Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Historia jakich wiele - egzystowałam sobie niczego nieświadoma, aż pewnego dnia zaczęło mnie stanowczo przybywać. Ludzie w moim otoczeniu też to zaczęli zauważać, a ja zaczęłam się czuć niekomfortowo - dlatego też postanowiłam wziąć się za siebie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2955
Komentarzy: 25
Założony: 3 maja 2022
Ostatni wpis: 25 sierpnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dagm_ara

kobieta, 31 lat, Sosnowiec

165 cm, 64.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 sierpnia 2023 , Komentarze (6)

Cześć! 

Dzisiaj rano się zważyłam, bo tak w sumie już ponad tydzień minął, więc czemu nie. Chciałam zobaczyć czy to wszystko idzie w dobrą stronę.

Na wadze miłe zaskoczenie, a mianowicie ładne 65,9 kg czyli spadek. Nie będę jednak na razie aktualizować paska. Kiedy minie dwa tygodnie od rozpoczęcia zmagań zmierzę się i zważę - wtedy ewentualnie zmienię co trzeba. Powiem Wam, że mimo wszystko pozytywnie się nastawiłam dzięki tym cyferkom i jakoś bardziej mi się chce. Niby mała rzecz, a proszę ile da człowieka może znaczyć😁

Jedzeniowo się trzymam, staram się ograniczyć cukier do minimum, już mniej wszystko słodzę, piję więcej wody. Jeszcze chwila i w ogóle nie będę słodzić! 

Co do ruchu to na razie tylko spacerki, ale już od przyszłego tygodnia w planie zagospodarowany czas na ćwiczenia około 40 minut 3 x w tygodniu. Po pierwszym tygodniu wyczekany urlop, więc przerwę ćwiczenia, ale obiecałam sobie, że wrócę do nich jak tylko będę z powrotem w domu, a przecież wyjeżdżam tylko na tydzień, więc nie będzie źle. Wakacje planujemy spędzić aktywnie razem z D. więc może jeszcze mi to wyjdzie na dobre i przyjadę lżejsza zamiast cięższa jak to często po urlopie bywa. Zobaczymy! 😎

Pozdrawiam Dagm_ara


18 sierpnia 2023 , Komentarze (12)

Hej! 

Wczoraj miałam dzień wolnego, więc postanowiłam go wykorzystać na zakupy dotyczące urlopu - jadę w ciepłe kraje, więc stwierdziłam, że przydałaby mi się jeszcze jakaś jedna zwiewna sukienka. A że są teraz wyprzedaże i da się coś kupić w rozsądnej cenie to postanowiłam skorzystać. No i na postanowieniu się niestety skończyło. Ale nie dlatego, że nie dotarłam do żadnego sklepu tylko z powodu braku rozmiaru, który by na mnie pasował. Ten moment, kiedy bierzesz największy z możliwych rozmiarów, a on nie pasuje... To był istny kop w tyłek dla mnie. Zawsze byłam niewymiarowa i miałam problem z doborem odpowiednich ciuchów, ale teraz to już przegięcie. Zrobiło mi się strasznie przykro, ale przecież to nie jest tak, że to kogoś wina ... To ja się zapuściłam i teraz muszę chodzić w tym co jest na mnie dobre, a nie w tym co bym naprawdę chciała założyć - i tak w gwoli wyjaśnienia - niby moja waga jest prawidłowa, ale BMI mam na granicy z otyłością, więc wcale tak kolorowo nie jest. 

Zdaje sobie sprawę, że dłuuuuuga droga przede mną, ale mam taką motywację przez te nieudane zakupy, że nawet nie macie pojęcia! Oby trzymało mnie to jak najdłużej, bo przecież motywacji nigdy dosyć!

Po urlopie chcę kupić dietę Vitalii - możecie podzielić się opinią? :) 

Śniadanie: 2 x przełożona kromka z sałatą i szynką (ok. 600 kcal)
II śniadanie: kawa z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru (ok. 100 kcal)
Obiad: 2 x gołąbek w sosie pomidorowym (ok. 400 kcal)
Kolacja: owsianka (ok. 249 kcal)
____________________________________________________________
RAZEM: 1 349 kcal

Według aplikacji zrobiłam dzisiaj 9 481 kroków (5,46 km) co dało 205 spalonych kcal, więc bilans mam ok. Tylko te moje posiłki muszą być bardziej ogarnięte, wiem. 

Pozdrawiam, Dagm_ara

15 sierpnia 2023 , Komentarze (7)

Wracam po naprawdę długiej przerwie. 

Ostatni raz byłam tutaj w maju 2022 r. - od tego czasu wiele się zmieniło, ja się zmieniłam. Wymazuje wszystko, również tą mniejszą wagę, którą miałam, bo jest już nieaktualna - niestety. Wracam do pisania tutaj z nadzieją, że to pozwoli mi się trzymać. Jest to jakby nie było jakaś forma motywacji. 

Przybyło mi kilka kilogramów, nie ma co ukrywać. Źle się z tym czuję i liczę na to, że z Waszą pomocą uda mi się osiągnąć cel. Co prawda za dwa tygodnie jadę na urlop, ale już sobie solennie obiecałam brak taryfy ulgowej. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. 

Moje CMP wynosi aktualnie 1764 kcal czyli do zagospodarowania mam 1264 kcal, żeby chudnąć gdzieś tak około 0,50 kg tygodniowo. No powiedzmy 1300 kcal. Jakoś to będzie. Muszę wyrobić sobie nawyk zapisywania tego co jem, w jakich ilościach i przede wszystkim poprawić regularność posiłków.

Co do aktywności fizycznej, na razie wdrążę częste spacery i może jakieś 1-2 dywanówki tygodniowo - macie jakieś swoje ulubione? Chętnie wypróbuję czegoś dla początkujących. Nie chce się zrazić na starcie, więc nie będę szaleć, żeby potem nie było, że jak szybko zaczęłam tak szybko skończę tą moją walkę o lepszą siebie.

Pozdrawiam ciepło, Dagm_ara