czyli podsumowanie stycznia :) -4,9kg tadaaam! bedzie nagroda :)) grunt to trzymac sie jedzenia co 3h.. no i ciezkie i tuczace rzeczy jak najrzadziej... PIĆ PIĆ i PIĆ - pilnuje, zeby pic 2.5l min. i idzie... pierwszy miesiac za mna :) jest dobrze :)
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 6441 |
Komentarzy: | 44 |
Założony: | 19 czerwca 2012 |
Ostatni wpis: | 1 lutego 2017 |
czyli podsumowanie stycznia :) -4,9kg tadaaam! bedzie nagroda :)) grunt to trzymac sie jedzenia co 3h.. no i ciezkie i tuczace rzeczy jak najrzadziej... PIĆ PIĆ i PIĆ - pilnuje, zeby pic 2.5l min. i idzie... pierwszy miesiac za mna :) jest dobrze :)
Pisze z komputera tym razem..moze nie wetnie mi calego wpisu :) 25 dzien walki o samą siebie:) co 3h jem..o jest kluczowe. staram sie cwiczyc. co poniedzialek ważenie. Jest dobrze :D
Dzis dzien glodu emocjonalnego jak nic! I pozwalam sobie na niego niestety.. Pochlaniam wszystko ze stresu... Grr..
Kiedys bym sie zalamala i takie jedzenie trwaloby dlugoo.. Ale teraz jestem inna;-) wlasnie jade rowerkiem w celu przypomnienia sobie o tym, ze takie wybryki nie zmienia mojego podejscia. Dzis diety nie bylo ale jedzenia po 18tej juz nie będzie i wzmozony rowerek teraz i przy serialu dzis:-P
Zapominam i do przoodu. Patrzec w przyszlosc. zrobic cos.
Troche zmienilam podejcie do odchudzania... mam nadzieje, ze na dobre tym razem :)
4 lub 5 posilkow najlepiej 7.30/11/14/17 i min. 2.5l herbatek ziolowych lub wody...
i codziennie jakas aktywnosc..min. 10min :) generalnie codziennie staram sie zrobic COS, co przyblizy mnie do celu...
jak mysle sobie, ze co miesiac jak zrzuce 1kg... to w przyszlym roku bede miala -12kg!
w ten sposob jeszcze nie myslalam. chcialam tu i teraz.
Trzeba dbac o DZIS..nie marwtic sie o jutro. DZIS. DZIS. co dzis moge zrobic w tym kierunku?
i druga rzecz - to jest mega wazne. mialo to dla mnie mae znaczenie w rzeczywistosci - wazniejsze bylo dla mnie zeby byc z dziecmi, albo z mezem... ALE zauwazylam, ze tak moja psychika siadla od tych kg, ze wplynelo to na wszystkie relacje... na samopoczucie...samoocene... na duchowosc...na wszystko. czyli jest to MEGA wazne. i trzeba codzien robic cos w tym kierunku... malymi krokami do celu...
Wybieram, chudniecie 1kg miesiecznie, niz tycie znow..... grrrr... albo stanie w miejscu;)
zaczelam tak myslec w polowie stycznia i od tej pory 6kg zeszlo... ;)
a waze sie co miesiac, zeby sie nie nakrecac :P no i nastawic, ze zmieniam sie na zawsze, a nie tylko na chwile...poki schudne.
ach jo.
tyle. do dziela.
cel nr 1 - z Bożą pomocą - zdrowa Dzidzia w
czerwcu 2013r.