Syrop sosnowy gotowy 😍
I jedzonko
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 19368 |
Komentarzy: | 1883 |
Założony: | 21 kwietnia 2023 |
Ostatni wpis: | 13 stycznia 2025 |
Sernik wyszedł przepyszny. Z łyżką frużeliny z pomarańczy i moreli. Tyle szczęścia!
Dzisiejsze jedzonko
a wieczorek z Nieślubnym 😁
Dzisiaj przyglądałam się dziewczynom na ulicy. Kurde, chciałabym być takim chudym zwiewnym elfem. Ale nie ma szans. Nawet jak mam niską wagę to uwagę zwraca mój wielki brazylijski zad, solidny cyc i twarde udziska. Wyglądam jakbym cielaki szarpała w martwym ciągu. Wszyscy myślą, że przewalam żelastwo na siłowni, a ja ni chu chu 😁 Mięśnie zżerają sporo energii w biegu i dlatego kiepski był ze mnie maratończyk. No nic, bierę co dali 😁
Takie durne rozważania przy piątku. Nie idźcie tą drogą Chudzinki 😛
Jedzonko:
Przed keto żarłam jabłka na kilogramy bo to moje ulubione owoce. A wczoraj kupiłam sobie JEDNO (sztuk jedną!) i dziś zjadłam ĆWIARTKĘ (tej jednej sztuki!) 🤪 Koniec świata nastał?
Ukręciłam keto sernik, ale efekty sprawdzę jutro. Dorzucę może na wierzch orzechy i czekoladę.
Jedzonko z dziś:
chlebek majonezowy z serkami
i kulki a'la pierogi ruskie i fasolki z parmezanem 😁
Niezapominajki, ukochane moje ❤
I już bardziej przyziemnie, jedzonko:
i pomidorowa, tłuściutka, z łyżką serka grani oraz kromeczki chlebka majonezowego z cebulką
Jeśli podczas leśnego spaceru gdzieś w sadzawce lub strumyku zobaczycie, że ktoś nawkładał w błoto zapałek to koniecznie dajcie mi znać 😁 To najprawdopodobniej będą jedne z fajniejszych naszych grzybków. Maleńkie mitróweczki błotne są grzybami uznawanymi w Polsce za rzadkie, a nawet bardzo rzadkie. Na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski mają status V – gatunek zagrożony wymarciem. Można je spotkać właśnie teraz, w leśnych płytkich i błotnistych małych zbiornikach czy ciekach wodnych. Grzybki rosną na gnijących resztkach roślinnych, takich jak liście czy gałązki. Pojawią się w setkach tysiąców w jednym miejscu. Kocham!
Pytanie czy robiąc foty leżałam w błocie i zamoczyłam buty po kostki? No pewnie!
😁
A moje dzisiejsze jedzonko było takie:
omlet z twarożkiem w środku
i rosół z kulką mozarelli (rosołek zrobił się cudownie śmietankowy, pycha!)
Wczoraj nie było wpisu bo się pochorowałam. Zjadłam normalnie śniadanie, popiłam kawą i poleciałam na zakupy. Kupiłam rzeczy na rosół i wszystko było ok do czasu, aż zaczęłam próbować czy zupa smaczna. Zemdliło mnie okrutnie. Brzuch zaczął mnie boleć. Yyyyy, to było straszne. Już do końca dnia nic nie jadłam bo było mi niedobrze. Tylko piłam wodę i ziółka.
Dziś na szczęście czuję się już normalnie. Pół dnia spędziłam w krzakach zbierając młode pędy sosny na syrop. Będzie idealny na kaszel i przeziębienie. Ma dużo cukru, ale to lekarstwo więc nie cuduję z zamiennikami. Jak będę potrzebowała to nie zawaham się go użyć 😁 Uwielbiam naturalne sosnowe olejki eteryczne! Robią cuda podczas przeziębienia i to dzięki nim syrop jest tak skuteczny.
Wczorajsze śniadanie:
I dzisiejsze jedzonko:
placuszki z jajka, ricotty i odżywki białkowej
i rybcia pieczona
No i efekt zbieractwa:
Miałam też grzybowe przygody, ale opowiem jutro.
Odkurzyłam rower i pocisnęłam w las.
Jak ja kocham te chaszcze! ❤
A jedzonko ok.