Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przede wszystkim jestem Mamą i pomimo tego że bardzo się z tego cieszę ,kocham moje dzieci i nie zmieniłabym ich na nic w swiecie to jestem osobą niespełnioną...nie cieszy mnie życie tak jak dawniej ...brak czasu na realizowanie swoich potrzeb mnie dobija...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9237
Komentarzy: 150
Założony: 10 kwietnia 2016
Ostatni wpis: 9 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GIGA19850421

kobieta, 39 lat, Tworóg

161 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 01.01.2017 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Ojjj kochane jaki milutki poranek siódemeczka z przodu !!!! <3

Jak Ja tego dawno nie widziałam (szloch) Udało się bez głodówek morderczych ćwiczeń aj i w ogóle teraz normalnie mam ochotę skakać a motywacja jeszcze większa !!! :)

Miara mówi że prawie wszędzie minus 1 cm ale czy Ja się dobrze mierzę to też nie wiem bo cycki mi sie powiększyły o 2cm gdzie to raczej nie możliwe chyba (mysli)a utrzymanie miary jedna reką na bicepsie to dla mnie wyczyn (smiech)

W każdym bądź razie już po śniadaniu : 35g płatków kukurydzianych i 300ml mleka 0.5% (ale to mleko to świństwo nastepnym razem kupię 1.5 % może bedzie lepsze) synuś zaprowadzony do przedszkola z drugim godzinkę spacerku zaliczyliśmy. 

Teraz nas czeka pranie ,sprzątanie,gotowanie czekamy na Tatusia i Mama leci na kijki tak dla urozmaicenia :) 

Pozdrawiam i mam nadzieję że Wam też się poniedziałek tak miło zaczyna :)!!!

17 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Jutro dzień pierwszego ważenia...boziuuu jak Ja bym nie chciała sie  rozczarować :(

17 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Jak ja nie cierpię niedzieli!

 Każda dieta kończyła się w tym dniu,,,bo to na spotkanie z rodzinką czy znajomymi jest czas a co za tym idzie kawka ciacho itd 

Odmawiając koejnej bomby kalorycznej zaraz śledztwo i pytania : 

"po co?,daczego ?,od kiedy?  i gadka a zrób sobie wolne dziś itd itd" 

A ja się nie lubię tłumaczyć oj co to to nie!

Dziś już na nogach od  6:00. Jedziemy do Babci!!!! xD  trzeba spakować co nieco...a wiadomo jak to wygląda Mama ogarnąć dwójkę dzieci ,Siebie i przy okazji dom a Tata zdziwiony że jeszcze nie gotowa a  o 6 wstała haha !! przynajmniej u mnie ;/

o 11 idę na body space i wibrę więc łamiemy stereotypy leniwej niedzieli 

3majcie za mnie kciuki co mnie nie pokusi !!:) 

Przyjemnej niedzieli !!:)

16 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Dzień 6 

Do tej pory dieta idzie bez zarzutu twardo się trzymam planu:)

Wczoraj miałam pauze w ćwiczeniach chyba że moge liczyć dzień w biegu...przygotowania do małej imprezki z 3.5 miesięcznym dzieckiem to nie lada wyzwanie :) Szczególnie że Synuś nie miał wczoraj "dobrego" dnia ...

Ale co tam imprezka się udała Matka wytrzymała w swym postanowieniu zresztą zrobiłam taka sałatkę którą i ja mogłam zjeść bez wyrzutów sumienia:)

Serdecznie polecam naprawdę mega pysznaaaaa :) znikła ze stołu w mig :)

A teraz gorsze z dzisiejszego zadania ... zrobiłam (nawet nie zdajecie sobie sprawy jakiego szoku doznałam oglądając jeee...) zdjecia ;/ tzw. MOTYWACYJNE

Moja przyjaciółka mówi mi: " Zaakceptuj siebie taką jaka jesteś,mi to wiele czasu zajęło ale już lubię siebie " 

Ja nie potrafię i nie chcę siebie zaakceptować ale potrzebuję mega wsparcia a w otoczeniu najbliższych go nie mam :( HELP

13 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Noooo dzisiaj to był dzień :) 

Skoro świt się wstało ... jednego synusia nakarmiło i ululało(spi) drugiego wydelegowało do przedszkola po czym czas na 

śniadanko:60g chlebka razowego 30g szynki drobiowej , czerwona paprycza i oczywiście kawaaa

Więc jak tak idzie wszystko na razie bezproblemowo włączyłam sobie Mel B i całe 20min poskakałam razem z nią (sorry sąsiad(swiety)) i już prawie zaliczyłam prysznic i wysmarowałam się anty tłuszczowym serum odezwało się moje dziecię :)

Więc co nam zostało flacha i na spacer:) i tak przełaziliśmy 2.5 h pogoda cud miód u mnie :)

Drugie śniadanie lekko po czasie ale musi być !!!

60g grahamki 30g chudego twarożku przegryzione 2 rzodkiewkami :X

Obiad 35g makaronu razowego 60g pieczonej piersi z kurczaka z ziolami ogoreki papryka

Kolacja to co na drugie śniadanie w miedzy czasie jedna gruszkę przegryzłam i duuuuzo  wody 

Pooozdrawiam grubasy i nie tylko :)

P.S. Tyle w ciągu jednego dnia jeszcze nie zjadłam :D zwykle to było podjadanie ,skubanie, "resztki " po synku i się dorobiłam 82kg :(

11 kwietnia 2016 , Skomentuj

Jeszcze jakieś 3 nocne pobudki i będę śmiało mogła napisać że dzień zaliczony. Dlaczego tak ?;) Ponieważ moja ZAJEBISTOSC jest na tyle łakoma że przy karmieniu dziecka sama zawsze coś tam skubnęłam zaczynając od owoców kończąc na ukochanej Nutelce <3 to ta miłość mnie utuczyła;)

Ogólnie zaczynając od wczorajszej rejestracji ,zapoznając się z różnymi dietami,sukcesami i porażkami blogerek itd już dziś rano się chudsza obudziłam hehe(klaun). Pomimo tego że zaplanowałam sobie wszystko godzinowo i tak mi nie wyszło ... śniadanie zaplanowane na 7;30 zjadłam o 10.. bo oczywiście zaspało nam się do przedszkola wiec poranek w biegu:) jogging zaliczony;) później młodszy synuś nie miał ochoty na wylegiwanie się w łóżeczku ani na bujaku wiec ostały się rączki mamusi ...pretensje ?! do siebie.. Sama tak nauczyłam (uff) ale co tam ...w końcu się udało

 pyszne śniadanko : 2 małe kromeczki chlebka razowego z serkiem i papryką popijając już druga kawą...(dalej nie wiem czy w trakcie diety można tę kawę pić czy nie)

drugie śniadanie hmmm zapomniałam ale za to w trakcie drzemki synka próbowałam odpalić Orbitreka całe 11min48s zgubione 91kcal po czym moja latorośl się obudziła a że pogoda dziś u mnie w miarę zebraliśmy się na godzinny spacerek 2.11km 264kcal 

obiadek: dwie chochelki zupy pomidorowej z makaronem i godzina zero czyli 14 od której zaczynają się moje seriale :D

podwieczorek i już kolacja 17:30 : z racji tego że mój mąż wrócił z pracy to zaliczyłam ziemniaka i roladkę z niedzieli :D(szkoda by było wyrzucić) 

18:00 do 18:30 orbitrek :)

Wiec jak widać chciało mi się a w miedzy czasie wypiłam 4 kawy 3 l wody ng i herbate zielona. 

Uff teraz po kąpieli znowu wysmarowana cudownym serum antycellulitowym( piecze jak nie powiem co ale ponoć dobry(puchar) ) czekam aż moje małe serduszko obudzi sie na karmienie i mykam spać. 

Pozdrawiam i do jutra !!(zakochany)

10 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Witam Was ;)Pierwszy raz tu trafiłam ,nie wiem za bardzo jak się tutaj poruszać co można a czego nie ,,, ale jestem:phmmm...trochę to takie durne zaczynać odchudzanie od pamietnika HAHAHA (smiech) może przez to że pofolgowałam troche postatnawiając że to mój ostatni dzień na tak zwane przyjemności :D

Mniejsza z tym rolada była czekoladka była procenty były skrzydełka grilowane tez,,,hmm jest 23:16 i koniec z tym !!!

Ide się kąpać wysmaruję się jakimś cudnym serum z avonu i będę liczyć na to że do rana stracę to co zeżarłam dziś :)

Jutro obudzę się z czystym sumieniem i na czczo zacznę od wody z octem jabłkowym...paaaaskudztwo (pot)

Dobrej nocki :*