam na płatki ryżowe! Stwierdziłam, że biorę na próbę. I dzisiaj zrobiłam sobie właśnie płatki ryżowe na mleku z gruszką i powiem Wam, że to było smakowe! :) Teraz chcę takie śniadania robić aż do wyczerpania zapasu. Później znowu pomyślę nad zmianą śniadania:). 

Teraz przez najbliższe dwa dni ogarnę sobie dietę uderzeniową, a mam na niej zupę meksykańską. Dzisiaj ją zrobiłam i wygląda smakowo :D. Szkoda, że właśnie sobie przypomniałam, że zapomniałam kupić pomidory w puszce. Może jutro carrefour express będzie czynny to podskoczę.

Po uderzeniowej zrobię sobie dietę którą w sumie miałam niedawno tzw. oczyszczającą czyli taki al'a bigos dla ubogich hihi.

Dzisiaj zaczęłam również 4-nocny maraton w pracy :D. Po 12 h. Dużo gości więc hehe trzymajcie za mnie kciuki bym wytrwała :D

Udanej majóweczki :*

29 kwietnia 2016 , Komentarze (21)

Hejca.

Wczoraj było ważenie, wieczorne ważenie, najgorsze ważenie xD. Przybyło mnie 0,4 kg. Wczoraj się tym przejęłam. Dzisiaj mam to w nosie. Nic wielkiego więc nie ma co panikować :D. 

Krótko i na temat :D

24 kwietnia 2016 , Komentarze (16)

Hej, hej w niedziele.

U mnie dzisiaj pogoda do bani, dobrze, że siedzę w pracy i nie jest mi smutno, że tam tak jest :D. Gorzej by było jak by była cudowna pogoda :). 

Wczoraj wstałam przed 6 i stwierdziłam, że idę biegać. Przebiegłam 3 kilometry, ciężki to był "bieg" i po tym uznałam, że najlepiej mi się biega wieczorami. ZDECYDOWANIE!

Postanowiłam. Zawsze jak kupowałam karnet open to kupowałam go w momencie zapisu na jakieś zajęcia fitness ale właśnie uznałam, że to jest bez sensu. Dlatego jutro jak wstanę i zjem śniadanie to się ogarnę i lecę na siłownie! KONIECZNIE. Nie ma na co czekać, trzeba walczyć o swoje nogi :D. Jeżeli będzie jakiś trener to go podpytam co i jak mam robić, mam nadzieję, że będzie pomocny bo ostatnio to na jakiegoś buraka trafiłam :D. 

Wczoraj byłam z koleżanką na zakupach i przymierzałam taką mega fajną, luźną al'a sportową sukienkę ale nie wiem czy po nią jechać bo jak patrzę na moje łydki to chyba znowu przechodzę całe lato w długich spodniach xD.

Kończę te wypocinki miłej niedzieli :)

21 kwietnia 2016 , Komentarze (15)

Hejcia jak mówiłam tak też czynię, kolejny spadek, kolejna radość, kolejny szok bo w sumie znowu byłam po całym dniu, bo ważenie było wieczorne, ale udało się równiutki kilogram! 

Jestem happy więc kończę już i życzę Wam sukcesów:*