Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata7272

Powoli zapoznaje sie ze wszystkimi dodatkami na stronie Siedzę przy drugiej kawie , w międzyczasie nastawiłam obiad ( moj kucharz śpi po nocce ) i uporządkowałam kuchnie Teraz mały relaksik Tylko to bardzo trudne ....Jak weszlam pierwszy raz na tą stronę to jakiś test musiałam wykonać Wyszło z niego że mam w sobie duuuużo gniewu ....Cóż od 2 lat mieszka u mnie teściowa .Chyba nic więcej nie muszę dodawać .Musze być na lekach bo zdrowie i życie starszej pani byłoby zagrożone :):) Biorę sobie Asentrę i jakoś czas mija Nie ma tego złego bo żeby nie siedzieć w domu zaczęłam chodzić na kije :) Moj mąż biega :) Mamusia go umęcza do granic Mnie sie trochę boi :)

Czekam z niecierpliwością na dietę Ma być o 11 Nic nie jem żeby od dziś zacząć Włączyłam sobie krokomierz i po kawce ide z psami w las Mam trasę 10 km Powinnam wyznaczony cel zrealizować Smutne to moje życie grubaski Tak mnie jakoś natchło :) 

Dzień przed otrzymaniem diety ....wciąż sprawdzam czy już jest Moj ukochany mąż wiedząc że juz jutro będę na diecie oczywiście zrobił mi pyszną kolacje Ręce mi opadły Dodam że mąż jest doskonałym kucharzem :( To on zwykle gotuje Doła złapałam bo w pracy ( 12 godz ) w miarę sie trzymałam a teraz leże Foczka :) Nażarta :(:( Ale było pyszne 

Wlączyłam sobie krokomierz ,troche pochodziłam ale i tak mam do tyłu przez tę kolację Jak żyć ??? Z takim geniuszem gotowania :):) 

Dziś zdecydowałam się na kupienie diety ,czy to trafiony zakup czas pokaże Jestem dość zdeterminowana Jeszcze dieta nie przyszła ,ma być w piątek Po portalu poruszam się po omacku ale już mi się podoba :) Zrobiłam sobie pierwszy trening Super sprawa :) Jak to na początku jestem pełna optymizmu 10 kilo mniej to dla mnie dotychczas nieosiągalne marzenie Ale.....zważywszy na to że wiele rzeczy było nieosiągalne a osiągnęłam to moze i teraz sie uda :)