Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 22 lata. Od zawsze jestem otyła. 4 miesiące temu urodziłam synka i postanowiłam zmienić coś w swoim życiu. Mam nadzieje że uda mi sie spełnić najwieksze marzenie. Marzenie o szczupłej sylwetce.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3311
Komentarzy: 60
Założony: 3 marca 2016
Ostatni wpis: 21 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
OtylaEwelka22

kobieta, 30 lat, York

169 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 marca 2016 , Komentarze (11)

Wczoraj byłam na basenie. Troche sobie popływałam i poubijałam boczki na masażu wodnym. Potem sobie poćwiczyłam. Miałam sporo energii. A na wieczór okres ehh. Bardzo mocno ze mnie leci dziś dlatego narazie spasuje z ćwiczeniami. Taka była piękna pogoda... prawdziwy pierwszy dzień wiosny wiec pospacerowałam sobie z wózeczkiem :). 

Ostatnio na pewnym pamiętniku poruszyłam z użytkowniczką temat antykoncepcji. Urodziłam prawie 5 miesiecy temu. Mam cukrzyce i wole guzowe na tarczycy. Karmie piersią. Miesiaczke dostałam w sunie odrazu po połogu. Mój ginekolog stwierdził, że skoro karmie piersia to nie możliwe aby to był okres. No ale od tamtej pory normalnie miesiaczkuje ( teraz to juz mój 3 @). Stwierdził też, że przy moich "chorobach" mam sie cieszyć , że ciąża przebiegła bez komplikacji i, że urodziłam sama a dziecko jest zdrowe i że absolutnie nie moge zajść znowu w ciąże. Odrzucił wszelką anykoncepcje hormonalną ze względu na moja wage, cukrzyce i guzki na tarczycy. Na prezerwatywy kazał mi nie liczyć i zaproponowł spirale. Niestety moja mama i teściowa nabawiły sie anemii od tego. Znam też przypadki zajścia w ciąże wraz ze spirala i słyszałam o masie innych negatywów. Ale kiedy zapytałam o to mojego ginekologa odpowiedział że nie ma żadnych skutków uboczych. 

Jestem ciekawa:

- jak to było u was z miesiaczka po porodzie

- jaką antykoncepcje stosujecie przy otyłości, cukrzycy lub problemach z tarczycą

- co sądzicie o spirali, wasze doświadczenia lub jakie znacie przypadki 

16 marca 2016 , Komentarze (11)

KURCZE DZIEWCZYNY POMOCY!! Mam meegaa problem. Od jakiś 2-3 dni mam ogromną ochote na słodycze. Ogolnie podjadam i nie radze sobie z dietą. Wcześniej tego problemu nie miałam. Od początku zrzuciłam 3 kilogramy I w cm troche zeszło. Niestety jak dalej bede tak nawalać z dietą to mi zaraz wróci podwójnie mimo że codziennie ćwicze;/. Nie mam pomysłu jak powstrzymać sie od tej potrzeby na coś słodkiego. Może macie jakieś sposoby?

14 marca 2016 , Komentarze (3)

Jeżeli chodzi o moją walkę z otyłością to raczej wszystko ok. Zdarzają sie małe grzeszki ale ćwicze regularnie codziennie. Czasami naprawde mega mi sie nie chce ale zmuszam sie i żeczywiście czuje sie lepiej i nie żałuje. W środe pomiary pomiary, mam nadzieje, że zobacze kolejne małe efekty. 

Ostatnio jakoś mi smutno, mam złe sny które są na tyle realistyczne aż płacze przez sen lub budze się z płaczem. Dużo też myśle o rzeczach które mnie gnębią. Nie potrafie sobie poradzić z tym co mnie boli tam w środku... na dnie serca :( Próbowałam nie myśleć, zapomnieć, wyrzyć sie przy ćwiczeniach.... to nic nie daje. Byłam u fryzera, ściełam włoski.. taka chwila dla siebie.


11 marca 2016 , Komentarze (2)

No i kurde miałam chwile słabości... zjadłam kilka kruchych ciastek ehh:( teraz mam wyrzuty sumienia. Niedługo ide do fryzjera zrobić coś dla siebie i poprawić humor. A później ćwiczenia. Tak mi sie spodobało, że nie ma u mnie dnia bez ćwiczeń, bo usnać nie moge hehe :)

A tak ogólnie to chciałabym żeby po poniektóre osoby wiedziały, że internet to internet i w sieci każdy może wypisywać co chce wiec nie ma sie co ekscytować i wykłuca. Gdyby to był świat realny to chyba oczy byście sobie wydłubały. Powinnyśmy sie wspierać a nie obrażać.

9 marca 2016 , Komentarze (3)

No i mam pierwsze efekty. -2 kilogramy i -1cm z szyji, bicepsu i piersi. -2cm brzuch, biodra i udo do tego -3w talii. Niestety łydka bez zmian albo -0,5 zależy bo co zmierze to wychodzą mi dwa różne wyniki . Szkoda bo tak katowałam te łydki :(.

Wczoraj miałam lenia do ćwiczeń mimo to zmusiłam się. Ogólnie to miałam jakiś troche przybity dzień. Niby dzień kobiet niby fajnie, bo mój M złożył mi życzenia, dostałam różyczki w doniczce i lizaka w kształcie serca z napisem "tylko ty". Ale w głębi serca liczyłam na coś innego... że się oświadczy. Jak jest jakaś mowa o tym to mówi że miał to zrobić ale teraz bedzie że to zrobił bo ja o tym mówiłam coś albo ktoś i nie bedzie niespodzianki. I takim sposobem miał już oswiadczac  sie w moje urodziny, w swieta, w walentynki i na dzień kobiet. I dalej nic. Coraz wiecej osob pyta ze dziecko to czy slub planujemy przed wyjazdem do UK, ja też bardzo bym chciała a on nic w dalszym ciągu. No ale co widocznie tak ma już być. 

Teraz walka moja o wage. 104 kg do końca marca. Uda sie? Zobaczymy.

8 marca 2016 , Komentarze (4)

Z okazji Dnia Kobiet życzę wszystkim kobietkom dużo szczęścia, zdrowia, pomyślności, motywacji, zaparcia i wielkich sukcesów w walce o wymarzoną wagę ale i w życiu w sprawach rodzinnych, zawodowych i wiele innych. Życzę wszystkim pociechy z dzieci, szczęśliwej rodziny, kochanego mężczyzny który bedzie nas wspierał, a tym którzy jeszcze nie odnaleźli swojej drugiej połowy odnalezienia swojej bratniej duszy. Pamiętajmy, że wszystkie jesteśmy wspaniałe i wyjątkowe bez względu na to ile ważymy i jak wyglądamy bo najważniejsze jest to jakie jesteśmy w środku i jakie mamy wielkie serca. A reszte wypracujemy ! :* 

A co do mojego ostatniego wpisu dziekuje wszystkim za oświecenie mnie. Odrazu mi ulżyło, bo żyłam w przekonaniu że jedzenie po 18 tuczy a ja przy karmieniu piersia nie wyobrażałabym sie głodzić do rana :p. Jutro pomiary i ważenie z rana na czczo.. :p

7 marca 2016 , Komentarze (6)

Kurcze mam problem ogromny żeby jeść 5 posiłków co 3-4 godziny do 18. Staram sie jesc regularnie ale nie udaje mi sie nie jesc wieczorem. Ograniczyłam też dzienne spożycie kalorii ;). W środe pomiary ale nie mogłam wytrzymać żeby sie nie zważyć. No i tu mam zagwostke ponieważ rano waże 2 kilogramy mniej niż wieczorem. I teraz nie wiem czy schudłam 2 kilogramy czy waga stoi w miejscu. Ostateczne pomiary w środe ... zobaczymy jak tam efekty.

7 marca 2016 , Komentarze (2)

Wczoraj miałam mega lenia. Mój M zajął sie synkiem a ja sobie pospalam. Strasznie byłam senna. Mimo to postanowiłam sie rozruszać. Poszliśmy na spacerek, w powietrzu było czuć wiosne, dookoła przebiśniegi i co najlepsze to czułam sie świetnie. Nie meczyłam sie tak jak wcześniej wchodząc pod góre ;). Wieczorkiem wziełam sie za ćwiczonka chociaż troche lżej bo zakwasy dają o sobie znaki. W środe mija tydzień moich zmagań. Sprawdze moje pomiary... ciekawe czy zobacze efekty.Mam też powody do dumy bo po pierwsze ćwicze regularnie codziennie i nie zniechęcam sie a po drugie gdy mój M zajada sie słodyczami ja stanowczo odmawiam. Dziś piękna pogoda za oknem wiec nie ma co siedzieć w domu. Czas sie poruszać ;)

5 marca 2016 , Komentarze (4)

Wczoraj ćwiczenia, dziś ćwiczenia. Zakwasy? Najgorsze w łydkach ale jak co sobote byłam na basenie i jest lepiej. Myślałam, że bedzie cieżko, że nie dam rady, że sie zniechece. A tu zaskoczenie moje jak świetnie sie czuje i jaka zadowolona jestem, bo z każdą serią ćwiczeń idzie mi coraz lepiej i moge wiecej. Czuje w sobie siłe do walki. Dołączyłam nawet to kilku wyzwań. Ciekawa jestem ile uda mi sie zgubić kilogramów do końca marca. Niedługo mój M wyjeżdża do pracy za granice i troche sie nie zobaczymy póki do niego dojedziemy z synkiem. Dobija mnie troche ta mysl. Boje sie, że sie troche przybije i z tesknoty moje starania szlak trafi. Chociaż z drugiej strony mam kilka miesiecy na prace nad swoim ciałem i zrobić mu niespodzianke. Bedzie to dla mnie motywacja. Szukałam niedawno w sieci o dietach, odchudzaniu, spalaniu tłuszczu i ogólnie wszystko typu "jak szybko i skutecznie schudnąć". Trafiłam na forum tu na vitalia.pl. Mowa była o alsamedzie. Dziewczyny wypowiadały sie o tym produkcie w samych superlatywach. Nie powiem, bo bardzo sie napaliłam i chciałam sama wypróbować. Narazie karmie piersią. Mój synek ma 4 miesiace wiec odpuszcze sobie używania wspomagaczy. Niemniej jednak nie wiem czy nie skusze sie na wypróbowanie gdy już zakończe karmienie i nie bede widziala usatysfakcjonujących efektów mojego odchudzania. Jak narazie ćwiczenia, regularne posiłki i w dalszym ciągu szperanie po sieci w poszukiwaniu najskuteczniejszych sposobów na pożegnanie sie z połową siebie. A teraz czas na odpoczynek ;)

4 marca 2016 , Komentarze (6)

Wczoraj zaczełam lekkimi ćwiczeniami i stopniowo bede zwiększała intensywność. Staram się jeść regularnie. To dopiero mój drugi dzień na vitalia.pl a już zdążyłam przeczytać na swój temat komentarze że przy takiej wadze powinnam przestać jeść albo że jestem patologią bo urodziłam dziecko. Ahh ta nasza polska uprzejmość i tendencja do wylewania emocji w sieci. Podejżewam że tacy ludzie sami wyglądajà nie wiele lepiej a takie komentarze pozwalają sie dowartościować i poczuć lepszym. Mam 22 lata szkołe skończyłam 2 lata temu więc nie uważam ze to za wcześnie na dziecko. A co do mojej wagi to oczywiście wiem, że doprowadziłam sie do strasznego stanu i chce to naprawić. Mimo to nie jestem jakąś kaleką która nie może sie zająć własnym dzieckiem i wszystkim wokół. Jak na swoją tusze zawsze byłam osobą sprawną i nie miałam problemów z wysiłkiem czy jakimkolwiek ruchem. Wiele osób widząc mnie twierdzi, że nigdy by nie powiedziało że waże az 110 kilo. Takie komentarze jakoś nie ruszają mnie specjalnie ... no może tylko jeśli chodzi o większą motywacje i spojżenie na moją sytuacje ostrzej. Mój synek ma prawie 4 miesiące i karmie go wyłącznie piersią dlatego narazie dużo nie poszaleje, bo musze mieć pokarm. Moje maleństwo jest dla mnie dużo ważniejsze. Aczkolwiek za miesiąc- dwa kiedy zaczne włączać mu warzywka i owoce wezme się konkretniej. Narazie robie zaprawe i przygotowuje sie do wiekszego wysiłku. Teraz ćwicze kiedy mam chwile dla siebie : brzuch, rece, nogi oraz basen raz w tygodniu. Mój maluszek właśnie przysnął wiec i ja sie jeszcze prześpie a później śniadanie i ćwiczonka ;)