Dzisiaj wstałam pełna energii, wyspana i gotowa na nowe wyzwania. Przez te dwa tygodnie czułam się jakbym nie mieszkała we własnym domu naprawdę byłam zmęczona ale teraz koniec narzekania biorę się za siebie, śniadanie zjedzone jeszcze mała kawka, później zakupy no i muszę chalpe ogarnąć. Miłego weekendu kochane oczywiście bez podjadania.