Jestem głodny i zaraz zrobię sobie obiad. W piątek znowu musiałem uczestniczyć w imprezie. Było wino. Alkohol źle wpływa na tempo odchudzania. Przynajmniej w moim przypadku. Niestety są sytuacje kiedy nie można odmówić. Mówiąc szczerze, przeraża mnie wizja świąt. Dieta pójdzie w odstawkę. Będzie żarcie i będzie alkohol.
Poprzedni tydzień był bardzo trudny a ten tylko trudny. W poprzednim miałem trzy imprezy i łamałem dietę. W tym tygodniu jedynie w piątek złamałem dietę. Musiałem wyjść na kolację. Był alkohol! Przyrósł kilogram ale teraz walczę z nim stosując zasady. Nie będzie źle! Co prawda niebawem święta i będzie tragedia! Łamanie zasad, alkohol i w ogóle. Trzeba będzie to przeżyć! Potem już będzie dobrze, mam nadzieję!
Przestrzeganie diety, nieuleganie swoim słabościom. Wystarczy wytłumaczyć sobie odstępstwo od zasad i po sukcesie. Oczywiście w trakcie diety zdarzają się sytuacje bez wyjścia, np. imieniny! I co wtedy? No niestety nie mam na to dobrej rady. Staram się nie ulegać presji otoczenia lub w bardzo małym stopniu. Oddala to mój cel. A przed nami Święta!
Wola zwycięstwa. Co jest ważniejsze? Objadanie się czy zdrowie?
Wyeliminowanie alkoholu, który źle działa na mój organizm. Zatrzymuje wodę i zwiększa masę ciała. Tak się ze mną dziej gdy piję wino.
Bardzo lubię treningi. Dają dużo ruchu i poprawiają samopoczucie. Dwa razy w tygodniu to trochę za rzadko ale jak na razie musi wystarczyć. Potem pomyślę.
Dieta jest tak ustawiona, że w dni wolne od pracy posiłki są mniejsze. Już mi to nie przeszkadza. Przyzwyczajam organizm do zmniejszonych posiłków. Teraz widzę, że przedtem obżerałem się pomimo, że zawsze starałem się uważać na to co jem. Najgorsze jest podjadanie i alkohol. Przynajmniej dla mnie.
Właśnie udało mi się osiągnąć zamierzony cel. Wysiłek był ogromny ale było warto. Teraz pozostaje jedynie dyscyplina, zero alkoholu, zdrowe odżywianie i ćwiczenia fizyczne. Mam nadzieję, że nigdy nie wrócę do masy ciała z przeszłości, czego życzę wszystkim. Powodzenia.