Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Waze duuuuuuzo i jem duuuzo lubie jesc a wrecz uwielbiam mozna powiedziec ze jest to moje hobby chce pozbyc sie 17 kilogramow

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 60149
Komentarzy: 364
Założony: 28 grudnia 2006
Ostatni wpis: 30 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lokitu

kobieta, 43 lat, Madryt

170 cm, 91.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: szczupla do wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 maja 2007 , Skomentuj

a raczej bylam tu czasami ale nic nie pisalam , wage musze w koncu zmienic bo juz nie jest 66 ale 69,5 skacze raz w ta raz w ta jak mi kiedys pokaze 64 to znowu cos tu napisze

15 kwietnia 2007 , Komentarze (4)

a wszystko przez okres nie moge sie powstrzymac jem wszystko nie tylko slodkie po prostu wszystko co mi wpadnie do rak a jest jadalne

11 kwietnia 2007 , Komentarze (4)

stane bo na razie nie mam odwagi jadlam do wczoraj wszystko co mi wpadlo do glowy nawet gozki dzem ze skorek pomaranczy no i pozostalosci ze swiat (zjadlam wszystko co bylo slodkie ) no dzis na razie jest dobrze nie jem slodkiego i przyjmuje same plyny (zjadlam 64 g bialego serka bez tluszczu)

8 kwietnia 2007 , Skomentuj

no wiec jak obiecalam  ze dopiero w swieta napisze cos nowego ni i pisze na poczatek to to ze zapomnialam sie rano zwazyc a teraz sie boje ale nie widze duzej roznicy na spodniach wiec na pewno nie przytylam ale i nie schudlam zbyt wiele bez was no ale od jutra biore sie ostro za siebie

18 marca 2007 , Komentarze (8)

no wiec dziewczyny nie radze sobie z odchudzaniem ,bede zagladac czasem na forum ale to moj ostatni wpis w moim pamietniku nastepny za 3 tygodnie czyli we wielkanoc
a powod po prostu jak widze jak wam dobrze idzie to sie zalamuje i jem okolo 8000 kcal dziennie (a moze i wiecej)
sprubuje troche sama powalczyc , jesli mi sie uda to wam napisze jak to zrobilam
narazie vitalijki

18 marca 2007 , Komentarze (2)

jak diabli po prostu burczy mi w brzuchu ale wytrzymam musze bo do swiat juz tylko 3 tygodnie , w czoraj do 14 bylo zle bo jadlam duzo jadlam no ale po 14 nie zjadlam juz nic
ide zrobic sobie capuchinko moze mi ten glod troche przejdzie

16 marca 2007 , Komentarze (4)

a ja czuje sie fatalnie dzis w moim brzusiu wyladaowala prawie cala pizza (450 gram) i mase innych slodkich rzeczy mam dosc

15 marca 2007 , Komentarze (8)

mialam zapomniec o przeszlosci ale sie nie udalo chyba zrezygnuje z tego odchudzania , rano jest ok a po poludniu tragedia jem wszystko co mi wpadnie w rece
nie moge sie otrzasnac i przestac
co ja mam zrobic

15 marca 2007 , Komentarze (8)

no wiec wczorajszy wieczor znowu byl poraszka zjadlam caly chlebus co upieklam przedwczoraj (razowy- prawie czarny) no i te figi (uwielbiam figi) nie wiem ile ich bylo ale duzo
no wiec zapominam o wszystkim i od dzis dzialam na nowa figorke , zaraz ide poszukac silnej woli bo ja gdzies zgubilam okolo 2 tygodnie temu , zyczcie mi powodzenia

14 marca 2007 , Komentarze (3)

do tych swiat wytrwac w czoraj bylo wzorowo zero slodyczy, dzis musi tez tak byc bo juz niedaleko swieta i musze wazyc te 62 przynajmniej , wage chyba znowu wyniose na pare dni do kolezanki bo waze sie 5 razy dziennie , i to mnie zalamuje to jem slodycze lub gdy jest dobry efekt to jem z radosci wiec lepiej dla mnie nie stawac na niej wogole (dopiero w swieta jak planowalam na samym poczatku)