Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwóch kochanych dziewczynek. Niedawno postanowiłam, że chcę znowu wyglądać tak jak przed pierwszą ciążą. Muszę zatem wziąć się do roboty, chociaż wiem, że nie będzie to łatwe zadanie. Liczę na wasze wsparcie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24303
Komentarzy: 502
Założony: 11 lipca 2017
Ostatni wpis: 17 lutego 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
matka.desperatka

kobieta, 35 lat, Rybnik

157 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2020 , Komentarze (33)

Ostatnio doszłam do wniosku, że moje życie musi toczyć się dalej, a odchudzanie powinno być tylko dodatkiem do niego.

Stawianie w moim przypadku odchudzania na pierwszym miejscu, powoduje długofalowo negatywne skutki.

Nie potrafię skupić się prawie na niczym, ponieważ ciągle myślę o odchudzaniu.

Niestety problem polega na tym, że gdy zapominam o odchudzaniu to na zbyt wiele sobie pozwalam, bo za dużo zjem albo za mało się poruszam.

Pozatym jestem niecierpliwa i tak bardzo chciałabym już schudnąć. Jak sobie jeszcze przypomnę, że w tamtym roku już ważyłam mniej, a potem znowu przytyłam i jestem na początku drogi to mnie coś bierze, bo łatwo mi nie jest pozbyć się tych dodatkowych kilogramów. 

Muszę być bardziej cierpliwa. W moim przypadku dam radę schudnąć około 1kg miesięcznie. Niewiele, ale małymi kroczkami do celu. Już tyle razy się poddawałam, bo nie miałam cierpliwości czekać tak długo na efekty, bo chciałabym widzieć je od razu. A tak się niestety nie da. 

Chciałabym wytrzymać te kilka miesięcy i po tym czasie móc spojrzeć wstecz i stwierdzić, że to był udany czas, że dałam w końcu radę doprowadzić to do końca.

28 kwietnia 2020 , Komentarze (16)

Dawno temu była sobie dziewczyna, która myślała, że może wszystko, cieszyła się z każdej drobnostki, gdyż wierzyła, że daje jej to szczęście.

Z biegiem czasu dziewczyna stała się kobietą, a to co kiedyś sprawiało jej radość, wkrótce przestało ją cieszyć. 

Utkała sobie świat ze wspomnień, zamknęła się w nim i zapomniała jaka była szczęśliwa, więc zaczęła żyć marzeniami.

*** *** ***

Nadszedł jednak ten dzień, w którym zrozumiała, że mieszka w świecie iluzji, a wszystko to co ją otacza tak naprawdę nie istnieje. 

Otworzyła oczy i stwierdziła, że znowu chce być tą dziewczyną, która potrafiła cieszyć się życiem, która dalej znajduje się gdzieś w środku niej. 

Wystarczy tylko sięgnąć w głąb siebie 
i pozwolić jej się wydostać z tej krainy zapomnienia.

*** *** ***

Dziś jest ten dzień, więc lecę łapać życie we własne ręce.

27 kwietnia 2020 , Komentarze (17)

Różnie bywało z wagą w ostatnim czasie.

Dzisiaj po 2 tygodniach pilnowania się z jedzeniem i ruchu waga pokazała 0,5 kg mniej.

Ważę aktualnie 56,2 kg.

Bywało już w tym roku mniej, ale teraz odchudzam się bardziej z głową.

*** *** ***

Dzisiaj zaczynam ćwiczyć z Moniką Kołakowską. 

Wyzwanie 30 dni trenuj w domu.

Chciałabym wykonać wszystkie treningi.

Do tego dieta 1800 kcal.

Następne ważenie za miesiąc, po skończonym wyzwaniu.

Już jestem ciekawa efektów.

4 marca 2020 , Komentarze (3)

Dzisiaj się zważyłam.

Waga 56,1 kg.

Cieszę się, bo niewiele się odchudzałam.

*** *** ***

Następne ważenie za 10 dni.

Chciałabym żeby waga wtedy pokazała mniej.

W planach mam dietę mniej więcej 1800 kcal

oraz trening jakieś 20 minut.

14 lutego 2020 , Komentarze (5)

Podobno po 30 się tyje.

I u mnie by się to sprawdziło.

Odkąd we wrześniu miałam urodziny,

przytyłam 5 kg.

*** *** *** *** ***

Waga dzisiejsza 58 kg.

Zaczynam od jutra dietę 1600 kcal.

Do tego ćwiczenia minimum 3 razy w tygodniu.

Do czerwca chcę się pozbyć tych 5 kg.

Bo nie ma co liczyć na więcej.

Jak nie schudnę to nie będę miała się latem w co ubrać.

*** *** *** *** ***

Nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że to wymaga czasu.

Czas i tak upłynie.

16 stycznia 2020 , Komentarze (5)

Chyba za dobrze mi szło.

Cały tamten tydzień w granicach 1600 kcal.

W niedzielę rano ważenie po 6 dniach.

Waga 55,8 kg.

*** *** ***

Od poniedziałku jak odczarowana.

Kalorie cztery dni z rzędu w granicach 2000.

Mój organizm się buntuje.

Moje ciało i mózg chcą być grube.

*** *** ***

Trzeba wziąźć się w garść.

Było kilka dni odpoczynku od diety.

To teraz do dzieła.

Wracam na właściwe tory.

*** *** ***

Ważniejsza od celu jest droga,

która do niego prowadzi.

7 stycznia 2020 , Komentarze (2)

Jak feniks powstaję z popiołów.

Jesienną porą przytyłam 5 kg.

Ważę 58,3 kg.

Moje ciało wygląda fatalnie.

Prawie w nic się nie mieszczę.

A jak już się zmieszczę to jest zbyt ciasne lub opięte.

*** *** ***

Nie ma jednak co płakać.

Trzeba wziąźć się do roboty.

Odchudzanie 2020 czas zacząć.

18 kwietnia 2019 , Skomentuj

Waga w tym tygodniu 52.8

5 lutego 2018 , Skomentuj

Zaczełam w styczniu.

Ważyłam już 54,4 kg.

Cały tamten tydzień byłam chora i przytyłam.

Za dużo sobie pozwalałam. 

Nie ćwiczyłam. Jadłam za dużo i do tego słodycze i jeszcze na noc.

***

Dzisiaj zaczęłam znowu od nowa.

Dieta i ćwiczenia były. 

Luty! Będziesz mój! 

Płaski brzuszku idę po Ciebie.

21 września 2017 , Komentarze (1)

Dzisiaj się ważyłam.
55,5 kg.
Nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
♥ ♥ ♥

Cieszę się, że waga trochę spada.
Nic nie robię więc to i tak cud.

Od poniedziałku znowu ćwiczenia i jakaś dieta :)