Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem gruby a chcę być chudy i zdrowy

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9203
Komentarzy: 213
Założony: 11 września 2020
Ostatni wpis: 9 listopada 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
SzeregowyJajec

mężczyzna, 44 lat, Modliborzyce

171 cm, 86.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 września 2020 , Komentarze (3)

Dziś dzień bez żadnych treningów czyli jak mówią sportowcy, dzień regeneracyjny. Trzeba słuchać swego ciała a ono mówi: daj odpocząć. Od poniedziałku truchtałem i pływałem codziennie. Nazbierało się 2h45min joggingu i 3h30min pływania czyli średnio 1,5h aktywności na dzień, zadowalająco. Dieta trzymana, liczona.

Zaproszeń się nazbierało. Na sobotę mam zaproszenie na dwie imprezy:

1)      50siątka u rodziny czyli po polsku:  wódka, 4 rodzaje mięsa w panierce i głębokim tłuszczu, 5 rodzajów sałatek pływających w majonezie, 8 rodzajów cista im więcej kremu tym lepiej. Jak ktoś nie pije i je roślinnie to zostają ogórki a i jeszcze usłyszy żeby zagryski nie wyjadał bo do wódki nie będzie. No raj dla nie pijącego jarosza. Na szczęście udało mi się z tego pod wymyślonymi powodami wymiksować.

2)      Zaległe spotkanie u przyjaciela z okazji jego 40stki: dużo gatunkowych alkoholi, prawdopodobnie pizza własnej roboty, zakąski typu tatar z kaparami. No tu już nie jest tak łatwo się wymiksować. No ale tu panuje pełna tolerancja, nie chcesz to nie jedz i nikt słowa nie powie. Gorzej będzie przyjacielowi wytłumaczyć że nie wypiję z nim rumu za trzy stówki (szloch). Zawsze mógł na mnie liczyć (pot). Wiedziałem że takie dni w końcu nadejdą.

 

Twardym, stanowczym, asertywnym i konsekwentnym postanowiłem być.

W sobotę będzie trochę czasu na różne aktywności.

A na niedzielę rano, jak wszyscy będą zdychać na kaca, zorganizuję znowu jakąś ustawkę na leśne truchtanko.

17 września 2020 , Komentarze (11)

Ze względów logistyczno-organizacyjnych w dni powszednie stosuję raczej monodietę. tzn. jak narobię humusu czy fasoli to tyle żeby starczyło na 4-5 dni. No więc najogólniej wygląda to obecnie tak :

6.00 - basen - 50min

7.30 - owsianka z orzechami, nasionami, rodzynkami na mleku migdałowym - 700kcal

11.00 - chleb pełnoziarnisty z nasionami, humus własnej roboty, miska sałaty, warzywa - 500kcal

14.30 - ryż brązowy, fasola z warzywami w sosie pomidorowym - 450kcal

17.00 - truchtanie - 50min

18.30 - jarmuż, szpinak, seler naciowy, banan, jabłko, gruszka - 300kcal

20.30 - chleb pełnoziarnisty z pastami warzywnymi, warzywa, masło orzechowe - 550kcal

21.00 - spacer z psem - 90min

Razem 2500kcal, B: 93g, T: 78g, W: 375g

14 września 2020 , Komentarze (2)

Minęły dwa tygodnie od startu.
Pierwszy tydzień -1.4 kg czyli odeszły wody.
Drugi tydzień -0.8 kg.
Obecna waga 90,8 kg (BMI 31,1).

Stopniowo zwiększam poziom aktywności i dostrajam do tego dietę by ciągle trzymać się w okolicach bilansu -700kcal. Muszę zwiększyć ilość snu bo średnia z tygodnia wyszła 5h37min.

Sukcesy: odmówiłem wszystkiego czym kusili

Porażki: brak

13 września 2020 , Komentarze (9)

No dobra, muszę rozprawić się z warstwą tłuszczu która mnie dręczy fizycznie i psychicznie. Chyba mam kompleksy bo zacząłem nie lubić jeździć na plaże nad morze i nad jeziora a uwielbiam pływać i się kąpać. Wcześniej prowadziłem umiarkowanie aktywny tryb, jednak jak stukła 40stka włączył się tryb leń, wszystkożerca i pochłaniacz ogromnych ilości piwa oraz innych trunków. 31 sierpnia 2020 stanąłem na wadze i zobaczyłem 93kg przy wzroście 171cm co wg. BMI daje 1 stopień otyłości. Celem jest zejść do środka przedziału „prawidłowa waga” wg. BMI czyli w moim przypadku 63kg. Muszę więc zrzucić 30kg.

Zgrzeszyłem uczynkiem i zaniedbaniem ale mam ogromną chęć poprawy ;)

 

Facet, 40 lat, 171cm

 

Start:
1 wrzesień 2020.
Waga startowa 93kg (BMI 31,8)

Cel:
-30kg (waga: 63kg / BMI 21,5)
czas 8 miesięcy (okolice majówki 2021)

Założenia:
Sporty: bieganie i pływanie
Dieta roślinna, dokładne liczenie kalorii, utrzymywanie odpowiedniego ujemnego bilansu kalorycznego
Na czas odchudzania całkowicie odstawić alkohol