Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chce wreszcie byc szczupła kobieta. Jako dziecko bylam chudzielcem. Na tabletkach anty sie roztyłam :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35412
Komentarzy: 515
Założony: 14 lipca 2021
Ostatni wpis: 21 lipca 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lucylllaa

kobieta, 22 lat,

161 cm, 60.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lutego 2022 , Komentarze (4)

Waga współpracuje wyśmienicie. Tylko zastanawiam się czy to zasługa tego, że nie fojadam czy fakt bardzo intensywnych ćwiczeń 6x w tyg. Niedziela jest "naszym" i tylko naszym dniem. 

Stan na dzień dzisiejszy to 67.9 kg :) oby tendencja spadkową się utrzymała yo w mig będę miała wage w normie. Chociaż wiem, że mój kocha mnie taka jaka jestem. Bądź co bądź poznał mbie jak byłam 70+ kg 

Sebastian 2 marca ma urodziny zastanawiam się co mu podarować. 

Fajna bieliznę już zamówiłam, ale chciałabym kupiv coś ttlko dla niego. 

Jest fanem sportu, zdrowego odżywiania i zafiksowany na temat treningow, siłowni etc. 

Jakieś rady? Nieraz mam wrażenie że on ma wszystko czego potrzebuje. 

Opaska sportowa odpada bo ma jakiegos garmina nir znam sie na tych modelach

15 lutego 2022 , Komentarze (2)

Muszę częściej pisać zdecydowanie. 

Jakoś tak koleżankom z salonu nie chce się zwierzać. 

A tu mogę powiedzieć wszystko i wyżalić die i podzielić radością. 

Dzisiaj wracając z pracy natknęłam się na byłego. Błagał o przebaczenie. Na szczęście mam już wszystko poukładane i jestem szczęśliwa. Oczywista oczywistość był nietrzeźwy... Ma z tym jak widać poważny problem. Ale nie mój cyrk nie moja sprawa. Było minęło. 

Ja czuję, że to co teraz mamy jest już na zawsze i bezwzględu na wszystko. 

Mamy nawet takie same priorytety życiowe-posiadanie dzieci. Ja bardzo tego chce. Wiadomo nie teraz ale tak za 4 lata może ciut wcześniej? Sebastian jest 4 lata starszy ode mnie. 

Trening zaliczony, potem musiałam poleżeć, bo myślałam,że rozerwie mi podbrzusze. Bu nie wiem zs mocny trening? 

Papatki 

15 lutego 2022 , Komentarze (2)

Walentynek nie obchodziliśmy tylko spędziliśmy miło dzień 😊

Wzięłam w pracy wolne i luziiiiik. 

Oczywiście był i solidny wycisk w postaci treningu. Do tego stopnia, że zaczęłam podkrwawiać. Zauważyłam, ze jak mam duzy stres, albo mega wysilek to tak sie dzieje. No ale sa plusy i minusy. Nie musze pamietac o pigułach. Cusnienie nie wariuje. Napewno nie zamienie implanta na nic innego. 

W czwartek mamcia idzie do lekarza. Prosze o mocne trzymanie kciukasów za mojego brata albo drugą siostre 😊

A wy jakie macie podejście do Walentynek?

10 lutego 2022 , Komentarze (12)

Czasu brakuje dosłownie na wszystko. 

Dzisiaj bylam w domu odwiedzić Igę (siostra) skończyła 4 latka iiiiii mamy nowinę. Będę miala jeszcze jedna siostre albo brata. Łapiecie? Znaczy mama zrobiła tylko test ciążowy i coś tam z krwi. Jeszcze u ginekologa nie była. Ale mama młoda babka jeszcze miala 19 lat jak mnie urodziła ją skończę 20 ona dopiero 39 lat. 

Z Sebastianem raz mamy sielanke raz lecą iskry, ale kochamy się nad życie 😀

Przez 10 dni lutego trochę spadło na wadze 68.6 także dobrze idzie 😀 

Ale no nie wierzę w to co nabroili rodzice 😇. 

W spadku będę miała mamy auto radosc nie ma konca w marcu jakoś jupiii ! 

31 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Jutro powitamy luty :) 

styczeń był dobrym miesiącem  

zamieszkałam razem z Sebastianem w cuasnej ale bardzo miłej kawalerce 

docieramy się 😅

implant zostaje ze mną 💪👍

musze jedynie kontrolować ciśnienie 

naprawdę każdej z was mogę polecić mojego ginekologa nie patrzy na zegarek tylko rozmawia jak z kobueta nie pacjentka przyjdz zapłać i odwal się ode mnie 

waga ładnie spadła ale mamy i sporo cardio wieczorami 🤭

teraz nie pracuję bo szefowa ma covida i wszystkie byłyśmy testowane 

tata już zdrowy lekko przeszedl covida ale brak mu sił 

waga to 69.1 :) 

kroki w styczniu 332 tys z hakiem 

pozdrawiam

19 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Totalna niemoc mnie złapała. 

Nic mi się nie chce. 

Że stresy zaczęłam krwawic. 

A w piątek ide do ginekologa serio tylko się załamać. 

Jutro z S idziemy podpisać umowę najmu mieszkania. 

Coprawda kawalerka z kuchnią i łazienka, ale w świetnym stanie i cieszy to niesamowicie taki jeden duży plus do tego wszystkiego co się dzieje. 

Ogólnie to dobrze, że nie przebywam w mieszkaniuy bo tato jest pozytywny na covida, a 17 dni kwarantanny to byłaby katastrofa. 

Można powiedzieć że przechodzi to całkiem bezobjawow lekki katar kaszel i ciagly stan podgoraczkowy a dowiedział się bo z działu w pracy były 2 osoby chore i wszystkich testowali. 

Także co się polepsyz to... nie będę kończyła. 

za błędy z góry przepraszam ale ja pisze z reguły zawsze z telefonu 

18 stycznia 2022 , Komentarze (8)

Udało się dzisiaj złapać termin do mojego ginekologa. 

akurat na piątek ktoś odeolal wizytę i ja wejdę w to miejsce. 

ulżyło mi. 

dowiem się czy z tym implantem (którego wszyscy się czepiają od lekarza z POZ kończąc ba mojej mamie). 

mam nadzieje ze nie będę musiała go usuwać  

co u was? 

16 stycznia 2022 , Komentarze (9)

Dzisiaj jest zdecydowanie nie mój dzień. 

siedziałam z Sebastianem przed tv i walnęła mi się krew z nosa. 

ciśnienie 180/130 

wylądowałam na świątecznej pomocy medycznej 

kazali natychmiast kontaktować sie z ginekologiem, bo przyczyną może być implant, ale ja mam go już tyle czasu. 

patrzyłam na znanym lekarzu chyba ma urlop bo kalendarz się wyłączył 

nic tylko sie załamać 

a implantu pozbywać się nie chce... 

15 stycznia 2022 , Komentarze (4)

Nosek się goi 

Oglądamy z Sebastianem mieszkania i na dwa mamy chrapkę ^^ 

Nosek się goi. Nie boli (a mam mały próg bolu). 

Waga ruszyła w dół 70.4 kg już tak niewiele do powrotu 6 z przodu. 

Z wodą jakos idzie, ale latwo nie jest. Herbatki wygrywają. 

Sebastian naprawde się wkręcił snuje plany na przyszłość, rodzinka, dzieci itp 

Nie powiem żeby mi się to nie podobało ;)

Za parę lat napewno będę chciała mieć dziecko. 

Podstawa jest własne mieszkanie/dom 

Stała praca 

I długi związek 

Lecę do S na trening wspolny :) 

papa :) 😀 

10 stycznia 2022 , Komentarze (4)

Dzisiaj w końcu przebiłam nosek 

Zabieg nie był bolesny

Dosłownie kilkanaście sekund i kolczyk byl w nosie 

Tylko widok wenflona mnie trochę przeraził na początku, ale nic strasznego 😃

Jestem zadowolona, a Sebuś zachwycony

W planach latem jak zrzuce kilogramy kolczyk w pępku 😜