Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ah duzo by opowiadac :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6441
Komentarzy: 44
Założony: 19 czerwca 2012
Ostatni wpis: 1 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
madziarz

kobieta, 40 lat, Gdańsk

182 cm, 99.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2017 , Komentarze (8)

czyli podsumowanie stycznia :) -4,9kg tadaaam! bedzie nagroda :)) grunt to trzymac sie jedzenia co 3h.. no i ciezkie i tuczace rzeczy jak najrzadziej... PIĆ PIĆ i PIĆ - pilnuje, zeby pic 2.5l min. i idzie... pierwszy miesiac za mna :) jest dobrze :) 

26 stycznia 2017 , Komentarze (3)

Pisze z komputera tym razem..moze nie wetnie mi calego wpisu :) 25 dzien walki o samą siebie:) co 3h jem..o jest kluczowe. staram sie cwiczyc. co poniedzialek ważenie. Jest dobrze :D

17 stycznia 2017 , Komentarze (4)

Jest spadek,to najważniejsze

17 stycznia 2017 , Komentarze (1)

Jest spadek,to najważniejsze

11 stycznia 2017 , Komentarze (2)

.. Czyli domowe spa na moje możliwości

6 stycznia 2017 , Komentarze (5)

wlasnie..Co by tu zrobić,żeby wytrwać dłużej

11 marca 2015 , Komentarze (6)

Dzis dzien glodu emocjonalnego jak nic!  I pozwalam sobie na niego niestety..  Pochlaniam wszystko ze stresu... Grr..

Kiedys bym sie zalamala i takie jedzenie trwaloby dlugoo.. Ale teraz jestem inna;-) wlasnie jade rowerkiem w celu przypomnienia sobie o tym, ze takie wybryki nie zmienia mojego podejscia. Dzis diety nie bylo ale jedzenia po 18tej juz nie będzie i wzmozony rowerek teraz i przy serialu dzis:-P  

Zapominam i do przoodu. Patrzec w przyszlosc. zrobic cos. 

4 marca 2015 , Komentarze (5)

Troche zmienilam podejcie do odchudzania... mam nadzieje, ze na dobre tym razem :)

4 lub 5 posilkow najlepiej 7.30/11/14/17 i min. 2.5l herbatek ziolowych lub wody... 

i codziennie jakas aktywnosc..min. 10min :) generalnie codziennie staram sie zrobic COS, co przyblizy mnie do celu...

jak mysle sobie, ze co miesiac jak zrzuce 1kg... to w przyszlym roku bede miala -12kg!

w ten sposob jeszcze nie myslalam. chcialam tu i teraz.

Trzeba dbac o DZIS..nie marwtic sie o jutro. DZIS. DZIS. co dzis moge zrobic w tym kierunku?

i druga rzecz - to jest mega wazne. mialo to dla mnie mae znaczenie w rzeczywistosci - wazniejsze bylo dla mnie zeby byc z dziecmi, albo z mezem... ALE zauwazylam, ze tak moja psychika siadla od tych kg, ze wplynelo to na wszystkie relacje... na samopoczucie...samoocene... na duchowosc...na wszystko. czyli jest to MEGA wazne. i trzeba codzien robic cos  w tym kierunku... malymi krokami do celu... 

Wybieram, chudniecie 1kg miesiecznie, niz tycie znow..... grrrr... albo stanie w miejscu;)

zaczelam tak myslec w polowie stycznia i od tej pory 6kg zeszlo... ;)

a waze sie co miesiac, zeby sie nie nakrecac :P no i nastawic, ze zmieniam sie na zawsze, a nie tylko na chwile...poki schudne. 

ach jo.

tyle. do dziela.

4 listopada 2012 , Skomentuj

:) waga bez zmian..
niedobrze mi wiec jem co chce i kiedy chce, ale nie duzo..;/
ale najwazniejsza teraz Dzidzia...