Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się sportem, głównie siatkówką. Codzienna aktywność fizyczna związana właśnie z uprawianiem piłki siatkowej powodowała, że nie posiadałam żadnych problemów ze swoją wagą. Jednakże po ukończeniu szkoły aktywności fizycznej było coraz mniej, a na uczelni spędzałam całe dnie. Takim sposobem wyhodowałam zbędne kilogramy, których teraz pragnę z całego serca się pozbyć.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1249
Komentarzy: 21
Założony: 2 czerwca 2016
Ostatni wpis: 28 lipca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jabluszkowa94

kobieta, 30 lat, olsztyn

176 cm, 108.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2016 , Komentarze (1)

Ale ten czas leci, dopiero zaczynał się lipiec, a tu już jego koniec. Czasu na cokolwiek poza pracą brak, zmęczenie ogromne, ale skoro lipiec tak szybko mija, to z sierpniem z pewnością będzie tak samo. Opalenizna czerwcowa zaczyna powoli blednąć, może w weekend nad morze? ;)

B.

12 lipca 2016 , Komentarze (2)

Ach, jak ten czas leci. Wydaje mi się jakby dopiero były poprzednie urodziny, a jednak przyszedł już czas na kolejne. Cieszę się, że mogłam zrobić sobie prezent urodzinowy w postaci -8 kg na swojej wadze. W tak świetnym nastroju wracam do pracy, a co! Gdy się podchodzi optymistycznie do życia to nawet urodziny spędzone od rana do nocy w pracy są udane. Buziaki! 

10 lipca 2016 , Skomentuj

Jak tak magicznie dzieje się, że wolny weekend nigdy nie może być tak naprawdę wolny? Mam takie bardzo przyziemne marzenie, a mianowicie: wyspać się. Może w kolejny weekend? 

4 lipca 2016 , Komentarze (1)

Korzystam z sekundy wolnego czasu by napisać jak szybko leci czas, gdy ma się tyle pracy. Zapewne jak co roku dwa miesiące zlecą tak szybko, że nawet nie będę wiedziała kiedy. Biegnę dalej do pracy, życzcie mi lata bez opadów. 

B.

28 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Wakacje. Dla niektórych to czas odpoczynku, a dla innych, w tym też dla mnie to czas bardzo intensywnej pracy od świtu do nocy. Ale bardzo to lubię i już nie mogę się doczekać tych dwóch miesięcy. Oprócz pracy oczywiście koniecznie aktywność fizyczna, mam nadzieję, że nie tylko w pracy, ale przed nią i być może po niej też. Pierwsze rzeczy, które spakowałam na te dwa miesiące to co? Buty i ubrania sportowe, bo jakby inaczej! Lecę się dalej szykować, bo do jutra coraz bliżej! 

B.

25 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Ciepło, cieplej, gorąco... I tu pojawia się problem, jak przeżyć upał bez zjedzenia choćby jednego maleńkiego loda? Do tej pory twardo się trzymam, ale ponad 30 stopni w cieniu obawiam się, że może spowodować, że przegram tę nierówną walkę :). Zatem wdzięczna będę za niskokaloryczne przepisy na domowe lody. 

B.

20 czerwca 2016 , Komentarze (1)

Dawno mnie tu nie było. Ale oczywiście mam na myśli jedynie wpisy do pamiętnika. Bo co do diety i ćwiczeń wszystko jest pod kontrolą. Jestem z siebie bardzo dumna, ostatnio cały czas jakieś sukcesy. Sama się nie spodziewałam, że jestem taka zawzięta. 

W dalszym ciągu trzymajcie kciuki! 

B.

14 czerwca 2016 , Komentarze (1)

I jest sukces. Pisałam, że będzie ciężki dzień, że będzie to walka z samą sobą, ze swoimi słabościami, że będzie to ogromne wyzwanie. W sumie miałam rację, stres był wielki, ale o dziwo minął w czasie samego egzaminu. Łatwo nie było, ale się udało, 5! A teraz został już ostatni etap, ale do niego jeszcze chwilka. 

Co do diety to oczywiście miałam rację, nie czułam głodu, nic nie przechodziło przez gardło. Ale od dziś powrót do planu. 

Wasze kciuki były nieocenione, dziękuję bardzo! 

12 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Ciężki czas, nauka przeplatana przygotowywaniem posiłku i przerwami na trening. Jednak udało mi się znaleźć chwilkę by powiedzieć Wam, że dalej bardzo grzecznie trzymam się diety, dalej ciężko trenuję i dalej chudnę (mam nadzieję:)). 

Choć zdecydowanie muszę powiedzieć, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Jutro akurat będzie ta dla mnie najważniejsza, nawet przewiduję, że może to być pierwszy dzień, kiedy nie będę myślała o posiłkach, ich przygotowaniu i regularnym jedzeniu. 

Wyzwanie przede mną o tyle ciężkie, że walczyć muszę ze swoją nieśmiałością, stresem i umiejętnością wykorzystania wiedzy w praktyce. Myślcie o mnie cieplutko i jak Wam się uda to pościskajcie mocno kciuki. Z góry dziękuję! 

10 czerwca 2016 , Komentarze (3)

Wow, jest pierwszy sukces - tydzień diety i ćwiczeń = -1,8kg. Mam nadzieję, że cały czas będzie szło tak sprawnie :). W tym lepszym humorze lecę się uczyć. W poniedziałek przede mną trudniejsze wyzwanie niż przestrzeganie diety i ćwiczenia. Życzcie mi powodzenia!