Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1988729
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 października 2017 , Komentarze (2)

... takiej wagi, to chyba z pięć lat nie widziałam...

1 października 2017 , Komentarze (7)

... bardzo dawno tak mało nie ważyłam :) 

... jest jeden wielki minus - włosy mi strasznie lecą :/ po wyeliminowaniu pszenicy i mleka we wszelkiej postaci za bardzo nie ma co zjeść... szczególnie w pracy... i prawdopodobnie nie dostarczam sobie wszystkich potrzebnych składników odżywczych...

24 września 2017 , Komentarze (4)

... przekroczyłam 70! 

... wreszcie w tę stronę, co trzeba ;)

16 września 2017 , Komentarze (4)

... co ta praca robi z człowiekiem ;)

... a tak poważnie - zrobiłam sobie test na obciążenia organizmu kilka dni temu - wyszła silna nietolerancja mleka, pszenicy, czekolady i cytrusów (cukier, ciasta, ciasteczka i inne słodycze porzuciłam jakieś 3 tygodnie temu)... nie jem tego i waga leci...  aż się trochę boję, że w takim tempie - po pół kg mniej już trzeci dzień... zobaczymy, co będzie dalej...w każdym razie wakacyjny balast chyba zgubiłam :)

1 września 2017 , Komentarze (2)

... i po wakacjach...

... bilans - kilogram na plusie... dobrze nie jest,ale wydawało mi się, że będzie jeszcze gorzej ;)

5 sierpnia 2017 , Komentarze (5)

... cóż...

17 czerwca 2017 , Komentarze (4)

... niby wzrost wagi nie za wielki, ale opona ogromna :/ mój los już chyba taki, że bez diety czeka mnie regularne, nieustanne tycie (a nie jest tak wcale, że jakoś szczególnie szaleję z jedzeniem - w pracy tylko szaleństwo - nie ma praktycznie tygodnia bez ciasta)

25 lutego 2017 , Komentarze (5)

... coś trzeba by napisać... cóż... waga się, powiedzmy, trzyma :) waha się się tak między 70 a 71,5 kg, ale to, mam wrażenie, związane jest z cyklem... żyję, zdrowo jem, a przynajmniej się staram :D czekam na wiosnę :)

2 lutego 2017 , Komentarze (4)

... waga idzie w górę niestety... na dietę na razie nie mam ochoty zupełnie... na szczęście już ostatnie dni ferii i mam nadzieję, że z ich końcem uda mi się także zakończyć ciągłe podjadanie i wrócić na tory racjonalnego, zdrowego żywienia :)

1 stycznia 2017 , Komentarze (10)

... obmierzyłam się i wiem :) w stosunku do tego, co było pół roku temu, mam 5 cm mniej w biuście, 3 - w talii, 11 cm (!) - w okolicach pępka i 4 cm - w biodrach :D strasznie się z tego cieszę :)

... w kolejny rok wchodzę z taką samą wagą, z jaką trafiłam dziesięć lat temu na vitalię... ale centymetrów mam odrobinkę mniej niż tu i tam było wtedy :) to chyba zasługa zumby i formuły s :D

... szczęścia w Nowym Roku, Kobietki :)