Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1112
Komentarzy: 10
Założony: 14 marca 2016
Ostatni wpis: 16 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Goscioweczka

kobieta, 32 lat,

158 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2016 , Komentarze (4)

Dzisiaj KOMPLETNIE nie miałam ochoty wstać z łóżka, zakwasy dokuczają, aż miło.

Z tego kompletniemisięniechcenia jednak ruszyłam dupsko i najpierw niewinnie zaczęłam od Skalpela, a potem już pojechałam z wypocinami:


Chodakowska – Skalpel 

Chodakowska – Brazylijskie pośladki cz.1 i cz.2.

Low Impact Cardio Workout: No-Jump Belly Fat Burner Interval Workout

Quick Sweat Cardio Workout to Lose Weight & Burn Belly Fat Fast

Deska – 1 minuta

Ćwiczenia rozciągające i rozluźniające.

 :D:D:D

Wieczorem jeszcze tylko bańkowanie (o zgrozo) i jestem zrobiona :p

A teraz czekam na swoją porę obiadową - dziś wcinam wyczarowany wczoraj obiad "coś-z-niczego" i za chwilę zmykam na zakupy, coś trzeba mieć w tej lodówce, żeby mieć z czego później czarować (dziewczyna)

PS Jeśli Wam też się tak KOMPLETNIE nie chce, to ruszcie dupsko tak samo kompletnie jak JA, polecam :D (puchar)

15 marca 2016 , Komentarze (2)

Bańkowanie - I pobańkowałam po chińsku. Oj, bolało, bolało... :PP Mam mikro siniaki na udach i dzięki temu zmieniam taktykę - chyba jednak nie będę bańkowała codziennie - tak jak zakładałam, tylko co drugi dzień :D Jak znajdę chwilkę to zrobię sobie zdjęcia, żeby mieć później co porównywać. Ogólnie po masażu skóra była napięta, gładka (nie wiem, czy to zasługa Bio Oil, czy baniek, czy jednego i drugiego, ale ogólnie jestem zadowolona :)).

Z wypocin - za mną Killer i brazylijskie pośladki cz..1 i cz.2. (puchar) Po wczorajszych ćwiczeniach mam takie zakwasy, że dzisiaj chodzę jak jakaś pokraka. Jutro pewnie nie zwlokę się z łóżka :P

Z jedzenia - ostatnio robiłam sałatkę z makaronu, piersi kurczaka, suszonych pomidorów, oliwek i szpinaku. Zostało jej niewiele. Postanowiłam dogotować makaronu (pełnoziarnisty, z orkiszem, żeby nie było:P) i dodać więcej kurczaka. Dokroiłam tych pomidorów, dołożyłam oliwek, kurczaka zrobiłam na oleju kokosowym ze szpinakiem,  czerwoną cebulą, curry, słodką papryką czerwoną, świeżym rozmarynem, świeżą bazylią, pieprzem i solą himalajską. Wymieszałam te bardzo mizerne resztki sałatki z dogotowanym makaronem i kurczakiem. Jedzenie na jutrzejszy obiad w pracy jak znalazł. A jakie to wyszło pysze... (smiech)I generalnie obiad wyszedł mi na dwa dni, bo ta pierś, którą wyczarowałam dziś, starczyła mi także do obiadu na czwartek - z ryżem pełnoziarnistym i warzywami.(swiety) 

Z innych pierdoletów - czy znacie może jakieś sprawdzone rady, na wieczne osłabienie odpornościowe? 

14 marca 2016 , Komentarze (4)

Pierwszy wpis, pierwsze koty za płoty (pa) Czaiłam się, czaiłam, czytałam i czytałam i sama w końcu postanowiłam coś napisać.

Za mną godzinka ćwiczeń. Dzisiaj robiłam Ewkę. Niektórzy piszą o niej dobrze, niektóry nie, ale mi pasuje... Dziś była Ekstra Figura i brazylijskie pośladki cz.1 i cz.2. Na koniec ćwiczenia rozluźniające, żeby jutro jakoś zwlec się z łóżka. Myślałam, że żadnych ćwiczeń dziś nie będzie, bo gile w nosie, bo kaszel, bo leń, bo może od jutra, ale zanim zaczęłam to dogłębnie analizować i zanim stwierdziłam, że zacznę od kolejnego jutra (jak zwykle), to po prostu wstałam, odpaliłam płytę i zaczęłam ćwiczyć.

Jakiś czas temu zainspirowana internetami, zamówiłam bańki chińskie i do kompletu Bio Oil. Dzisiaj pierwszy raz zastosuję. Najpierw peeling z kawy (fusów narobiłam aż miło), potem bańki z Bio Oilem. Jestem bardzo ciekawa efektów. Mam nadzieję, że jakieś będą, jak myślicie? :? Ktoś tu już bańkował?